Mam dylemat związany z HTZ
Mentalnie jedna nogą stoję w świecie, gdzie:·
„od hormonów się tyje”,
·
„pamiętasz, jak źle się czułaś biorąc pigułkę – jak słoń bez mózgu”,
·
menopauza jest naturalnym etapem w życiu kobiety, nie panikuj, odżywiaj się zdrowo i wszystko będzie dobrze,
·
HTZ zaburza układ hormonalny i może być stosowana tylko jako lek – poprawiając jakość życia kobiety, gdy objawy nie pozwalają jej normalnie funkcjonować, np. zlewne poty, bezsenność, brak koncentracji – słowa mojego gin,
·
Dobranie odpowiedniej HTZ to loteria, długa i nieprzyjemna – znowu gin.
Świat drugiej nogi:
·
HTZ to przedłużenie młodości, lepsza cera, ochrona przed osteoporozą, układu krążenia,
·
Każda kobieta, która nie ma przeciwwskazań powinna stosować, jakość życia poprawia się zawsze – gin. mojej koleżanki,
Po co być starą teraz, skoro można trochę później.
W necie tak samo dużo argumentów za jak i przeciw każdej opcji.
Od jakiegoś miesiąca może? czasami mi za gorąco, budzę się w nocy i odkrywam/nakrywam ze dwa razy. Czasami jestem zmęczona (ale zawsze byłam, kto nie jest), nadszedł więc czas na podjęcie decyzji. Mam drastycznie poobniżany poziom hormonów i bardzo dobre wyniki innych badań. Mogę brać HTZ albo nie…???
Brać czy nie????
beaataa
26 listopada 2015, 07:15Arnodike, dokładnie tak samo myślałam, jak myślałam o menopauzie teoretycznie. A jak zaczęłam to czuć, zaczęłam czytać, pytać i się zastanawiać. I jeszcze mam doświadczenie z hormonami tarczycy. Jakieś 10 lat temu okazało się, że mam niedoczynność. I zanim się okazało, czułam się źle, ale tak nieostro. Zmęczona, z zamglona głową z innymi różnymi dolegliwościami i najpierw dużo osób, w tym lekarzy, mówiło: bo trzeba się przyzwyczajać, bo młodsza pani już nie będzie. A jak zaczęłam co rano łykać mała magiczną tabletkę z hormonami - to wszystko przeszło. Więc może i teraz tak będzie, bo piszesz tylko o negatywach, a jest jeszcze ta druga strona - jasna - układ krwionośny w lepszym stanie, kości, skóra i samopoczucie. "Przed metryką się nie ucieknie" - to jasne, ale zobacz jak różnią się od siebie ludzie w tym samym wieku, w zależności od tego jakie decyzje dot. swojego zdrowia podejmują. W każdym razie ja zakończyłam etap zastanawiania się, zbierania info, jestem w trakcie robienia badań i zaczynam HTZ.
Arnodike
25 listopada 2015, 21:57chyba się zestarzeję naturalnie ze swoim zegarem biologicznym. Za dużo skutków ubocznych po lekach, hormony podnoszą ryzyko zakrzepów i zatorów, nasilają obrzęki tkanek i stawów. Jak nie będzie noża na gardle będę tego unikać jak przysłowiowy diabeł święconej wody. Przed metryką się nie ucieknie. Zauważyłam, że na Wo albo na Gersonie dużo łagodniej przechodzi się hopsy hormonalne
beaataa
7 listopada 2015, 07:53Wiecie właśnie problem mam z tym, że jedni lekarze zalecają zawsze, a inni tylko wtedy, kiedy "pogorszyła się drastycznie jakość mojego życia". I nie, drastycznie się nie pogorszyła. Tylko trochę. Właściwie prawie wcale. Ale może z HTZ było lepiej, sama nie wiem jak lepiej i bym zapobiegała dalszemu "prawie wcale" pogorszeniu. A może dużo gorzej, może zrobię się gruba i otępiała. I będzie mi ciągle niedobrze. A te apteczne sojowe suplementy biorę od dwóch lat co najmniej.
eszaa
6 listopada 2015, 22:42Jezeli pogorszyła sie drastycznie jakośc Twojego zycia i jezeli lekarz zaleca, to raczej powinnaś.Moze uda sie dobrze dobrac pigułki za pierwszym razem i wszystko bedzie pieknie
iwona.molenda
6 listopada 2015, 22:05Ja od 2 lat biorę 2x dziennie Menoplant Soya 40+ i czuję sie super, zawsze to jakaś alternatywa dla HTZ.