W sobotę było fajnie aktywnie. Najpierw bym bieg, gdzie biegłam 1 km po czym maszerowalam 1/2 km. I tak kilka razy. Po 4 takich interwalach postanowiłam wrócić do domu spacerem. Czułam, że coś mi chrupie w kręgosłupie przy zbieganiu i nie chciałam ryzykować urazem. Spacer do domu był bardzo przyjemny, ponieważ tego dnia okazało się, że to najcieplejszy 26 października w historii i pomiarów. Mam wrażenie, że co miesiąc jest taki jeden dzień, kiedy się naukowcy łapią za głowę. Klimat oszalał.
W niedziele zaś szydelkowalam u koleżanki aż skończyła mi się wełna, a potem poszłam z inną koleżanka na spacer.
Postanowiłam też, że zapiszę się na wolontariat. Rozmyślałam o tym już kiedyś. Pracuje full time 5 dni w tygodniu. Wolontariat zabrałby mi dzień lub dwa z wolnego czasu. Szukają osoby na piątki i soboty. Napisałam maila o soboty. Chodzi o pomoc w zoo przy ptakach drapieżnych.
Wysłałam CV i czekam. Może się uda. Wolontariat jest jednym ze sposobów na radzenie sobie z depresja i wypalenie zawodowym oraz samotnością. Szczególnie to ostatnie mi doskwiera.
barbra1976
6 listopada 2024, 10:27Ekstra pomysł z ptakami.
kasikkk123
28 października 2024, 07:43Kiedyś po załamaniu psychicznym na pierwszym roku studiów ( po tym jak chłopak mnie zdradził) byłam na wolontariacie ale w schronisku dla zwierząt. I muszę przyznać że trochę mi to wtedy pomogło. Bieganie metodą bieg - chód - bieg - chód można zacząć super przygodę z bieganiem. Ja zaczynałam inna metodą ale wyciągnęłam się tak że jestem maratończykiem a półmaratonów zrobiłam z 30:)
Babok.Kukurydz!anka
28 października 2024, 08:00Dla mnie taki bieg jest możliwością wydłużenia dystansu. Na razie, po dłuższej przerwie, uczę się biegać na nowo, ale chce w ten sposób zobaczyć więcej okolicy. A mając czas na odpoczynek, mam też czas sprawdzić czy mam jeszcze siłę czy nie pojawiają się jakieś bóle. W tym treningu było 5km biegu i 2 km marszu, ale mi to nie przeszkadza. Staram się trzymać niskie tętno i tempo.
beaataa
28 października 2024, 07:16Super pomysł z wolontariatem, trzymam mocno kciuki, żeby Cię wybrali 👍. Moje dziecięce marzenie, to praca w ZOO. Teraz wiecznie podglądam zwierzaki gdzie się da. I chociaż uważam, że ogrody zoo to straszny przeżytek i trzymanie zwierząt w klatkach na pokaz i rozmnażanie, powinno być dawno zlikwidowane, to i tak bym była ciekawa, jak ten świat wyglada od środka.
Babok.Kukurydz!anka
28 października 2024, 08:03U nas to zoo to taki w zasadzie park. Słonie mają sztuczne, ale mają tam dwie fundację. Sos dolphin I stichting leeuw. Obie zajmują się leczeniem chorych zwierząt i reintrodukcja ich na wolność. W ostatnim czasie stowarzyszenie lew wyszło dwa tygrysy do Kazachstanu do rezerwatu oraz dwa lwy do RPA, w tym Remiego, którego znaleziono w klatce dla psa na polu. Prawdopodobnie yl karmiony i głaskany, więc założono, że nigdy nie wróci na wolność, bo będzie szukał ludzi. Ale był kilka lat wraz z Luną i ona była dzika, on zaś musiał uczyć się polować w symulatorze, co można w tym ogrodzie oglądać, I postanowione, że skoro Luna jsst gotowa aby być wolna w rezerwację, to remy powinien iść z nią. Póki co nie wydarzyło się nic złego. Chyba dwa miesiące są już w Afryce.
beaataa
28 października 2024, 09:26Takie zoo to całkiem co innego. Tylko takie powinny być. U nas takie jest w Kadzidłowie, na Mazurach.
Babok.Kukurydz!anka
28 października 2024, 15:17Dostałam odpowiedź że za dwa tygodnie mogę wpaść na zapoznanie i wtedy najwyżej się umówi dzień próbny. Byłoby fajnie pracować przy sprzątaniu. To bardzo satysfakcjonujące. Bird show byłby top of the top.
beaataa
28 października 2024, 15:46Ja bym wołała karmić np, sprzątania nie lubię wyjątkowo i unikam.