Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 11. Kaszanka z ananasem


Od półtora tygodnia mam problem z uszami. Regularnie jeżdżę samochodem to w górę, to w dół, szybko zmieniam wysokości. Uszy mnie swędzą, coś wciąż mi w nich się zatyka, krwawiły nawet. Wrzuciłam więc trening podczas jednej jazdy atrem i tak wygląda około godzina jazdy samochodem. Ciągle tylko w górę i dół. Kka razy dziennie. Na szlaku też potrafi mi pyknąć w uszach. Chętnie odpocznę od tego w płaskiej Holandii. 

W środę wybraliśmy się na chodzenie po mieście. Najpierw odwiedziliśmy plantantacje ananasów. Dwie z nich. Jedna miała możliwość wejścia do szklarni, a w drugiej był bar. Podawali tam różne cuda zrobione z ananasa, więc postanowiłam zaszaleć. Bo skoro nie przepadam za ananasem to mogę zjeść więcej rzeczy, których nie lubię, co nie? 

I tak zjadłam tosta z kaszanką i ananasem. Do tego mąż wziął piwo ananasowe, ja sok który był naprawdę z mielonym ananasem, ciastka z ananasem oraz sorbet ananasowy. 

Później odwiedziliśmy ogrody botaniczne. Również dwa. Niektóre okazy widziałam po raz pierwszy w życiu. Ogromne palmy. Świerki. Dęby. Oraz to cudo. Figowiec z Australii. 

Samo miasto nam się średnio podobało. Nie ma dużej starówki, ma ładne uliczki i bruk biało czarny w różne wzory poukładany. Trochę sklepów, w tym drogie butiki i było to pierwsze miejsce, w którym nie czuliśmy się zupełnie bezpiecznie. Naga bywali nas o pieniądze mężczyźni, którzy wyglądali trochę jakby mieli problem z narkotykami. Nie byli nachalni ani niebezpieczni, ale był to środek dnia, więc może chroniła nas obecność innych ludzi dookoła? 

Szukałam sobie pamiątek, ale wiecie... Do wszystkich miast jedna chińska fabryka robi pamiątki. Widzisz ten sam styl otwieracz do piwa, koszulek czy torby z napisem Portugal, Amsterdam, Paris, Prague.... Odechciewa się kupować klona klonów. Portugalia zaś słynie z torebek korkowych. Dwa lata temu znalazłam firmę, która robi dobrej jakości wyroby z korka i kupiłam torebkę od nich. Do dziś jest niemal codziennie w użyciu i sprawdza się świetnie. Wtedy też znalazłam u chińczyka w Angra de Heroismo torebki korkowe z napisem Portugal za pół ceny. Kupiłam więc tą firmowa za 50 euro i nie żałuję. Teraz znalazłam tylko dwie torebki tej firmy, reszta jest innej, i zastanawiam się czy pojechać tam i kupić. Póki co się nie zdecydowałam. 

Później pojechaliśmy do Vila Franca do Campo. Tam poszliśmy na kawę i ciastko, z którego słynie ta wioska. I gdybym miała wybierać ciekawe miejsce aby zatrzymać się na wyspie, wybrałabym ta wioskę. Jest tam szereg restauracji, kawiarni, piękny port i urokliwe uliczki. W sam raz na wypad na weekend czy dłużej. Więc jeśli, ktoś z was będzie szukał okazji, to polecam wynająć dom w vila franca. 

Dalej pojechaliśmy znów do Furnas, gdzie mieliśmy rezerwację. Tym razem ja wzięłam rybne menu a mąż mięsne. Dostał więc przepiórkę. Pierożek z ciasta filo z nadzieniem z batatów, koziego sera oraz kasztanów był wybitny. Zupa dyniowa smakowała ziemniakami i grzybami, więc też na plus a ja miałam najlepszy stek z tuńczyka, jaki w życiu jadłam. 

Do domu znów wróciliśmy późno. Nie mogłam spać więc poszłam robić zdjęcia w ogrodzie. Była pełnia. Nic dobrego mi nie wyszło. Zasnęłam dopiero koło 4.



  • tara55

    tara55

    19 października 2024, 16:19

    Drzewo potężne a Ty jak Kruszynka. Pozdrawiam

    • Babok.Kukurydz!anka

      Babok.Kukurydz!anka

      19 października 2024, 16:54

      Grunt to dobra skala. Dlatego nie foce się z szczupłym ludźmi 😅

    • tara55

      tara55

      19 października 2024, 18:26

      Kupuję Twoją zasadę. 🤣

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    18 października 2024, 17:15

    Miłego wypoczynku.

  • beaataa

    beaataa

    18 października 2024, 14:20

    Drzewo super!

    • Babok.Kukurydz!anka

      Babok.Kukurydz!anka

      18 października 2024, 19:47

      Zakochałam się. Później widzieliśmy iny okaz. Nie było sensu fotografować, tak wielkie było. Rosło w dole ale było tak rozlożyste, że opierało się piętro wyżej na ulicy, chodniku na jakieś 30m w szerokości. Myślałam, że to osobne drzewo rosło, a to było ono tak rozłożone na zboczu.

  • PACZEK100

    PACZEK100

    18 października 2024, 13:27

    Piękne te twoje wakacje.

    • Babok.Kukurydz!anka

      Babok.Kukurydz!anka

      18 października 2024, 14:00

      Fizycznie jestem przemęczona. Nawet mi ogrocha wyszła. Jeszcze dziś i jutro i wracamy. Tego było mi trzeba. W domu mam dwa dni wolnego.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.