Gdy byłam mała, miałam jakieś 4 latka i umiałam już czytać, ale pisać jeszcze nie, za to kreśliłam ślaczki… napisałam książkę. O Jacku arabie. Moja mama wciąż mi o tym przypominała. Miałam taki malutki notesik i długopis i cośtam w nim rysowałam wciąż araba w chuście na głowie i z brodą. Nie wiem skąd mi się arabowie wzięli w głowie, ale nazwałam araba Jackiem i tak miał być. Ten notesik to była moja książka. Później wiele razy myślałam, że chciałabym mieć maszynę do pisania i napisać na niej książkę.
W podstawówce miałam koleżankę – Emilię. Wspaniała i bardzo mądra dziewczyna z domu, gdzie miała 9-cioro rodzeństwa. Była z nich najbystrzejsza i najbardziej dorosła – bo w pewnym sensie to ona ich wszystkich wychowała. Zarówno Emilia jak i ja chciałyśmy zostać pisarkami. Oddawałyśmy prace na różne konkursy literackie, konkursy wiedzy o jakimś temacie z regionu i języka polskiego. Jeździłyśmy na olimpiady. Emilia ma firmę i robi kartki okolicznościowe, a ja bawię się kwiatkami. Nie wyszło.
Na pewnym etapie interesowałam się dinozaurami. Kiedyś o tym pisałam. Miałam 3 gumowe dinozaury, którym mój domowy szczur zjadł ogony. Chciałam być paleontologiem. Do dziś lubię zoologię i artykuły naukowe.
Później przeszłam fazę muzyka [skrzypce i wiolonczela], biotechnologia, neurobiologia, a ostatecznie zostałam rolnikiem. gdybym miała wybierać, co chciałabym robić z tego wszystkiego, co chciałam, zostałabym przy pisaniu. Niestety poza romantyzmem pisania, nie mam za grosz talentu. Wyobraźni również. Potrafię opisać, co widzę, co doświadczam, ale nie potrafię wymyśleć, co mogłabym zobaczyć lub doświadczyć.
Dziś bez opisu dnia – po prostu kwiatki. mam bardzo ładny kolor hiacynta – wydaje mi się, ze to gypsy queen.
Pojawiły się też tulipany, jest to flaming purisma. Odmiana ta ma duże spectrum kolorów i może być od czerwieni do kości słoniowej. Obecnie pojawiają mi się te drugie. Rok temu były bardziej ogniste, jakby pomalowane żółtą i pomarańczową oraz różową kredką.
W szklarni doszła begonia Candy, a tak to wszystko co żyło do tej pory, nadal żyje. Ponadto jedna dalia puściła malutki pęd.
W doniczkach też wszystko żyje. Ostatnie dwa dni były znów przymrozki, a teraz czeka nas słoneczny okres z nocami po około 7 stopni
Tulipany od koleżanki chyba są z typu parrot – mają postrzępione krawędzie główek.
Moje białe narcyzy i czerwone tulipany zaś mają jeszcze długą drogę przed sobą. Zastanawiam się czy bardziej wytargać na słońce czy do szklarni…
Szykuje mi się więcej kwiatów bzu niż rok temu.
Natomiast zmianę koloru narcyzów widać na poniższych dwóch zdjęciach. Pierwsze jest z niedzieli, a drugie z środy. Odmiana Cassata zmienia kolor.
Truskawki są już byki. Niektóre mają pierwszy liść!
_Insulinka
7 kwietnia 2023, 23:47Klasycznie chyba piosenkarką/tancerką, później fryzjerką. :D Zostałam prawniczką, a teraz zaczęłam jeszcze psychologię. 🙈😁
Laurka1980
7 kwietnia 2023, 20:08Nie pamietam kim chciałam zostać jako takie małe dziecko, ale później, aż do nadal moim marzeniem było zostać psychologiem/psychoterapeuta.
Babok.Kukurydz!anka
7 kwietnia 2023, 21:04Jak poza zawodowo pielęgnujesz tą pasję? Książki, filmy, artykuły dotyczące psychologii?
Laurka1980
10 kwietnia 2023, 18:51Dużo słucham podkastow związanych z psychologia, sporo czasu spędzam na obserwowaniu ludzi, a ich zachowania analizuję w nieskończoność. Jest to przyjemne, ale tez męczące.
Krummel
7 kwietnia 2023, 10:35Chciałam być Batmanem :D a później bardzo długo weterynarzem, właściwie do połowy liceum. Pewnie gdyby nie jęczenie rodziców, że nie mają pieniędzy, a ja jestem słabym uczniem, złożyłbym papiery na studia, a tak to podświadomie poszłam do pracy, skoro tych pieniędzy nie było, i wybrałam szkołę policealną w weekendy, w kierunku, który również mnie interesował, ale wtedy nie miałam pojęcia, że obranie artystycznego "zawodu" nie jest dobrym pomysłem.
Babok.Kukurydz!anka
7 kwietnia 2023, 10:58Kiedyś też weterynaria przeszła mi przez myśl, ale uznałam że nie potrafiłabym zajmować się zwierzętami, którym właściciele z okrucieństwa czy niewiedzy wyrządzają krzywdę.
PorannyDeszcz
7 kwietnia 2023, 18:22Ja od zawsze chciałam być weterynarzem, praktycznie aż do liceum. Jak skończyłam jakoś 15-16 lat to zwątpiłam i poszłam ostatecznie na studia filologiczne. Nie żałuję, ale drugi raz zrobiłabym inaczej.
MizEatAlot
6 kwietnia 2023, 18:31Jak miałam 5 lat, to chciałam śpiewać w chórkach u Elvisa. Potem chciałam zostać aktorką lub dziennikarką radiową, a skrycie nauczycielką, ale bardzo się tego wstydziłam, więc ukrywa-lam własnoręcznie zrobiony dziennik z nazwiskami wymyślonych uczniów. A i jeszcze ambasadorem.
MagiaMagia
6 kwietnia 2023, 18:05W wieku lat 5 marzylam by zostac architektem albo urbanista. A w czasie wolnym chcialam tanczyc na turniejach tanca standardowego.
Alicja19722
6 kwietnia 2023, 16:37Całe dzieciństwo chciałam być kowbojka, przemierzać prerie i pojedynkować się jak prawdziwy rewolwerowiec, później miała być historia sztuki, archeologia i organizacja produkcji filmowej. Pare różnych rzeczy robiłam, prowadziłam własna firmę a teraz od kilku lat jestem przedstawicielem handlowym i przemierzam różne przestrzenie swoim stalowym rumakiem. A jak otworze okno to mam wiatr we włosach, czyli jest fajnie.
Babok.Kukurydz!anka
6 kwietnia 2023, 17:30Bardzo mi się spodobał taki opis zawodu 💚
.krcb.
6 kwietnia 2023, 10:16U mnie od dziecka był sprecyzowany plan, miałam kilka lat kiedy mama opowiadała mi jak jest na innych planetach, jak się nazywają itp powiedziałam jej że chce zostać astronautą, zostałam astrofizykiem/astronomem chociaż teraz nie pracuje w nauce ale doktorat zrobiłam tak jak chciałam. Mój brat podobnie od bardzo małego chciał być pilotem, jak miał 16 lat zrobił licencję na szybowce a teraz lata normalnymi rejsowymi po Europie.
Babok.Kukurydz!anka
6 kwietnia 2023, 11:47Gratuluję spełnienia marzeń! Czym obecnie się zajmujesz?
.krcb.
6 kwietnia 2023, 14:53Jestem analitykiem inwestycyjnym 😅
beaataa
6 kwietnia 2023, 10:04Ja chciałam robić z wełny takie rzeczy, jak kiedyś w cepeliach były. Nawet w Supraślu specjalna szkoła była.. Potem miałam fazę na pracę w zoo jako weterynarz, dopóki nie uświadomiłam sobie, że to nie są pluszaki do głaskania :) Na szczęście, w domu byłam uczona, że wyższe wykształcenie powinno być w kierunku, który pozwoli mi mieć pracę, która pozwoli mi się utrzymać. Jestem podatkowcem. Nie żałuję.
Kaliaaaaa
6 kwietnia 2023, 08:03Chyba nauczycielem, to się w ogóle w moim życiu przewijało - moja mama-nauczycielka mi to z głowy wybiła i to mógł być błąd .. ale jeszcze nie wykluczone że zrobię woltę. W podstawówce miałam fazę na lekarza- ale to pod wpływem namiętności do Ostrego Dyżury i młodego George'a Clooney'a... Pierwsze "sukcesy" z chemii i fizyki w liceum wybiły mi to z głowy:)
Babok.Kukurydz!anka
6 kwietnia 2023, 10:01Ja byłam team dr. Green 💚
sachel
6 kwietnia 2023, 08:02W wieku przedszkolnym chciałam być lekarzem. W podstawówce - bibliotekarką. Zostałam analitykiem finansowym :)
Babok.Kukurydz!anka
6 kwietnia 2023, 09:20Skąd to oddalenie?
sachel
6 kwietnia 2023, 09:55Stwierdziłam , że praca bibliotekarki nie polega na czytaniu książek :). A że oboje rodzice byli ekonomistami, to skończyłam ekonomię na uniwerku. Potem się okazało, że jestem b.analityczna i tak poszło.
wiku77
6 kwietnia 2023, 07:55Pielęgniarką. Jak miałam 6 lat dostałam igły i strzykawki od ciotki pielęgniarki i robiłam zastrzyki fikusom (1,5m) mojej mamy. Po nakłuciu wypływało z nich mleczko, przecierałam to watą.... Niestety fikusy zmarniały i w końcu padły. Mama dopiero niedawno dowiedziała sie co było przyczyną :) Zostałam księgowa, ale jak tylko trzeba komuś opatrzyć rany to jestem pierwsza, lubię oglądać programy medyczne.
Babok.Kukurydz!anka
6 kwietnia 2023, 09:20Prawdziwa pasja zostaje, co?
Zabcia1978v2
6 kwietnia 2023, 07:18Krawcową 😃
Babok.Kukurydz!anka
6 kwietnia 2023, 09:19A zdarza ci się coś szyć z pasji?
Zabcia1978v2
6 kwietnia 2023, 10:50Niestety dorośli już w dzieciństwie zabili we mnie te pasję 🤷 kategorycznie zabraniali mi Szyc na maszynie co mnie fascynowało, a i igieł i nici też mi odmawiali 🤷
Babok.Kukurydz!anka
6 kwietnia 2023, 11:48Przykro mi. Ja sto. Tysięcy razy słyszałam"nie mam xxx na zmarnowaniw". Więc nie haftowałam gdy chciałam, nie szyłam. Teraz próbuje trochę.
Julka19602
6 kwietnia 2023, 07:03Piękne kwiaty, sercem i zmysłami wzroku czuję wiosnę czytając Twój pamietnik. U mnie ciągle zimno, w nocy spore przymrozki. Tulipany dopiero 3 cm nad ziemią. Masz cudny ceramiczny pojemnik na kwiaty, jak taki spotkam to też kupię. Miłego dnia
Julka19602
6 kwietnia 2023, 07:04Ja chciałam być aktorką, śmiali się że mnie ze jestem aktorka ze spalonego teatru. Wyszło że zostałam księgową.
Babok.Kukurydz!anka
6 kwietnia 2023, 09:19Pojemnik można zamówić na stronie Rijksmuseum lub przez aplikację bol.com
PACZEK100
6 kwietnia 2023, 06:35Wiosna już u ciebie:) jak byłam taka mała to nie pamiętam ale jak miałam tak z 11-14lat to chciałam być nauczycielka. Miałam tablice i dwie młodsze o 8lat siostry, które non stop musztrowalam:D może dlatego teraz jedna jest lekarzem a druga managerem w księgowości:)
Babok.Kukurydz!anka
6 kwietnia 2023, 09:18Starsza siostra zrobiła dobra robotę 😇