Mąż powiedział mi wczoraj, gdy szlam biegać, że moje nogi wyglądają nietypowo szczupło. Było to stwierdzenie, o które sama prosiłam, bo osoba w lustrze miała naprawdę niepasujące do mnie podwozie. Uznaliśmy, że może to wina leginsów od nessi-sport.
Dziś, dzień później, dałam się zobaczyć bez leginsów. Nadal twierdzi, że moje nogi są szczuplejsze niż wcześniej. Super. Mały motywator
W środę poszłam na spacer. Bo nie miałam siły biegać. Zrobiłam trening zadany mi przez kolegę z pracy a potem połazić. Ładną mam okolicę. I sporo czajek tu się gnieździ próbowały mnie odstraszyć latając i krzycząc wokół mnie zrobiłam jednej zdjęcie na tle zachodzącego słońca. Lubię tą porę roku, gdy słońce zachodzi po 22giej.
Waga 71.7 kg. Na obiad pierożki koreańskie z Lidla, domowy chleb z serkiem, winogrona, inka, 5 wafelkow. Bilans ujemny.
ognik1958
10 czerwca 2022, 19:21Bingo nareszcie ktoś zauważa bilansik jako azymut chudnięcia... Hmmm.. u mnie to było jest te minus 500 dziennie i spoko daje to 0.5 kg na tydzień jak się ma dobrą przemianę materii powodzenia tomek👍
ognik1958
8 czerwca 2022, 21:47Komentarz został usunięty