Witajcie
Aj co to był za dzień ;) Ale od początku hihi Ramo standard śniadanie, budzenie , ogarnianie ;) Potem do miasta, porozwozić dziewczyny ;) Umówiłam się z młodą, że pójdzie na 3 pierwsze lekcje. Poszła... ani razu nie napisała do mnie, że chce do domu itp. Ucieszyłam się... Aż nagle telefon... Nie wiem czy pamiętacie dziewczynkę o której pisałam, co zaginęła z klasy córki... Dziś na EDB był temat o depresji... i w pewnym momencie, ta dziewczynka wybiegła z krzykiem.. Moja córka z płaczem za nią... Masakra. Zadzwoniła, że jest taka sytuacja....Z tą dziewczynką był nauczyciel...a Ona krzyczała w toalecie, aż wyszła inna nauczycielka, sprawdzić co się dzieje... Moja córka siedziała zapłakana, a obok niej koleżanka ( przewodnicząca) wspierała ją.... Młoda bardzo przeżyła tą sytuację z koleżanką, przestraszyła się. Później cała akcja z pedagogiem itp. Moja córka zadzwoniła że chciałaby do domu...Ale została poproszona do gabinetu p. pedagog na rozmowę...Posiedziały, porozmawiały o tym co się stało w klasie i pani powiedziała, żeby młoda spróbowała zostać na pozostałych dwóch lekcjach.... Tak zrobiła. Powiedziała, że spróbuje... spróbowała. Wecie, co... wytrzymała, dała radę. Wróciła do domu, pełna dumy... A jaka ja byłam dumna. Oczywiście, powiedziałam że jestem bardzo dumna z niej. Powiedziała, że jutro też pójdzie na wszystkie lekcje bo obiecała pani. Zobaczymy jak to wyjdzie... ale powiem Wam, że troszkę jakby po lekach się wyciszyła... zmieniła podejście. Nie jest to oczywiście jeszcze zwrot o 180 stopni... ale małymi krokami.
Wróciłyśmy do domu i M zafundował mi obiad ;) hahah i zaraz potem szybko na zebranie, oczywiście on-line ) Ogarnęłam i to ;) Potem z m , przygotowaliśmy opał dla mnie ;) Jestem w dobrym humorze ;) Jeśli chodzi o dzisiejszy trening, to tylko było hula hop ;) 30 minut ;) A posiłkowo dzień wygląda tak...
ŚNIADANIE: bułka wieloziarnista, sałata, łosoś wędzony
II ŚNIADANIE: jogurt skyr wiśnowy i kawa 3w1 u rodziców
OBIAD, PÓŹNA KOLACJA : kebab ( na spółkę z dziewczynami , każda coś zjadła)
Razem wyszło dziś 1514/2744 kalorii. Spalonych 659 Ogólnie jestem zadowolona. Może szału nie ma... ale waga spada ;) Dziś zobaczyłam 65.9 kg.... W tym roku jeszcze takiej wagi nie widziałam ;) Taką wagę ostatnio widziałam w listopadzie 2021 ;) Także jestem zadowolona.
Grunt to się nie poddawać :) I ja się nie poddaje, działam. Woda ładnie pita, aaa dziś 3 dzień bez słodkiego, samopoczucie dobre :) Dziecko dziś zadowolone i dumne z siebie. Nic tylko się cieszyć. Trzymam za Was kciuki. Powodzenia :) Miłego wieczoru. Pozdrawiam
Janzja
13 stycznia 2022, 13:29Fajnie, ze moda dala rade :D. Kebab wyglada smacznie :)
aska1277
13 stycznia 2022, 19:38Dobrze, że dziewczyny pomogły zjeść ;) Bo sama bym nie dała rady ;)
ewelka2013
13 stycznia 2022, 08:43małe kroki są największe:)
aska1277
13 stycznia 2022, 19:38Chyba masz rację ;)
bali12
13 stycznia 2022, 08:05biedne dzieci. Cieszę się,że córka robi postępy. Na pewno jest jej trudno. Trzymajcie się
aska1277
13 stycznia 2022, 19:38Tak, Ona wszystko przeżywa, jest bardzo wrażliwa.... Buziaki
kasiaa.kasiaa
12 stycznia 2022, 22:59Super dzień 😊 Fajnie, że widać poprawę 😊
aska1277
13 stycznia 2022, 19:38Tak, jest ;)
rybka82
12 stycznia 2022, 22:14Świetnie że córka mimo takiej stresującej sytuacji dala radę, brawo dla niej! Oby tylko tak dalej! Gratuluję spadku wagi! Już całkiem niewiele Ci do celu zostało :)
aska1277
13 stycznia 2022, 19:39Jestem taka z niej dumna ;) Ze z radości nawet łezka mi poleciała ;)
Lucyna.bartoszko
12 stycznia 2022, 21:08Dzielne jesteście dziewczyny, córka że stara się walczyć a Ty że ja we wszystkim wspierasz. Ale mi narobiłaś smaka na kebab, a właściwie to twój M mi narobił 😉
aska1277
13 stycznia 2022, 19:40Dziękujemy Kochana :* Oj on nie dał za wygraną z tym kebabem, bo robiliśmy podchody od długiego czasu... i zawsze albo zamknięte albo coś ;) Dlatego się śmiałam, że może nie jest mi pisane, abym zjadła hahahah.
Anankeee
12 stycznia 2022, 19:59Najważniejsze,że wszystko się dobrze skończyło😊Współczuję Ci stresów:( Waga wynagrodziła Ci starania, brawo😉
aska1277
12 stycznia 2022, 20:16Dziękuję... Niestety stres wpisany w moje życie ;) Ale uczę się panować nad nim.
Mantara
12 stycznia 2022, 19:21Aż miło się czyta, same pozytywy.
aska1277
12 stycznia 2022, 20:16Dziś wyjątkowo pozytywny dzień....( nie licząc sytuacji koleżanki w szkole)
Mantara
12 stycznia 2022, 20:33Ta sytuacja mimo, że trudna spowodowała, że córka poszła kroczek do przodu. Już sama deklaracja, że jutro postara się zostać na wszystkich lekcjach to dużo. Czasem złe rzeczy wywołują dobre efekty.
aska1277
13 stycznia 2022, 19:41Zauważyłam, że nie wstaje z płaczem, to duży sukces. Nie wiem czy to nie zasługa leków...pewnie w jakimś stopniu tak...bardziej wycisza