Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poniedziałek


Kocięta jedzą już wszystko, czyli mięso z puszek i suchy pokarm. One tego chyba nie znały i jadły na początku tylko kiełbasę. Jeden kotek jest spokojniejszy i mniej bojaźliwy. Ten bardziej bojaźliwy czasem miauczy gdy go dotykam. Inna sprawa, że ten spokojniejszy jest częściej dotykany, bo jest w miejscu łatwiej dostępnym. Jutro ma być łapany trzeci. Trzeba będzie chyba kupić walerianę. To ponoć ułatwia łapanie kotów.

Dieta trwa. Jutro dwa tygodnie. Waga nie spada juz tak szybko. Co więcej się waha. To moja wina, bo wypiłam wino. Wzrosła trochę i teraz gonię pasek. Zupy mi się nie nudzą. Lubię je i każda jest inna. Najfajniejsze w tej diecie jest to, że się nie głoduje i że się nie podjada. Nie można nic innego tylko zupy i pokusy Krzyśka w formie ciastek i czekolad trafiają w próżnię. Przy innej diecie było, bo kawałeczek tego czy tego i to kończyło się połową czekolady. Teraz nie ma odstępstw. O winie po prostu zapomniałam. Już bym chciała z wagą zejść poniżej 85 kg. Jeszcze 2 kg i moze do końca miesiąca, czyli do 7 II się uda. Nie pamiętam już zasad diety. Nie mam książek Moniki Honory i nie kupię, bo we wszystkich są przepisy, a ja gotuje według swoich. Książki nie są tanie, a ja za przepisy płacić nie będę, bo i tak ich nie wykorzystam. Nie mam jak robić zakupów i gotuję z tego co Krzysiek kupi. Nie znam zasad obowiązujących  przy wychodzeniu z diety. Później można już jeść posiłki stałe. Inni nawet wtedy jeszcze chudną. Chciałabym dojść do wagi w normie, ale czy się uda. Gdy byłam na diecie zupowej kilka lat temu to schudłam 16 kg w 5 miesięcy. Byłabym zadowolona gdyby i teraz tak się udało. Jeśli schudnę do 73 kg chcę sobie zrobić sesję zdjęć artystycznych u fotografa. To będzie nagroda. Gdybym schudła do 66 to nagrodą będzie sesja sensualna albo buduarowa.:)

Wczoraj robiłam pranie ciuchów i dziś chcę zrobić pranie z tym, że poduszek i spanek kocich. One do nich sikają i trzeba ciągle prać. 

Wczorajszy spacer miał być dłuższy ale nie był, bo na bocznych drogach szklanka. Miała być temperatura powyżej zera, a niewiele się roztapia. Spodziewałam się chlapy, a tu lód. Nie miałam odwagi iść do lasu, bo za trudno sie chodzi choć moje buty idealne. Już innych nie kupię. Nie wyobrażam sobie kozaków na szpilce w taką pogodę. Nawet takich na nieżłobionej podeszwie. Moje buty maja traktor. Niby można by się przejść ulicą, bo chodniki w większości odśnieżone ale ja ulicą chodzić nie lubię.

Krzysiek waży jakieś 87 kg. Tyle mniej więcej co ja. Ja chudnę, a on nie chce. Z trudem wkłada skarpetki i wiążę buty, bo brzuch mu przeszkadza. Ja takich trudności nie mam. Już nawet z wanny łatwiej wychodzę odkąd te kilka kilo zrzuciłam. On ma nadwagę. Powinien ważyć z 74-76 kg. Ja otyłość. Powinnam ważyć 66 kg góra. Dziś barszcz ukraiński...

  • beaataa

    beaataa

    20 stycznia 2025, 09:43

    Co z takim dzikimi kotami zrobisz?

    • araksol

      araksol

      20 stycznia 2025, 09:45

      one nie są dzikie.. Boją się ale nie ma w nich agresji...Nie wiem jeszcze

  • Alianna

    Alianna

    20 stycznia 2025, 09:25

    z diety zupowej mam bardzo złe wspomnienia, wziąwszy pod uwagę poczucie głodu, nie wspominając osobowości Moniki H. która mnie wyjątkowo irytowała. 😁 Każdy jest inny i inaczej reaguje ...

    • araksol

      araksol

      20 stycznia 2025, 09:39

      właśnie głodna nie jestem, ale waga mi bardzo wolno spada. Mogę jeść za dużo... O Monice nie mam zdania, bo nie mam z nią kontaktu...

    • barbra1976

      barbra1976

      20 stycznia 2025, 10:58

      Ooo, mnie Monia też irytuje, bardzo 😁😁

    • Alianna

      Alianna

      20 stycznia 2025, 11:01

      Monia mnie irytuje, a już jej żołnierki na grupie, to wynaturzenie czystej maści. Jak nie wierzysz w Monię, to won ...

    • araksol

      araksol

      20 stycznia 2025, 11:04

      no to fakt, ale teraz tam ruch mniejszy...

  • Pani_Selerowa

    Pani_Selerowa

    20 stycznia 2025, 09:22

    Bardziej styl życia Krzyska jest problematyczny niż jego waga.

    • araksol

      araksol

      20 stycznia 2025, 09:38

      no nie wiem. Już się z trudem rusza.

    • Pani_Selerowa

      Pani_Selerowa

      20 stycznia 2025, 09:42

      Bo prowadzi siedzący tryb życia, nie dba o dietę. On nie ma takiej wagi, żeby miała mieć wpływ na poruszanie. Ile on ma wzrostu?

    • araksol

      araksol

      20 stycznia 2025, 09:43

      około 174 ale się kurczy i garbi

    • araksol

      araksol

      20 stycznia 2025, 09:44

      ruch ma w pracy. Musi chodzić, schylać się

    • Pani_Selerowa

      Pani_Selerowa

      20 stycznia 2025, 09:57

      Jeżeli ma jednostajny ruch, złą pozycję, nie dba o wzmacnianie mięśni, rozciąganie, plus słabe mięśnie posturalne, dodatkowo uboga dieta i w zasadzie brak jakiejś aktywności po pracy, no to nie świadczy o zdrowym stylu życia. Oczywiście, lepiej mieć wagę w normie, bo dodatkowe kilogramy obciążają stawy ale mam trochę wrażenie, że ty mocno skupiasz się na wadze a pomijasz w ogóle inne aspekty.

    • araksol

      araksol

      20 stycznia 2025, 10:09

      no faktycznie skupiam się na wadze. Kiedyś się mówiło, że pracujący fizycznie powinni odpoczywać umysłowo, a pracujący umysłowo fizycznie. On tej zasady się trzyma. Ja uważam ją za właściwą... On jest pracownikiem gospodarczym i ma ruch wszechstronny

  • barbra1976

    barbra1976

    20 stycznia 2025, 09:19

    Wszystko jest na grupie, o diecie i rozszerzaniu później.

    • barbra1976

      barbra1976

      20 stycznia 2025, 09:21

      Dlaczego te koty sikają, gdzie popadnie, skoro mają kuwety?

    • araksol

      araksol

      20 stycznia 2025, 09:37

      moze stres...Sika Czarnusia i czasem Rozi na fotel. Do tego Czarnusia robi kupę na fotel czasem, a Kajtek jak mu pasuje...

    • barbra1976

      barbra1976

      20 stycznia 2025, 10:50

      Tylko jaki stres one mają u ciebie.

    • araksol

      araksol

      20 stycznia 2025, 10:56

      Czarnusia była dzika a Rozi kotów nie lubi. To raczej jedynaczka.

    • barbra1976

      barbra1976

      20 stycznia 2025, 10:57

      No kumam ale masz je kupę lat.

    • araksol

      araksol

      20 stycznia 2025, 11:07

      tak to prawda. Czarnusia już sika mniej odkąd się oswoiła. Rozi raz za miesiąc. Teraz problem z Kajtkiem bo robi gdzie mu pasuje. On jest chory i wypróbowuję coraz inną metodę na niego. Teraz czekam na nowe saszetki na wrażliwe układy trawienne...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.