Wczorajszy dzień był taki sobie. Zarobiłam dużo jak na mnie, ale teraz potrzebuję pieniędzy. Robię trzy zabiegi dziennie. Jeden dla stałej klientki i dwa dla moich bliskich Krzyśka i koteczki. Krzysiek ma łagodnego guza od 20 lat, który niedawno zaczął rosnąć. Wiele tych zabiegów było ale jest mniejszy. Suzi ma 13 lat i jest dzika, no prawie. Ma guza listwy mlecznej. Zabieg jest niemożliwy, bo serce i później trzeba podawać 2 tygodnie leki, a ona gryzie i drapie. Na razie po 3 zabiegach Reiki, guz się zmniejszył. Zobaczymy co dalej. S się nie odzywał przez pół dnia. Później mi się pochwalił, że idzie na piwo. Mruczuś bardzo słaby. martwię się o niego.
Wczoraj nie udało się zrobić nic na dworze, bo padało. Ogarnęłam trochę dom. Wywaliłam worek śmieci, posprzątałam książki itp. Wypiłam wino, spałam trochę... Tak dzień zszedł... Czuję się dobrze, ale nie śpię w nocy. Ledwie 5 godzin i budzę się spocona. Snią mi się koszmary... Dosypiam w dzień...
Alianna
5 listopada 2024, 08:10Życzę poprawy samopoczucia ...
araksol
5 listopada 2024, 10:20dziękuję:)
61HaKa
5 listopada 2024, 07:15A czasem z cmentarza żaden duch ci się nie przyczepił?
araksol
5 listopada 2024, 10:21może nie...