Wczoraj Krzysiek wrocił wieczorem. Dzień był spokojny, a że w niedziele była awantura to odpoczęłam. Dziś już praca jakaś wspólna z nim będzie i pewnie kolejne wrzaski. Coś w domu. Będzie wyjście z Mikusiem i będzie praca zawodowa.
Z Krzyśkiem już porozumienia nie szukam. To nie ma sensu, bo ja idę na ustepstwa, zeby było lepiej, a on wrzeszczy caly czas. Nie ustąpi na krok. Teraz uczę się większej samodzielności. Chcę być bardziej niezależna. Nie jestem sprawna fizycznie, ale on za każda pomoc, której potrzebuję wydziera sie na mnie i mi ubliża. Myślę, ze kiedyś dojdzie do tego, ze przeniesie sie do mieszkania babci. Będę musiała sobie rodzić. Kotów będzie mniej, bo moje skarby to większość staruszki. Pracy będzie mniej. Kupię zmywarkę i pani do sprzatania będzie przychodzić regularnie. Zakupy załatwie przez internet. Poradzę sobie. Mam tylko nadzieję, że zapłaci za wszystkie krzywdy, które mi zrobił. Karma wraca. A moze już płaci? Przyznał się lekarce, że jest wybuchowy. Prosił o mocniejsze leki.
Dziś moze zabiorę się za malowanie bzów. Już wiem jak się za to zabrać i wzory znalazłam. Chcę bukiet z bzu w kolorze fioletu i moze też coś jaśniejszego. Kontrasty sa fajne na obrazie. Poza tym trzeba pokazać światło i cień. Tło chyba zrobię w różu, ale jeszcze nie wiem jaki wazon. Czy szklany czy ceramiczny. Najpierw jednak skończę margerytki. Dużo nie zostało.
W tym tygodniu mam szkołę. Temat bardzo ciekawy, bo praca z podświadomoscią i snami.
Od wczoraj poluję na tego psa co mnie wystraszył. Nalałam świeżej wody do miski, którą mam wystawioną przed domem i myślę o tym by go nakarmić. Nie widzę go jednak. Moze poszedł gdzieś dalej... Jeśli wyrzucony, to go szkoda. Teraz noce zimne i deszcze.
Wczoraj miałam problem ze zrobieniem sobie paznokci u nóg. To przez otyłość... Dziś na wadze mniej i jeszcze troszkę, a będzie ósemka. Prawie jest. Odrzuciłam węglowodny i jem mniej. Od maja dieta typu karniwory czyli białko i tłuszcze.
alhe11
24 kwietnia 2024, 21:44A jaką dietę teraz stosujesz ? Mogła byś napisać , co jesz ? A jak wygląda Twoja dieta karniwora ile rázy dziennie jesz ? Przepraszam, że tak się wypytuję, ale mám kłopoty z dotrzymywaniem jakiekolwiek diety i szukam inspiracji 🌸
anhedonia.
23 kwietnia 2024, 20:03;) nie musisz się nikomu tłumaczyć:) spokojnego wieczoru
araksol
23 kwietnia 2024, 20:26dziękuję i wzajemnie...
anhedonia.
23 kwietnia 2024, 19:28Jasna jest jego emerytura
araksol
23 kwietnia 2024, 19:52nie ma dużej renty i mało zarabia. Ja po prostu nie lubię być sama
anhedonia.
23 kwietnia 2024, 19:13Jak się to czyta, to aż się chce wyjść.. za mąż..
araksol
23 kwietnia 2024, 19:24no nie jest małżeństwo takie złe. Nawet ja jestem teraz bardziej zadowolona, bo wiecej jest jasnych chwil niż tych złych i nie każdy mąż jest chory...
clio
23 kwietnia 2024, 10:53Myślę, że oboje macie wybuchowe charaktery i choroba tylko to potęguje. Dobrze, że sam widzi, że ma problem. Jak nie silniejsze leki to może terapia? Na pewno spokój w domu i kompromis by mu też w jakiś sposób pomógł, jak człowiek wraca styrany z pracy fizycznej to ostatnie o czym marzy to kolejna praca fizyczna w domu, w dodatku narzucona przez kogoś. Może ustalcie, że przy domu robi tylko wtedy kiedy ma wolne dni?
araksol
23 kwietnia 2024, 10:54no ale ktoś to musi robić. S nie chce, płacić nie chce, ja nie dam rady, a robota czeka....
clio
23 kwietnia 2024, 13:19To wyluzuj z tą robotą, wszystko musisz mieć zrobione? Kwiatki, drzewka, sadzonki? Odpuść połowę albo zrób sama jak koniecznie musisz mieć, umiecie się że robi w czasie urlopu, w dni wolne itd. Mówisz, że nie masz siły, nie dasz rady, a on musi mieć? Przykre to jak dla mnie 🥺
araksol
23 kwietnia 2024, 13:29nie mam zrobione nawet połowy tego co trzeba. Dom i obejście zaniedbane jak u patologii...
araksol
23 kwietnia 2024, 13:33a on ma dużo pracy zwykle tylko w srody i soboty. Wtedy nic w domu nie robi. W inne dni często śpi w pracy...
clio
23 kwietnia 2024, 16:24Rozumiem, myślałam że pracuje cały czas fizycznie poza domem + dojazdy komunikacją. Może jak macie się kłócić to jakoś żeby coś z tego było, weź może przewalcz kogoś kto to porządnie ogarnie od a do z, zapłać i spokój na jakiś czas a wy będziecie się cieszyć wolnym czasem w ładnym schludnym otoczeniu.
araksol
23 kwietnia 2024, 16:35Na raz się nie da. Finanse mnie gubią. Na firmę mnie nie stać. No i uważam że ruch na dworze jest zdrowy. On ma humory z choroby. Dziś ma dobry nastrój i nic na robotę nie mowil
ggeisha
23 kwietnia 2024, 10:05Nie, nie idź w to i nie życz mu źle. On jest chory, to jak się zachowuje, to nie jego wola. Takiego sobie partnera wybrałaś i powinnaś się liczyć z tym, że nie będzie sielanki. Oczywiście, może mocniejsze leki mu pomogą, oby.
araksol
23 kwietnia 2024, 10:13nie może mocniejszych leków, bo już ma mocne i przysypia. :( Odnoszę jednak wrażenie, ze on gdy chce potrafi się zahamować. Z moją mamą nigdy sie nie pokłócił. Po mnie tylko jeździ...Mnie sobie wybrał na ofiarę...
karlsdatter
23 kwietnia 2024, 13:11Bo Twoja mama nie była jego żoną, która sprowadza do domu obcego faceta. Wcale się nie dziwię, że mąż aż gotuje się z wściekłości.
ggeisha
23 kwietnia 2024, 13:12Nie, po prostu czuje się przy Tobie bezpiecznie. Oczywiście, broń Boże, go nie usprawiedliwiam. Chodzi mi bardziej o Twoją psychikę. Nie zniżaj się do mentalnej zemsty, nie tędy droga. Przecież wiesz, umiesz w duchowość. Nie pozwalaj mu na złośliwości, postaw granice, nawet wywal go z domu, ale nie chcij odwetu, bo Ty, w przeciwieństwie do niego, jesteś zdrowa i świadoma
araksol
23 kwietnia 2024, 13:26to nie obcego faceta chodzi. Już wcześniej był taki, bo ma dwubiegunówkę.
araksol
23 kwietnia 2024, 13:28ja się mścić nie będę i masz rację źle mu życzyć też nie będę. To nie etyczne... Niezgodne z moją natura i podejściem...
ggeisha
23 kwietnia 2024, 14:48No właśnie :)
araksol
23 kwietnia 2024, 15:23:)