Człowiek nawet pozornie niegłupi bywa czasem naiwny i uczy sie przez całe zycie. Ostatnio na zajęciach dotarło do mnie, ze nie można mieć zaufania do suplementów. Oczywiście nie ufałam im za bardzo ale przyjmowałam jednak. Teraz z tym praktycznie koniec, bo to są leki nieprzebadane. Do tego substancji czynnych jest w nich mało i przyswajalność zwykle jest kiepska. Niektóre to w zasadzie placebo. To sie pewnie tyczy też witamin i mikroelementów. Ja do tej pory brałam różeniec na przemian z aswaghandą, ginko i kurkumę. Teraz będę brać zioła sypane. To jest pewniejsze. Pracy z tym więcej, bo trzeba parzyć. Witaminy jem naturalne. Potrzebuję jednak magnez i wit D3. Brałam leki reklamowane, ale te akurat sa ponoć guzik warte. trzeba preparaty zmienić.
Dziś znowu cięcie drewna. Do tego trzeba by skończyć tekst. Mam też horoskop urodzeniowy. Teraz zarabiam na kurs terapii skoncentrowanej na rozwiązaniach. Nie jestem jednak pewna czy go teraz wykupie, bo mam książkę na ten temat. Moze najpierw popracuję z nią, a później zobaczę co dalej.
Bardzo przytyłam, bo jadłam około 1700-1900 kalorii. Zawsze jesienia tyję. Wszystko przez napychanie sie węglowodanami wina i budynie. Coś trzeba z tym teraz zrobić. Gdy ograniczę kalorie do 1200 powinnam zrzucić około 2 kg. Dobre i to. Muszę ograniczyć węglowodany do góra 100. Łatwiej jednak pomyśleć niz wykonać. Powinnam jeść tylko jeden posiłek z weglowodanami. Ostatnio jadałam po 5 ziemniaków na obiad i później po 6 kromek chleba. No i efekty są. Teraz powinno być jak ziemniaki to nie chleb. Co roku sobie obiecuję, że nie będę tyle jeść i nie dotrzymuję. Łakomstwo jest silniejsze. To, ze zaprzepaszczam tym cały rok diety do mnie nie trafia. To, ze nie chudnę juz od kilku lat i że jestem na razie na pólmetku tego co powinnam zrzucić też nie trafia. Już od kilku lat bujam się między 78 a 85. Wstyd...
Mój Mruczuś skończył w okolicach czerwca 16 lat. Wiek zaczyna być po nim widać. Schudł i powoli chodzi. Bardzo kocham tego kota i teraz się martwię, ze może zimy nie przezyć. Niby jeszcze potrafi postraszyć inne koty czy wyciągnąc łapę na Mikusia ale widać juz wyraźnie, ze jest seniorem. Wraz z nim odejdzie cała epoka. To pierwszy kot, którego przygarneliśmy razem z Krzyskiem. Był maleńki. Krzysiek zupełnie stracił dla niego głowę ale on wybrał mnie. całe życie czułam jego miłość i przywiązanie. Lubi leżeć przytulony...To cudowny kot. Straszny żal... Po Mruczusiu co rok przybywały koty. Jeszcze kilka lat i stada juz nie będzie... Nie wyobrażam sobie domu gdy będą tylko 2-3 koty i Mikuś...
i moja kochana przylepka Aronek . To najmłodsza pociecha z mruczących...
ognik1958
10 listopada 2022, 12:12wiesz ja zazywam kropelki Oral HCG i łaknienie mam kompletnie wyłaczone a w dodatku oszukany organizm energie czerpie z zasobów odłożonych tu i tam ..a chleba i ziemniaków to w ogóle jedynie białka -twarogi chude mięsa i ryby sałatki jarzynowe i niskocukrowe owoce i to..tylko w dwóch posiłkach..12 i 18 h i bardzo dużo spokojnego ruchu na świeżym powietrzu i...kilogramy lecą ...oczywizda w dół czego i ci życzę-Tomek👍
araksol
10 listopada 2022, 14:53no widzisz ja mam problem, bo nie chcę jeść miesa. Jeśli juz to góra 3 razy w tygodniu po trochu. POmyślę o tych kroplach skoro apetyt kasują ale troche póxniej gdy zejdę z kalorycznością.... Dzięki:)
izabela19681
9 listopada 2022, 19:54Rudzielec kochany. Boleslav miał 17 lat. Od roku słabł, już nie wszędzie wskoczył, dużo spał, tracił apetyt i chciał być blisko mnie. Suplementy to oczywiście nie leki. Za dobre, przebadane suple trzeba zapłacić odpowiednio wyższą cenę aby mieć pewność, że kupuje sie pełnowartościowy produkt a nie podróbkę. Zioła sypane tez należy kupować od certyfikowanych producentów. Kupując po prostu od kogos w internecie można pić zaparzona trawę zamiast np melisy.
izabela19681
9 listopada 2022, 19:56W aptece też można kupić bezwartościowe suplementy. Sprzedaje sie to za co wiecej kasy maja.
araksol
9 listopada 2022, 22:57boję się o Mruczka. Kupuję w aptekach...
aska1277
9 listopada 2022, 19:16To prawda, człowiek uczy się całe życie. Ja nie mogę ashwagandy :( żołądek mi świruje po niej. Budyń... robię już miesiąc ;) zawsze zapominam, a mam brzoskwiniowy.
araksol
9 listopada 2022, 22:55muszę spróbować ashwagandy parzonej... Bardzo lubię budyń...
mysz9
9 listopada 2022, 17:39Na stałe biorę witaminę D (poradzono mi to jeszcze w Polsce, a teraz mieszkam w mniej słonecznym regionie, więc jeszcze bardziej się przydaje) i kwas foliowy. Najstarszy kot i pies u moich rodziców mają po 13 i 12 lat (ale pies duży, więc szybciej się starzeje). Nasz kot w obejściu ma w tym roku lat 8. Bardzo trudne są takie pożegnania z członkami rodziny.
araksol
9 listopada 2022, 18:21oj tak trudne to. Ja w tym roku pozegnałam pieska i kota...
akitaa
9 listopada 2022, 14:36Jeśli chodzi o Wit D3 i magnez to ja biorę Magne B6 Forte i Vigalex 2000 - to są leki a nie suplementy, polecam. Jeszcze Vigantolenten 1000 to jest lek, ale już w dawce 2000 to suplement i się kiedys nacięłam.
araksol
9 listopada 2022, 14:46dzięki poczytam...:)