Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek


Kupiłam już prawie wszystkie kwiaty do domu. W domu dżungla. Będę dbać, ale niektórych jeszcze nie miaam i nie wiem czy przetrwają. Mam tez mirt, a on u mnie pięknie rósl tylko kradziony z sadzonki. Kupne sie niszczą. To samo bluszcze i cissusy. Mam jeszcze kupić monsterę i ficusa lirolistnego. One będą w pokoju dziennym i pewnie koty je podgryzą. Oby nie zniszczyły.

Aronek jest już prawie rok u mnie. To bardzo kochany kocurek. Pięknie sie dopasował. Jest spokojny, niekonfliktowy, przymilny i pulchniutki. Taki  słodki, cudny misiaczek. Lubi lezeć obok mnie i lubi sie przytulać. Bardzo sie cieszę, że go mam.

U mnie w domu jest konflikt między kotami. Kajtek nie lubi kotek i straszy Megusię, Onkę i Rozi. Są nawet lapoczyny, ale niegroźne. Koteczki są ostre i Kajtka prowokują, bo gdy się zbliża warczą co go zachęca do ataku. Najgozej jest z Rozi, bo ona jest najbardziej dominujaca i nerwowa. Trzeba by chyba kupić obrożę z fermonami dla Rozi, a jeśli zagrozony czuje sie Kajtuś to i dla niego. Tylko czy warto? Awantura jest góra raz, dwa razy dziennie, a nieraz przez kilka dni nie ma. To zależy od nastroju Kajtka...

Zaczynam się rozglądać za ciuchami na letnia porę. Na razie wybrałam dwie bluzki i chyba będzie dość, bo w zeszłym roku kupilam kilka i do tego trykotki. W domu ekstra ciuchow nie potrzebuję a wyjścia się nie szykują.

Doszłam do wniosku, ze nie mogłabym być z nikim dla ktorego by było ważne jedzenie. Nie przepadam za gotowaniem/teraz/, bo kiedyś bardzo lubiłam. Teraz tyję. Do tego gotuję to co się robi szybko, łatwo i raczej gotuję to co dietetyczne, nietuczące za bardzo. Nie bywam w restauracjach, jestem wybredna i mężczyzna, ktory by mnie chciał olśnić przygotowaniem kolacji mogłby się naciąć. Dla mnie jedzenie to koniecznośc i od dawna juz nie podchodzę do niego jak do przyjemności. Na szczęście Krzysiek zje wszystko, a Sebastian jest wprawdzie wybredny ale sam sobie szykuje i ode mnie nie wymaga...

No i mam problem z kosmetykami. Rosyjskie sa wycofywane, a były bardzo dobre i tanie. Naprawdę tanie. Polskie sa czsto o wiele droższe, a ja nieraz co drugi krem wyrzucam, bo mi np. jest za tusty i zostawia powlokę. Nie znoszę niczego na twarzy. Jak tu wyrzucić krem za 100 zł? Są tańsze z Fitomedu ale jakości nie znam. Rosyjska Agafia to cena około 10 zl.

  • alhe11

    alhe11

    8 marca 2022, 13:03

    Ja , jak kupię jakiś krem na twarz i mi nie odpowiada, to nie wyrzucam, ale smaruję nim nogi ( całe) i całe ręce.

    • araksol

      araksol

      8 marca 2022, 13:31

      też tak robię eo ile nie jest za tłusty. Nieznosze warstewki na sobie. Krem musi sie ewchaniać szybko i do końca...

  • Alladynaa

    Alladynaa

    8 marca 2022, 10:04

    Babcia mi zawsze mówiła, że kradzione lepiej rośnie coś w tym musi być

    • araksol

      araksol

      8 marca 2022, 10:06

      ano jest...Potwierdzone. Zawsze kradłam kwiatki i piękne miałam...

  • Nattina

    Nattina

    8 marca 2022, 08:12

    Hej, ja korzystam z produktów tej marki. https://sklep.farmona.pl/kremy-do-twarzy-266. może zajrzyj?

    • araksol

      araksol

      8 marca 2022, 08:29

      zerknę....Dzięki...

    • araksol

      araksol

      8 marca 2022, 08:32

      no i faktycznie bardzo tanie, a jak jakość?

    • Nattina

      Nattina

      8 marca 2022, 08:44

      Ja sobie chwalę. Używam kremów Radical Agę 55+, Herbal care arganowy, Herbal care do rąk, Seria Jantar do wlosow- szampon , odżywka, seria niwelazione do stóp. Wszystko super. Najważniejsze dla mnie to to, że nic mnie nie uczula.

    • araksol

      araksol

      8 marca 2022, 10:07

      spróbuję kupić jakiś krem. Z tym mam zawsze największy problem, bo nie lubię tłuszczu na skorze...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.