Ostatni tydzień diety się zaczął. Jeszcze niecały kilogram i koniec na ten moment. Nawet szkoda, bo chętnie bym jeszcze podziałała. Muszę jednak wyjść z powodu świąt, bo chcę na święta więcej zjeść. Teraz trzeba będzie dodawać po okolo kalorii 100 i moze do 1100 dojdę. Po świętach chyba WO i moze 4-5 kg jak dobrze pojdzie..
S ostatnio wymyślił, ze weźmie tylko noż i kilka zapałek i pójdzie na kilka dni i nocy do lasu. Chce się sprawdzić czy sobie poradzi. Chce przeżyć przygodę. Ja już się martwię, bo tam gdzie mieszka są wilki. Oby mu to wywietrzało z głowy. Jednak ze statecznym Krzyśkiem kłopotu mniej. Gdy się poznaliśmy miał prawie tyle lat co S, ale takie pomysły mu do głowy nie przychodziły. Krzysiek ma obsesję na punkcie seksu. S na punkcie męskości, a ja na punkcie zwierzat głownie kotow. Pasujemy do siebie.
Zauważyam ostatnio, ze za duzo piję. To picie emocjonalne. Zastąpiam nim jedzenie. Gdy jestem znudzona czy nakręcona to odruchowo piję. Potrafię wypić i 4 litry. To też tlumi głód. Poza tym od dawna wiadomo, ze najłatwiej jeden nałóg zastąpić drugim. Nie było by źle gdyby to była woda, ale ja piję głownie colę O. Krzysiek narzeka, że drogo a ja sie martwię, że tyle chemii przyjmuję. Nie wiem czy z tym walczyć, bo wyjście z diety juz blisko. Nie wiem jak będę reagować gdy jedzenia będzie wiecej. Ostatnio nauczyłam się jeść ogorki i pomidory. Tym wypelniałam zolądek i tłumiłam cheć na przegryzienie czegoś.
Znalazłam kursy Zoopsychologa i bechawiorysty kotów. Kursy chcę skończyć oba. Moze zoopsycholog uda sie od maja. Ten behawiorysty znalazam ciekawy, ale jest z praktyką. Załatwiam w fundacji.
W ogródku pod bób prawie skopane. Za kilka dni nasiona znajda sie w ziemi.
Dziś chcę przygotować wodę srebrną. Chcę ją zastosować na skórę. Kiedyś po prostu zalewało sie srebrne przedmioty wodą. Teraz wymyślili jakies elekrody. Zrobię tradycyjnie.
Ze sklepów wycofywane są kosmetyki rosyjskie i to dla mnie problem. Uzywałam między innymi Babuszki Agafii, bo to kosmetyki naturalne. No i co ja teraz będę używać. :(
Taki pierścionek chcę kupić, ale ciągle zwlekam...
aska1277
7 marca 2022, 20:07Uzywałąm kiedyś maseczek Babuszki, bardzo fajnie się sprawdzały.
araksol
7 marca 2022, 21:08no wiem...
PorannyDeszcz
7 marca 2022, 10:20Naturalnych kosmetyków od zarąbania w sklepach, bardzo dużo jest polskich fajnych marek. A co by cię interesowało? To może podpowiem, na co zwrócić uwagę, bo ja tylko naturalnych używam, od wielu lat
araksol
7 marca 2022, 10:23szampony, mydlo w paście, maseczka do twarzy i do wlosów, krem do twarzy ale wyjątkowo lekki i nie zostawiajacy śladów,krem do rąk też lekki, krem do stóp. Tanie jak babuszka...
PorannyDeszcz
7 marca 2022, 10:35Niektóre rzeczy mogę mieć trochę wyższe ceny, ale podam ci takie, które ja używam i które są z tych tańszych (bo zdarza mi się używać też kosmetyków ze średniej półki cenowej). Szampony i mydła: Yope. Mydła w paście nie używałam, ale widziałam w internecie, że ma je w swojej ofercie Organique, Arganove i Nacomi (wszystkie te marki znam i coś od ich używam). Kremy do twarzy polecam z Fitomed, mają duży wybór w zależności od tego, czego potrzebuję twoja skóra. Chwalone są też kremy Nacomi, ale nie używałam :) Nie wiem tylko co do rąk i stóp, bo ja w ogóle nie używam :( Ale możesz też zobaczyć czy te wymienione marki coś mają. Albo polecam Hebe i tam mają zakładkę "Naturalne". Jak mi coś jeszcze przyjdzie do głowy to napiszę.
araksol
7 marca 2022, 10:39o dziękuję Ci bardzo...Zerknę. A Fitimed to nie rosyjska firma?
PorannyDeszcz
7 marca 2022, 11:00Jest też Fitokosmetik i to jest rosyjska firma. Internet twierdzi, że Fitomed jest polski ;)
araksol
7 marca 2022, 11:07te z fitomed wygladaja interesująco...:)Coś zamówię
PorannyDeszcz
7 marca 2022, 11:33Mam nadzieję, że coś ci podpasuje, bo wiadomo, każdy jest inny :)
araksol
7 marca 2022, 15:56:)
silvie1971
7 marca 2022, 19:02Fitomed nie znam, chętnie przyjrzeć się. A średnia półka cenową to jakie firmy, szczególnie interesują mnie kremy do dzioba
PorannyDeszcz
7 marca 2022, 20:39Mój absolutnie ulubiony krem jest od Jardin, ale to już taka średnio-wyższa półka (dla mnie drogie kosmetyki to 100-120 zł za sztukę i więcej). Z tych tańszych jest Sylveco, Vianek, ludzie chwalą wspomniane Nacomi (gdzieś czytałam pozytywne opinie o ich kremach do twarzy, ja używam maseczek i są super). Orientana też jest spoko i przystępna cenowo, podobnie Make Me Bio, mój ulubiony peeling jest z E-fiore, mieli też super krem pod oczy. Wszystkie marki używam/używałam, ale tego jest naprawdę sporo - najlepiej właśnie wejść na stronę Hebe albo poszukać czy gdzieś jest sklep z kosmetykami naturalnymi, bo ja w Trójmieście mam ich kilka :)
silvie1971
7 marca 2022, 20:57Do 120 zl jest do przyjęcia, raczej droższych nie kupuję. Fajne nazwy mają kremy Jardin, poszukam czy są dostępne w DE, dzięki:) Fitomed, Make Mi Bio widzę, że jest, szukam dalej