Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek


Odeszam od diety, bo codziennie prawie jem węglowodany proste. Niby wliczam w bilans, ale nie powinnam jeść. Wczoraj na obiad i kolację było ciasto ze śliwkami. Teraz jest sezon i nie zamierzam sobie odmawiać. Ciasto było proste, lane, bo nie robię ciast wykwintnych, pracochlonnych, przekladanych kremami. Piekę tak jak sie piekło 30 lat temu. Mam wyprobowane przepisy na babki i ciasta na oleju, na serniki, makowce, pierniki. Piekę ciasto kruche i polkruche. Czasem piekę biszkopt, ale kremow nie robię. Czasem piekę ciasteczka.

Kolejna nalewka przygotowana. Tym razem ze śliwek. Bardzo ją lubię, bo jest słodka i aromatyczna. Przy okazji po raz pierszwy od bardzo dawna wzięlam do ręki szydelko i obrobiam sobie kapturek na słoik. Powstanie jeszcze kilka, bo nieraz kilka nalewek na raz robię.

Zrobiłam kolejny przegląd kosmetyków. Wyrzuciłam roż, krem bb, kolorowe olowki do oczu, pelingi w tym do twarzy, balsamy, krem pod oczy, maseczkę na dlonie i na stopy, olejek do ciała i do stop. Sporo tego bylo, a prawie nigdy nieuzywane. Nie chce mi się dbać o urodę i nie mam czasu na to. Co innego jest wazniejsze. Zostaly mi kosmetyki pachnące-dezodoranty w tym robione w domu, perfumy, pasta do zębow, płyn do higieny intymnej, plyn do kąpieli i sól, szampon, krem do twarzy i do rąk i stop/jeden/, odzywka do wlosow i maska, ale maska juz ostatnia, bo kupować nie zamierzam no i mydlo w tym w paście, ale nie złuszczajace. Do makijażu mam tyko puder w kamieniu, bezbarwna pomadkę i kredkę do oczu. Wkrotce przyjrzę sie lakierom do paznokci. Zostaną najtwarlsze. Uzywam kosmetyków naturalnych i robionych w domu. Kosmetyk musi być prosty w użyciu, bo zabiegi pracochlonne nie wchodzą w grę.

Powoli przygotowuję się do jesieni. Teraz też tej deszczowej. Kupiłam kurtkę nieprzemkalną z kapturem, bo trzeba będzie chodzić do sklepu, a parasol w lesie niezbyt mi odpowiada. Kurtka jest używana, ale mi to nie przeszkadza, bo stan idealny. Mnie jest szkoda pieniędzy na ciuchy. Chodzi tez o ekologię. Nadwyżki wydaję na potrzebujące zwierzęta i z tym mi lepiej..

Dziś moze uda się zerwać szyszki chmielu do suszenia. Pewna nie jestem, bo Krzysiek wrocił do pracy i moze mu się nie chcieć nic w domu robić. 

  • Cargulena

    Cargulena

    22 września 2021, 07:48

    Węglowodany to niestety hamulec do schudnięcia. Ja też lubię proste ciasta, bez kremów i polew. Czasem zaciekawi mnie jakiś przepis. Gdy patrzę ile tam trzeba dać wszystkich kalorii, to odpuszczam i wracam do prostego. Miłych spacerów przez las i nie tylko.

    • araksol

      araksol

      22 września 2021, 09:43

      dziękuę bardzo:)

  • klemensik

    klemensik

    21 września 2021, 19:06

    Co będziesz robić z chmielu? Moi rodzice ponad 40 lat uprawiali chmiel. Jeszcze do tej pory na działce mi rośnie.

    • araksol

      araksol

      21 września 2021, 19:09

      ja go suszę i dodaję do mieszanek na nerwy i piję...

  • izabela19681

    izabela19681

    21 września 2021, 18:48

    O!!! najlepsze ciasto pod słońcem!

    • araksol

      araksol

      21 września 2021, 19:05

      lubię je...Jak nie mam owoców robię z cynamonem albo kakao albo dodaję więcej mąki i robię zebrę albo babkę łaciatą

  • aska1277

    aska1277

    21 września 2021, 17:49

    Ciasto ze sliwkami, zjadłabym. Ja ostatnio zminimalizowałam zakup kosmetyków. Kupuję tylko to, co akurat się kończy lub skończyło. Sporo przy tym zaoszczędziłam,

    • araksol

      araksol

      21 września 2021, 17:51

      spróbuję w ten sposob:)

  • ggeisha

    ggeisha

    21 września 2021, 16:04

    Ja mam tak, że miewam rzuty na kupowanie kolorowych kosmetyków,a później leżą, bo albo nie chce mi się malować, albo nie mam na to czasu. Jeszcze malowanie to pół biedy, ale jak wieczorem padam z nóg i pomyślę, że jeszcze makijaż muszę zmywać, to mi się żyć odechciewa. Ciasto wygląda obłędnie. Też bym takie wsuwała... ach, poodchudzasz się w zimie :)

    • araksol

      araksol

      21 września 2021, 16:09

      też tak mam z kosmetykami. Kupuję hurtem i poźniej hurtem wyrzucam...:)

  • purpura

    purpura

    21 września 2021, 15:14

    Poproszę przepis na ciasto. Też lubię takie "suche" ciasta.

    • araksol

      araksol

      21 września 2021, 16:08

      2 szklanki mąki, 3/4 oleju, 3/4 cukru, cukier waniliowy i olejki jeśli lubisz, lyżeczka proszku do pieczenia, 4 spore jajka i napój gazowany gdyby było za gęste. Po wymieszaniu ma byc pol gęste po rzadkie. takie by połozone na wierzchu polowy śliwek nie topily się a lekko zagłębialy. Mogą być inne owoce. Te ktore można posypać cynamonem do jabłek dodać goździki. Piec około 50 minut w 210 stopniach ,ale sprawdzać bo to zalezy od pikarnika. :)

    • purpura

      purpura

      21 września 2021, 18:22

      Napój gazowany to po prostu woda? I dolać na oko gdyby była potrzeba?

    • araksol

      araksol

      21 września 2021, 18:27

      woda ale chodzi o bąbelki i dolać gdy potrzeba

    • araksol

      araksol

      21 września 2021, 18:28

      zacząć od 2 łyżek gora tej wody

  • Nattina

    Nattina

    21 września 2021, 12:24

    Bardzo popieram ekologiczne działania np.dawanie rzeczom drugiego życia, naprawianie zamiast kupowania wciąż nowych itp. boli mnie gdy wyrzucam jedzenie. Rozumiem więc zakup kurtki używanej. Fajnie, że pogoda cię nie odstrasza i zamierzasz chodzić po zakupy przez las. Kalosze masz?

    • araksol

      araksol

      21 września 2021, 12:28

      tak będę chodzić i kalosze mam...:) Deszcz mi nie przeszkadza...Nawet go lubię...

  • mania131949

    mania131949

    21 września 2021, 11:56

    Muszę i ja remanent w kosmetykach zrobić. Tęż zbyt wielu nie używam, tylko podstawowe, do higieny. Wyjść nie mam, to i malować się przestałam :-)))

    • araksol

      araksol

      21 września 2021, 12:01

      ja tak stopniowo wyrzucałłam. Zostaly resztki :)

  • PorannyDeszcz

    PorannyDeszcz

    21 września 2021, 11:49

    Ja lubię od czasu do czasu zjeść takie "nowoczesne" i wypasione ciasto, ale jednak te najprostsze mojej mamy są najlepsze, bo mi się kojarzą z babcią i beztroskim dzieciństwem. Kosmetyków mam chyba jeszcze mniej niż ty, już wspominałam kiedyś, że oglądałam taki program o babce, która się nie myła przez chyba 30 dni - i wtedy doszłam do wniosku, że mi aż tak dużo kosmetyków nie potrzeba. Teraz mam żel pod prysznic, szampon do włosów, mleczko i krem do twarzy, jeden peeling i jakieś podstawowe kosmetyki do makijażu, bo czasem mi się zdarza iść na jakąś imprezę i chcę wyglądać inaczej niż na co dzień. A tak to się w ogóle nie maluję

    • PorannyDeszcz

      PorannyDeszcz

      21 września 2021, 11:49

      No i dobrze mi z tym ;)

    • araksol

      araksol

      21 września 2021, 12:00

      ja tych nowoczesnych ciast nawet nie probowaam robić, bo te kremy to masa kalorii.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.