Dziś będzie trochę pracy, bo chcemy przyciąć drzewka i pochować doniczki. Długo to trwać nie będzie. Później Krzysiek będzie odpoczywał, a ja będę pisać i wróżyć. Dziś moze kupię książki i ciuchy o ile jeszcze będę. Podziałam też coś typu artystycznego, poczytam i dzień zejdzie. Od jutra może remont.
Dziś grochówka z warzywami, jabłka, kefir albo serek homogenizowany i orzechy. Serki są zabronione ale to celowy grzeszek, bo je uwielbiam, a dawno nie jadłam. Może też będzie krokiet. Czekam na spadek. Gdy do 85 kg spadnie może zamówię pizzę albo zapiekanę. Już wieki nie jadłam. Inną alteratywą jest quiche lub chleb domowy albo moze sałatka z majonezem. Dieta dietą ale to co lubię czasami mnie kusi i nie sądzę bym z tego co lubię na zawsze zrezygnowała. Na tak zwaną zdrową dietę nie mam zamiaru przejść. Serki, majonezy, jogurty smakowe itd będę kiedyś jęść i nie sądzę bym od tego tyła o ile będę jeść mało.
Krzysiek jedzie na zakupy do supermarketu. Jeździ raz w tygodniu i kupuje to czego w naszym ,,wiejskim" sklepie nie ma.
Nefri62
10 października 2018, 12:58a w moim wiejskim sklepie można kupić praktycznie wszystko a nawet jeszcze więcej. pozdrawiam :))
araksol
10 października 2018, 14:04u mnie kiepsko.Kupują tylko starsze osoby i pod nie jest zaopatrzenie:)
Campanulla
10 października 2018, 12:44Takie małe grzeszki od czasu do czasu pozwalają pamietać, że są także potrawy kusząco smaczne. Sama z tego korzystam.
araksol
10 października 2018, 14:03to pomaga wytrwać:)
Wiosna122
10 października 2018, 12:05super ze tak trwasz :) pamietam jak mowilas kiedys ze odchudzanie nie dla ciebie, a tu proszę, wszystko idzie pięknie i wytrwale, jeszcze chwila i bedzie z ciebie niezła laska :)
araksol
10 października 2018, 14:03o zobaczymy:)
Nieznajoma52
10 października 2018, 11:33Mnie akurat wymienione rzeczy w ogóle nie kuszą. Nigdy ich nie lubiłam. A od niedawna wiem, że na wszystko co ma związek z krowim mlekiem mam nietolerancję pokarmową.
araksol
10 października 2018, 14:02no każdy lubi co innego.Lubie nabiał, a zwłaszcza sery w tym kozie...