Mrozy w nocy się kończą. Czyżby to koniec zimy? Mam taką nadzieję. Od jakiegoś czasu zaczynam już wyglądać wiosny, a w zasadzie jej pierwszych oznak. Pomalutku już nadchodzi i oznaki są. Przyroda się zaczyna budzić. Ostatnio ktoś na Facebooku wrzucił zdjęcie przebiśniegów. Czytałam też, że ptaki się ruszyły. Co prawda miałam zamiar przywitać wiosnę z wagą poniżej 90 kg ale chyba mi się to nie uda. Teoretycznie to możliwe z tym, że bym musiała chudnąć kilogram na tydzień. Niestety tak dobrze już nie jest, bo w tym tygodniu nie schudłam.Tydzień był ok - diety przestrzegałam i ćwiczyłam dużo, a tu takie buty. Trudno. Do tego wygląda tak jakby mi z talii też wymiary nie zeszły...Nowy tydzień przede mną, a za tydzień jak dobrze pójdzie przyjeżdża Sebastian...Bardzo się cieszę. Będzie u mnie ponad tydzień. Zastanawiam się co będzie z ćwiczeniami, a konkretnie z jogą. Chyba będę ćwiczyć codziennie ale krócej. Myślę by ćwiczyć w sypialni, a tam jest zimno i ciasno po prostu. Boję się tylko, że się rozleniwię...Boję się, że przytyję...
Menu: pizza na spodzie z batatów z pieczarkami i papryką, mandarynka, jajka sadzone z fasolką szparagową, kotlety z soi, ogórek kiszony.
Dziś po południu będę pracować nad wierszami do antologii, a później mam zamiar czytać. Wieczorem kusi mnie dłuższa medytacja. Może z aniołami albo minerałami na czakrach. Potrzebuję relaksu i odreagowania, bo poprzedni tydzień nie był łatwy dla mnie.
beaataa
13 lutego 2017, 21:09Agata, to Twój dom, Twoje treningi=czas święty. Sebastian niech gdzieś poszuka wolnego miejsca na ten czas. Albo powiedz, tak jakby do siebie (albo do telefonu, że do kogoś/przyjaciółki) - najbardziej kręcą mnie faceci ćwiczący jogę.. może będziesz jednak miała towarzystwo...
araksol
13 lutego 2017, 21:54o nie da się tak . On nic nie ćwiczy, bo sportu nie lubi... Chce popatrzeć ale ja mam opory...Jeszcze te moje ruchy są kanciaste...
93agrafka
13 lutego 2017, 11:56przeczuwam, że jak będzie Sebastian to waga może skoczyć w górę, więcej pokus jedzeniowych będzie...
araksol
13 lutego 2017, 11:58Może nie. jemu muszę gotować osobno bo wybredny jest. Je niezdrowe rzeczy strasznie tłuste. Ja tego njie lubię...
Marynia1958
13 lutego 2017, 11:43To będzie dwóch mężczyzn? A z którym będziesz sypiać?
araksol
13 lutego 2017, 11:58a to moja słodka tajemnica...
iesz4
13 lutego 2017, 11:12Agato czy Ty aby nie masz problemów z tarczycą,co mi tak się kojarzy. Chłopów wygoń do tej zimnej sypialni a sama ćwicz w ciepłym. Te pół godziny mogą poświęcić się dla Ciebie. Jak nie będę chcieli to zaproponuj im wspólną praktykę,a nóż im to podpasuje.
araksol
13 lutego 2017, 11:56nie tarczyca już ok. Chłopy ćwiczyć nie chcą...za nic...
iesz4
13 lutego 2017, 12:10Wiesz zapytałam bo mnie ta soja zaniepokoiła. Moja endo powiedziała,że soja nie jest dobrym produktem dla ludzi zachodu,to produkt dla Azjatów.
araksol
13 lutego 2017, 12:24trochę soi jednak jem...Bardzo lubię...:)
gilda1969
13 lutego 2017, 10:24Czasami z jednym mężczyzną to dziesięć światów:))
araksol
13 lutego 2017, 10:31fakt...Sebastian jest operatywny i coś w domu i koło domu zrobi w przeciwieństwie do Krzyśka :)
alicja205
13 lutego 2017, 10:19Tęsknię za wiosna bardzo..ale już jutro ma być u mnie 7 stopni na plusie wiec chyba idzie :-) Bardzo mnie zainteresował ten przepis na pizzę z batatów. czy mogę prosić przepis..? To coś dla mnie na pierwszej fazie :-)
araksol
13 lutego 2017, 10:24spód robię tak... 100 g batata rozdrabniam wyrabiam z jajkiem i 4-5 łyżkami mąki oraz z przyprawami. Ciasta wystarcza mniej więcej na dno tortownicy. Na to nadzienie jakie chcesz. ja daję np. pieczarki z papryką i cebulą plus ser... Piekę 30 minut.
alicja205
13 lutego 2017, 10:49U mnie tylko białko na tej fazie dozwolone i sera też nie mogę..ale myślę, ze mogę tam dać kawałek piersi z kurczaka i będzie pysznie. Batat ugotowany? Dzięki za przepis!
araksol
13 lutego 2017, 10:51nie surowy starty
Alianna
13 lutego 2017, 10:17I ja wypatruję wiosny niecierpliwie :-)
araksol
13 lutego 2017, 10:20oby szybciej:)
mada2307
13 lutego 2017, 09:34Coś przeoczyłam? Sebastian przyjeżdża do Ciebie? A co z Krzyśkiem? A jogę nich ćwiczy z Tobą;)))
araksol
13 lutego 2017, 10:01a nic z Krzyśkiem. Będą obaj. Nawet sie tolerują, bo Sebastian już był kilka dni i się znają...:)
mada2307
13 lutego 2017, 13:46ooo, to nie wiedziałam, że się poznali. Miłego dnia!
araksol
13 lutego 2017, 14:16Sebastian już u mnie był ponad tydzień w grudniu i styczniu...:)