Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3 dzień, antologia i rozterki wierszoklety.


Wczoraj udało mi się nie zgrzeszyć jedzeniowo. Zjadłam tyle ile było trzeba. Głodna nie byłam. Cały dzień starałam się być zajęta to i na podjadanie ochoty nie miałam. Chyba z dietą wytrzymam na razie. Może nawet do świąt. Może ósemkę przed świętami zobaczę, a miało być 85 na koniec roku. Ech... Nie udało się niestety już kolejny rok. Błąd popełniłam dwa lata temu, gdy przerwałam Dukana. Nie wiedziałam, że nie wolno. Nie doczytałam w książce.Tak dobrze mi szło. Waga spadała błyskawicznie, z dnia na dzień, bez przestojów. Teraz na Dukanie już tak nie chudnę. Gdybym nie przerwała pewnie do tego czasu ważyłabym już 70 kg i byłoby po kłopocie. Wystraszyłam się jednak i przerwałam z zamiarem powrotu za pół roku. Chciałam dać czas organizmowi na regenerację i odpoczynek. No i popełniłam błąd, bo Dukana się nie przerywa. Dzisiejsze menu: jogurt, kapusta czerwona, frytki z majonezem, rosół warzywny. Całość 1168 kalorii. Było by ok tylko węgli chyba zbyt dużo przez te frytki. Nie lubię przekraczać 100 g. Dziś waga spadła o 70 dkg mimo 3 placków ziemniaczanych z majonezem

Wczoraj kurier przyniósł mi antologię, w której znalazły się moje wiersze. To już kolejna. Zawsze jednak z przyjemnością otwieram przesyłkę z wydawnictwa. Kocham książki i ich zapach. Będę miała co czytać przez kilka dni. Z przyjemnością piszę książki tylko promocji nie lubię. Organizowane są wieczorki poetyckie, spotkania poetów, promocje książek, spotkania z czytelnikami. Dostaję zaproszenia, ale udziału nie biorę. Nie biorę też udziału w konkursach, bo za dużo z tym kłopotu- wydruki, wysyłki, a i później gdybym jakimś cudem wygrała musiałabym się stawić osobiście po odbiór nagrody np. w Gdańsku. Jak niby mam dojechać? Nie lubię się też pokazywać przed szerszą publicznością. Ja domatorka i introwertyczka. Zdecydowanie nie mam zadatków na osobę znaną, a co dopiero sławną i jak tu myśleć o dalszym rozwoju w tym kierunku kiedy tyle hamulców?

A na koniec wiersz i zmykam...

Przestrzeń                                                                                                                                                         

 

W przestrzeni

pomiędzy początkiem nabrzmiałym krzykiem

a końcem utkanym z bezruchu

wszystko co zapisane

ma swój cel i jakość

czyny emocje myśli

suną w szeregu splatają się

zależne jedne od drugich

 

ujmuję w dłonie

dzieciństwo

pachnące marcepanem

i opowieścią snutą przez babcię

młodość

uderzającą do głowy

jak szlachetny burgund

dotykam niespiesznie

lat dojrzałych i krzepkich

prawiących o mądrości

 

co mnie czeka

za zakrętem

tam gdzie cisza moczy stopy

w nicości

pamięć potomnych

czy sen w niebycie


  • lola7777

    lola7777

    3 listopada 2016, 23:30

    noooooo wiersz swietny!

    • araksol

      araksol

      3 listopada 2016, 23:39

      dzięki :)

  • ewaka6

    ewaka6

    3 listopada 2016, 16:00

    Piękny wiersz, podoba mi się, tak jak i inne Twoje:) Pozdrawiam:)

    • araksol

      araksol

      3 listopada 2016, 22:51

      Dziękuję:)

  • Matylda111

    Matylda111

    3 listopada 2016, 13:38

    Oj Agata, pisz więcej takich wierszy.Dla mnie życie ponad miłość. Miłość jest tylko dodatkiem.

    • araksol

      araksol

      3 listopada 2016, 22:51

      no zobaczę :))))

  • eszaa

    eszaa

    3 listopada 2016, 13:34

    węgli CHYBA zbyt duzo? to znaczy ze nie liczysz BTW? tłuszcz zdaje sie tez przekroczyłaś. Najgorsze połączenie to własnie węgle z tłuszczem. Waga spada, bo ograniczyłas kalorycznośc,ale jojo i tak murowane niestety. A wiersz, jak dla mnie, zbyt patetyczny.

    • araksol

      araksol

      3 listopada 2016, 13:37

      tłuszcz nie był przekroczony, bo smażyłam na teflonie...

  • Czary_Mary

    Czary_Mary

    3 listopada 2016, 13:29

    Wiersz bardzo mi się podoba :-) Pozdrawiam!

    • araksol

      araksol

      3 listopada 2016, 13:33

      Dzięki. Bardzo sie cieszę...:)

  • Chlorellla

    Chlorellla

    3 listopada 2016, 11:58

    Bardzo ładny wiersz :) szkoda, że taka poezja nie "wypływa na szerokie wody" ;)

    • araksol

      araksol

      3 listopada 2016, 13:32

      zamieszczam na portalach ...no i moze kiedyś wypłynie...:)

  • Matylda111

    Matylda111

    3 listopada 2016, 11:43

    Wiersz bardzo ujmujący. Jestem pod wielkim wrażeniem.

    • araksol

      araksol

      3 listopada 2016, 13:31

      dzięki..:) A wiesz, że nie lubie takich pisać? Wolę o miłości i przyrodzie...

  • JaTezBedeFit

    JaTezBedeFit

    3 listopada 2016, 11:34

    bardzo mi sie podoba ten wiersz .....

    • araksol

      araksol

      3 listopada 2016, 13:30

      Dziękuję:)

  • kaba2000

    kaba2000

    3 listopada 2016, 10:49

    Piękny wiersz.Lubię Twoją poezję.I proszę o więcej.

    • araksol

      araksol

      3 listopada 2016, 13:30

      dzięki...będzie więcej...:)

  • basiaaak

    basiaaak

    3 listopada 2016, 10:31

    Grunt, że na Vitalii jesteś sławna ;) Bardzo ładny wiersz :) Podoba mi się :)

    • araksol

      araksol

      3 listopada 2016, 13:29

      ej tam sławna... Dzięki za wiersz...:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.