Wczorajszy dzień był stracony. Zszedł mi na niczym. Więcej spałam niż działałam. Nawet do miasta nie pojechałam. Posiedziałam też trochę u mamy. Dziś mam zamiar się zmobilizować. Będzie to trudne, bo coś mi ostatnio brak energii. Pewne przez zły wpływ marsa. Jeszcze jakiś czas potrwa. Najbardziej teraz boję się aspektów jowisza na moją wenus i marsa. Będzie to kwadratura za kilka miesięcy. Grozi mi między innymi rozwód. Jest to prawdopodobne, bo Krzysiek wścieka się coraz bardziej. Z drugiej strony ja go nawet rozumiem. Wczoraj z Sebastianem gadałam z dziesięć razy krótko w dzień i ponad dwie godziny wieczorem. Nie potrafię tego zerwać, bo za bardzo się przywiązałam i psychicznie uzależniłam. Rozwodu jednak nie chcę. Boję się. Sebastian traktuje mnie lepiej niż Krzysiek, ale nie ma stałej pracy no i jest 18 lat młodszy. Teraz mnie kocha ale co będzie za kilka lat? Wprawdzie woli starsze kobiety i takiej szukał ale myślę, że on za jakiś czas się mną znudzi. Ja się zacznę starzeć i co? Krzysiek za to jest pewny raczej. Sebastian jest uczuciowy i wrażliwy. Krzysiek zimny i oschły dla mnie od dawna. Oj mętlik mam w głowie mętlik.
Wczoraj po raz kolejny zabrałam się za karty Anioły Kabały Cecudy. Karty są cudowne, ale ja coś kontaktu z nimi nie mam i rzadko pokazują mi prawdę. Nawet nie próbuję ich opanować. Są dla mnie strasznie trudne. Nie wiem czemu tak jest i co w nich jest takiego, że mnie od nich odrzuca. Myślałam, że negatywność, bo wróży się nimi w pozycji prostej i odwrotnej, ale nie. Przecież kartami tradycyjnymi wróży się tak samo a ja je lubię.
Od dziś Krzysiek ma urlop. Odpocznie prawie cały miesiąc. Ciekawe co w domu i koło domu zdziała. Od pewnego czasu zrobił się strasznie gnuśny i starzeje się w zastraszającym tempie. Nic już robić nie chce. Płacić za robotę też nie chce. Wszystko jest zaniedbane co mnie strasznie drażni, bo dom wygląda jak melina. Mnie jest wstyd. Jego to nie obchodzi.
WielkaPanda
2 września 2016, 12:28Calowalas się z Sebastianem? Czy to tylko platoniczne uczucie?
araksol
3 września 2016, 13:10nie platoniczne
zwolkam
2 września 2016, 08:31Dla mnie temat jest prosty, nigdzie nie odejdziesz, bo nie masz środków na życie. Skoro w jednym z wcześniejszych wpisów napisałaś coś w stylu, że nie wiesz czy iść na kurs za 40 zł, bo nie wiadomo czy Krzysiek będzie miał pracę. Jeśli jestem w błędzie to przepraszam, ale wydaje mi się, że nie jesteś w stanie sama siebie utrzymać. Jak pisały dziewczyny wcześniej siedzisz, poświęcasz czas na karty, a chata to melina, bo TY na to pozwalasz. Czy poświęcasz czas na pracę (nawet takie domowe obowiązki) 8 godzin dziennie, jak Krzysiek? Czy marnujesz czas na rozmyślanie o byle czym? - takie odnoszę wrażenie po przeczytaniu Twojego pamiętnika. Jeśli nawet jakimś cudem być odeszła, to co ze sobą zrobisz, gdzie pójdziesz? A Krzysiek co straci? Bo z pewnością nie czysty, zadbany dom. Miłości też chyba raczej nie, bo nie bardzo darzysz go jakimś uczuciem skoro pozwoliłaś na pojawienie się Sebastiana. Wiek to już jest najmniejszym problemem w tym wszystkim...
araksol
2 września 2016, 09:02kurs ma kosztować 40 zł przez 20 miesięcy. Ja pracuje w domu i mam rentę, ale faktycznie samej łatwo by mi nie było. A odejść nie odejdę bo dom jest mój...
araksol
2 września 2016, 09:02Krzysiek pracuje 5 godzin
zwolkam
2 września 2016, 09:38Czyli mieszkanie masz zapewnione, to super. Tym bardziej dziwi mnie,że tak zaniedbujesz dom, skoro należy do Ciebie i w sytuacji wyboru Sebastiana miałby się tam wprowadzić lub przynajmniej Cię odwiedzać.
araksol
2 września 2016, 09:42nie pucuje bo nie znoszę tego. Od czasu do czasu zamawiam kogoś do sprzątania. Na co dzień sprzątam ja lub Krzysiek to znaczy porządek jest tylko nic nie dopieszczone. Melina jest przed domem- trwa i chaszcze po pas
ania961
2 września 2016, 08:22Sebastian i Krzysiek szanse mają nierówne, choćby z tego powodu, że Twoje relacje z nimi są na innym etapie. Sebastian musi Cię do siebie przekonać, być w ogóle rozważała bycie z nim. Ja osobiście na Twoim miejscu bałabym się jego dyktatorskich zapędów. Ale zrobisz jak uważasz, albo życie za Ciebie zdecyduje samo.
araksol
2 września 2016, 09:00tak chyba zrobię...poczekam aż życie zadecyduje. Uważam, że Sebastian się zniecierpliwi i po prostu mnie zostawi...
alhe11
1 września 2016, 18:02Dziwisz sie, ze jak Ty tylko lezysz na kanapie i randkujesz z innym facetem przez internet, nic nie robisz, to Krzysztofowi ma sie chciec pracowac ? A moze tez nie ma sily do fizycznej pracy ? Widze, ze masz w domu normalnego mezczyzne a nie podpantoflarza.
araksol
1 września 2016, 18:17ne randkowałam a on i tak nic robić nie chciał...Taki typ. On marzy o blokach...
123czarnula
1 września 2016, 15:58A moze sprobujcie zrobic cos razem z Krzyskiem w domu, okolo domu. Jak bedzie widzial, ze Ci zalezy na porzadku, ze chcesz cos zmienic to i on sie ogarnie. Wspolna praca laczy :) Powodzenia
araksol
1 września 2016, 16:05próbowałam już kiedyś. Teraz siły nie mam do fizycznej pracy
ellysa
1 września 2016, 14:31chyba nadajemy na tych samych falach,hehehe:)
araksol
1 września 2016, 15:12chyba tak...
ellysa
1 września 2016, 14:05ale czas leci....ja bym poleciala na calosc,ale jak mnie czytasz to mam metlik w glowie:)
araksol
1 września 2016, 14:10no to co, że leci o to chodzi
ellysa
1 września 2016, 13:56to czekaj,:)))
araksol
1 września 2016, 14:04tak zrobię...
ellysa
1 września 2016, 12:13to moze idz za rozsadkiem?sama nie wiem?
araksol
1 września 2016, 13:54ano właśnie. Tez sie waham. Intuicja podpowiada by poczekać
ellysa
1 września 2016, 10:04jeny moj dom wyglada chyba gorzej.....Ty idz za jak to sie mowi za glosem serca....zreszta ja od porad nie jestem,to Ty musisz poradzic cos mi hehehehee:)))))
araksol
1 września 2016, 10:23tak za głosem serca. Też bym chciała ale rozsądek krzyczy co innego. Podświadome lęki zaciemniają obraz całości...
Alianna
1 września 2016, 09:49No niech Ci się wszystko ułoży zgodnie z Twoimi pragnieniami... Swoim niekonwencjonalnym stosunkiem do życia oraz swoich partnerów wsadzasz kij w mrowisko, ale może to i dobrze? Ludzie powinni wiedzieć, że różną cenę się płaci za życie w zgodzie z samym sobą ...
araksol
1 września 2016, 10:20ono płaci się płaci.... :) Nie potrafię żyć inaczej niż w zgodzie z sobą i nie nie chce...
agnieszka2o15
1 września 2016, 09:35Wiek nie ma znaczenia :) Rób tak zebys to Pani była szczesliwa :) A spotkała się Pani już z Sebastianem ? :)
araksol
1 września 2016, 09:40tak
agapoziomka
1 września 2016, 14:54Ma znaczenie bo za 20 lat on bedzie mial 54 a ona 72, choc nie wiem jak bym chciala nie potrafie sobie ich razem wyobrazic w tym czasie
araksol
1 września 2016, 15:35no mnie to też trudno sobie wyobrazić
ggeisha
2 września 2016, 07:20Ooo... serio? Jak było na tym spotkaniu?
Dorota1953
1 września 2016, 09:19Myślałam, ze urodziny spędzisz jakoś super, że będzie tort itd..... Zastanów się, czy w sprawie Krzyśka to nie Ty jesteś winna. Cały czas siedzisz w domu i Twój dom przypomina melinę ???? Zamiast spać powinnaś posprzątać. Jakby Krzysztof zobaczył, że się starasz, to od razu jemu też zachciało by się coś przy domu robić :) Jeśli chodzi o Sebastiana, to z nim nie masz według mnie co łączyć swoich nadziei.
araksol
1 września 2016, 09:40no ja wycinać chaszczy i kosić nie będę...