Dietę trzymam. Jeść mi się wcale nie chce, bo gorąco. Wczoraj po tej ,,wycieczce" następne 20 dkg spadło. Zakupy się udały. Kupiłam i kwiatki(asparagus, dracenę na pniu, dużego fikusa lirolistnego, pelargonię o ozdobnych liściach) i kosmetyki. Trafiłam na przecenę o 40 % kosmetyków marki Rimmel. Wybrałam dla siebie szminkę w odcieniu brązu z tym, że niezbyt ciemną i ciemnoszary cień. Oprócz tego kupiłam następne lakiery do paznokci. Tym razem brokatowe - srebrny i złoty oraz brązowy zwykły. Kupiłam również kredkę do oczu. Rybek nie było tych co chciałam, ale za to była ładna, niewymagająca roślinka do akwarium. Miałam też pecha, bo rozkleiły mi się buty. Musiałam kupić nowe. Kolejne klapki. Po południu pilnie pracowałam nad tekstami. Skończyłam jedno zlecenie na 5 tekstów o stomatologii. Na dziś zostało mi drugie. Mam pisać o Korbielowie. Jak się sprężę i szybciej skończę to spróbuję zdobić następne. Potrzebuję pieniądze na już, na srebrne kolczyki typu sztyftów, raczej małe do chodzenia po domu i do spania. Te sztyfty wykończone drewnem nie bardzo się nadają, bo mnie w czasie snu gniotą nieco. Wiersze piszę nadal. Działam również w pracowni.
Miłość i…
miłość przesłoniła mi świat
powstrzymała tok galopujących myśli
kazała iść precz samotności
daleko do krainy
pachnącej smutkiem
tęsknię
za biciem twojego serca
uśmiechem
popatrz
lato otworzyło podwoje
pokolorowało lasy łąki ogrody
czy uczucie przetrwa
żar lipcowych nocy
jesienne słoty
czy otuli ciepłem dusze
w szadzią posrebrzone styczniowe poranki
gilda1969
30 czerwca 2016, 22:32Masz talent do poezji, piękny!
araksol
30 czerwca 2016, 23:31dzięki... :)
znudzonaona
30 czerwca 2016, 16:51Witaj :) wracam po przerwie a u Ciebie tyle się dzieje :) Super !! Pozdrawiam serdecznie :)
araksol
30 czerwca 2016, 17:18dzieje się faktycznie... :)
agnieszka2o15
30 czerwca 2016, 14:09Piękny wiersz :)
araksol
30 czerwca 2016, 14:29Cieszę się, ze sie podoba... :)
Amy68
30 czerwca 2016, 10:49Agata, zrób Krzyśkowi niespodziankę i przygotuj mu w domu strefę kibica. Dziś mecz, gra o wszystko. Masz pracownię, coś dasz radę stworzyć. Zobaczysz, mąż będzie zachwycony. Wiersze, jak myślę, poświęcone są innym mężczyznom w Twoim życiu. Aguś, dziś trzymamy kciuki za naszych !
araksol
30 czerwca 2016, 10:52A Ty wiesz, że ja meczy nie oglądam. Umykam z czytnikiem albo książką do sypialni
Amy68
30 czerwca 2016, 10:58Wiem, dlatego napisałam że dla Krzyśka a nie dla Was :)
araksol
30 czerwca 2016, 13:07Krzysiek patrzy pilnie...
izabela19681
30 czerwca 2016, 09:42piękna i kobieca jest Twoja poezja :)
araksol
30 czerwca 2016, 10:51dzięki :)
Fuksja2015
30 czerwca 2016, 09:10Piękny wiersz :))
araksol
30 czerwca 2016, 10:50cieszę się, ze sie podoba... :)
azoola
30 czerwca 2016, 08:32Jak Ty sobie dałaś radę z tymi kwiatami wielkimi w autobusie?
araksol
30 czerwca 2016, 10:50ten największy to pocztą...
Asik1603
30 czerwca 2016, 08:11Piękny wiersz.Trafiłaś nim w moje serce:))
araksol
30 czerwca 2016, 10:49cieszę się... :)
Alianna
30 czerwca 2016, 07:55Te szadzią posrebrzone poranki styczniowe mi się podobają.... Ładne określenie. Pozdrawiam :-)
araksol
30 czerwca 2016, 10:49dziękuję... :)