No i znowu piątek. Ten tydzień zleciał mi błyskawicznie, bo miałam dużo pracy. Napisałam kilkadziesiąt tekstów i trochę zarobiłam. Wszystko oczywiście od razu wydałam. Kuszą mnie następne teksty, ale jestem trochę zmęczona po całym tygodniu. Nie wiem jeszcze co zrobię. Na razie mam do napisania 5 tekstów o Pobierowie. Powinnam odpocząć. Może poczytam, pomedytuję. Pewne to jednak nie jest, bo zapisałam się na pisanie następnych tekstów i mogę te zlecenia dostać.
Działam też w celu odreagowania pracy w pracowni. Dziś chcę zrobić kolczyki. Wczoraj też robiłam, a oprócz tego skończyłam magnes i zakładkę. Nadal piszę wiersze.
Podaruj mi
podaruj mi serce
kochające i tkliwe
połączę je z moim
splotę w warkocz emocje i
wspomnienie tej chwili
dłońmi wpiszę historię
naszej miłości
w twoje ciało
zatęsknię
w myślach doprawię
jutro zadowoleniem
smutek przemknie obok
nie zatrzymując się przy drzwiach
do krainy błogości
już lato
czy będzie tak gorące
jak nasze noce
czy tak magiczne
jak nasze poranki
Ważne dla mnie jest to, że nauczyłam się wreszcie wcześniej wstawać. Wstaję około 8, a nawet wcześniej. Spać chodzę o 12. Czasem śpię trochę w dzień. Jestem za to wdzięczna Sebastianowi, bo mnie namawiał do wstawania, żebym zdążyła z nim pogadać przed pracą. On jest trochę podobny do mnie, bo albo pracuje cały dzień, albo nic nie robi tylko śpi i leniuchuje. Wszystko zależy od jego nastroju. Ze mną jest tak samo, albo działam, albo nie. Nie za bardzo potrafię działać na pół gwizdka. Nie lubię się też do pracy zmuszać...
kaba2000
2 lipca 2016, 21:10Cudny ten wiersz.Powinnaś wydać jakiś tomik poezji.Czy Ty nie jesteś czasem zakochana?
araksol
2 lipca 2016, 22:45tomik wydałam, a teraz sie przygotowuje do następnego. Jestem też współautorka kilku antologii... z tym zakochaniem to może i prawda :)
JaTezBedeFit
1 lipca 2016, 10:26jak ja ci zazdroszcze tego zycia...dla czesci osob mogloby sie wydawac nudne itp ale masz spokoj, tak naprawde zadnych wiekszych stresow, nie musisz uzerac sie ze wspolpracownikami, masz spokoj i cisze z dala od zgielku miast...naprawde ci zazdroszcze, zastanawiam sie czy sama nie poczulabym sie W KONCU szczesliwa, gdybym tez tak zaczela zyc
araksol
1 lipca 2016, 11:30tak mam dobre życie i jestem szczęśliwa. Nie znoszę ruchu i stresów i dlatego wybrałam takie życie...
Alianna
1 lipca 2016, 08:34Miłego piątku :-)
araksol
1 lipca 2016, 09:56dzięki i wzajemnie...:)