Od dzisiaj dieta nisko węglowodanowa. Mam zamiar odrzucić pieczywo, ziemniak, kluski, kasze itp. Będę jeść białko, trochę owoców, tłuszczy i warzywa. Tak mam zamiar spróbować przez jakieś dwa tygodnie. Jak nie pomoże to Dukan. Tym razem chcę zrzucić około 6 kg czyli tyle, że zejdę z otyłości klinicznej. Później się zobaczy co dalej. Czy się uda? Motywację mam średnią i odchudzanie nie bardzo mnie w tej chwili interesuje, ale spróbuję.
Dziś jadę do centrum na zakupy i do punktu ksero. Włosów krzywo obciętych na razie nie planuję wyrównać u fryzjera, bo nie mam do tego głowy. Szkoda mi też czasu. Wolę szybciutko wrócić do domu i dalej oglądać Healera. Później pewnie będę robić kartki. Wczoraj kupiłam jeszcze jeden dziurkacz i wybrałam dwa następne. Czekam na pieniądze to je kupię.
gilda1969
30 marca 2016, 09:48Marsz do fryzjera, kobieto!:)))
araksol
30 marca 2016, 10:33e czasu brak...
gilda1969
30 marca 2016, 10:35Nieprawda, nie czasu:)
araksol
30 marca 2016, 15:03i chęci...ale fakt faktem, że u fryzjera czy kosmetyczki siedzieć nie znoszę...
eszaa
29 marca 2016, 13:23nie masz głowy do diety, to po prostu rób sobie dwa dni czysto białkowe w tygodniu, a w reszte jedz normalnie. Po co sie katowac cały czas. A z tymi włosami to nie rozumiem... wolisz wygladac jak czupiradło, bo Ci czasu na fryzjera szkoda?.Gorzej jestes uzalezniona od siedzenia w domu, niz dzieci od komputera. Masakra
araksol
29 marca 2016, 15:52z włosami nie jest aż tak tragicznie. W domu lubię siedzieć bo zawsze byłam i jestem domatorką. Taka natura...