Od kilku dni nie odbieram telefonu stacjonarnego. Męczyły mnie rozmowy z akwizytorami. Czasem po trzy na dzień. Miałam dość zaproszeń na mammografię, pokazy garnków czy masaże. Nie chce mi się rozmawiać w sprawie telewizji czy telefonu czy też internetu. Swoją drogą nie rozumiem jak można pracować w takim charakterze. Ostatnio dzwoniła do mnie babka z zaproszeniem na badania do nowego ośrodka. Nie dość, że musiałam przerwać pracę, dojść do telefonu to jeszcze oczekiwała, że będę się tłumaczyć dlaczego nie chcę zrobić badań. Taki miała tupet. Gdy ja spytałam skąd ma mój numer rzuciła słuchawką. Teraz odbieram tylko komórkę czyli te telefony, których numery znam. Tylko od bliskich znajomych i rodziny. Mam spokój...
Od pewnego czasu, raczej dłuższego marzę o domu atrialnym, z dużym dziedzińcem wewnętrznym obudowanym ze wszystkich stron. Nawet okna na ścianach zewnętrznych są niepożądane. Siedziałabym sobie na dworze z moimi kotami, ludzi bym nie widziała ani oni mnie. Pełnia szczęścia i komfortu. Nierealna niestety.
Ostatnie obrazki. Pierwszy Nad strugą w naturze wyszedł niezły tylko na zdjęciu ma zielone niebo i szarą wodę...Drugi to eksperyment z głowy...Odważyłam się namalować brzozę. Do tej pory były to raczej plamy...
Doszłam do wniosku, że chyba nieprawidłowo nieraz maluję cienie. Niepotrzebnie wzoruję się na innych obrazach, które są źle cieniowane i ja to ściągam...Zbyt mało maluję z natury i jeszcze dlatego nieraz źle cieniuję. Niestety nie mam jak się uczyć. Plenerów u mnie nie ma. Na dalsze nie mam jak dotrzeć, a i ochoty brak. Czasem tylko szkicuję martwą naturę typu wazony, kubki czy owoce. Nie lubię tego. Do mnie przemawia piękno, a cóż jest pięknego w kubku? Dziś malowania dalszy ciąg, bo tylko tak można nabrać wprawy. Coraz częściej widzę swoje błędy to dobrze...Tylko zdjęć się nie uczę lepszych robić. Tu tępa jestem...
MonikaSeget
9 marca 2016, 14:37Dlaczego nie odpowiesz grzecznie ankieterowi: "Przepraszam, nie jestem zainteresowana. Do usłyszenia". Koniec, wyłączasz się. Nie czekasz na ciąg dalszy gadki :) I po sprawie. Co do rysunków: Brzoza moim zdaniem bardzo OK!
araksol
9 marca 2016, 16:17ano nieraz im sie wręcz przerwać nie da...
irena.53
8 marca 2016, 19:55Masz I też rację.. może nic złego być kotem ale u dobrych ludzxi. Nawet koty mają bardzo dobrze, bo ludzie je rozpieszczają. Pozdróweczka...
araksol
8 marca 2016, 20:33:)
irena.53
8 marca 2016, 19:39I tak sporo pracy wykonujesz , ten upór w malowaniu, też nie w kij dmuchał .....ale ruszaj się troche bo w przzyszłym życiu będziesz kotem. Chyba ,że chcesz .....buziaczki, pa
araksol
8 marca 2016, 19:52nic złego być kotem tylko takim który trafił na dobrych ludzi...
Florentinaa
8 marca 2016, 10:18Alez pieknie malujesz!
araksol
8 marca 2016, 12:24dzięki...
Florentinaa
7 marca 2016, 22:19Oj rozmarzylam sie - piekne i wciągajace... a stacjonarnego tez nie mam juz, bo i tak komorki wszyscy w rodzinie... tak, mnie z kolei irytują smsy z zachetami, ze wlasnie wygralam.... a atrialny dom to cos pieknego - widzialam we Włoszech. bajka
araksol
7 marca 2016, 23:51komórki też mamy stacjonarny tylko ze względu na inernet
Florentinaa
8 marca 2016, 07:22ja tak samo, ale wyłączony. Za to nie wiem co zrobic, by nie dostawac na komorke nagranych telefonów - radosnym tonem ktosia mowi "TO Niewiarygodne, wygrałaś... " albo "tu radio cos, tam, za konsolą wasz ulubiony (tu nieznane mi nazwisko) mozesz za chwile byc w programie, dzwon! jedyna szansa!!
araksol
8 marca 2016, 09:56na komórkę nic mi na razie nie przychodzi
Florentinaa
8 marca 2016, 10:15moim zdaniem sama sobie to zrobilam sciagajac jakas aplikacje.....ale nie umiem wyłaczyć;((
araksol
8 marca 2016, 12:25pewnie tak...
Ania355
7 marca 2016, 17:22Coraz ładniej malujesz ,
araksol
7 marca 2016, 17:48:)
Florentinaa
8 marca 2016, 07:23tak malujesz pieknie jak zapis marzenia
araksol
8 marca 2016, 09:57:)....
eszaa
7 marca 2016, 12:51ja własnie ze wzgledu na wszelkiej masci akwizytorów zrezygnowałam z telefonu stacjonarnego i nareszcie jest spokój.Polecam ;)
araksol
7 marca 2016, 13:45też tak chyba zrobię...Może tylko internet zostawię...
Chlorellla
7 marca 2016, 12:36Mam pytanie odnośnie obrazków :) czy one zawsze wychodzą takie "zamglone"? W sensie płynnych konturów i takiej "miękkości"? Czy to kwestia zdjęcia? Pytam jako totalny laik :)
araksol
7 marca 2016, 13:45te zamglone kontury to rozcieranie pasteli. Zdjęcie swoją drogą, bo zdjęć r obić nie potrafię...