Wczoraj grałam prawie cały dzień, a wieczorem miałam już dość i zajęłam się czytaniem i buszowaniem po internecie. Kupiłam jeszcze jedną grę tj. symulator farmy. Ciekawe kiedy przyjdzie. Szykują się przyjemne święta. Gości jak zwykle nie będę miała. Przyjdzie tylko mama na Wigilie. Może Krzysiek pojedzie do brata. Ja mam zamiar zostać w domu, ale czy mi się uda wyłgać? Będę spać, czytać i grać. No i jeść. Kompletny bezruch czyli to co lubię.
Dziś też mam zamiar spędzić przyjemny dzień. Krzysiek idzie do pracy, a ja się będę cieszyć z bycia rencistką, bo nie mam nic pilnego do roboty. Powinnam wprawdzie powiązać nitki do bombek, ale nie bardzo mi się chce. Może tylko wypiorę kocią pościel.
Wczoraj kupiłam ostatnie warzywa od mojego dostawcy w tym sezonie. Teraz już nie będą jeździć co najmniej do marca. To zależy od tego jaka będzie zima. Będzie problem z zakupami warzyw, krajowych owoców i pszenicy dla ptactwa... Cóż taki los...
Dieta w porządku. Ruchu nie przewiduję. Motywacja sięga dna. Od dawna wiedziałam, ze po klimakterium ciężko schudnąć, ale nie sądziłam, że aż tak. Może to jest też ta przyczyna, że mój organizm na diety się uodpornił, bo całe życie go katowałam. No i ten brak ruchu na dodatek. Cóż widocznie już będę otyła zawsze, bo trybu życia nie mam zamiaru zmieniać. Wszystkie moje zainteresowania i pasje związane są z siedzeniem albo i leżeniem. Taka już jestem i taka pozostanę. Nie znoszę się męczyć, pocić i ekscytować za dużo. Grubi ludzie też są i mają prawo do życia, a na choroby z otyłości są leki...Zresztą szczupli też chorują...
xsoul
26 grudnia 2015, 22:14Witaj, czytam Cię od jakiegoś czasu. Powiedz mi, Ty jesteś na coś chora? W sensie nie chodzisz do pracy bo nie chcesz? Czy jestes niezdolna?
gilda1969
19 grudnia 2015, 20:56Miłych chwil:)))
araksol
19 grudnia 2015, 23:19Dzięki...
beaataa
19 grudnia 2015, 19:19A próbowałaś takie "gry", które wymagają prawdziwego ruchu, np grasz w tenisa, ale musisz naprawdę się ruszać i widzisz siebie na ekranie? Albo np tańczysz coś tam... ja znam to tylko ze słyszenie, moje koleżanki są fankami, opowiadają że wciąga niesamowicie i mają potem prawdziwe=w realu zakwasy:) A menopauza to dla mnie nowość i jestem jak AlicjawKrainieCzarów. Moje ciało żyje swoim życiem i mogę tylko obserwować i uczyć się na nowo. Ale jedno jest pewne - utrzymanie wagi to wyzwanie, a chudniecie to naprawdę nie wiem czego wymaga. Bohaterstwa chyba jakiegoś.
araksol
19 grudnia 2015, 19:40z tym bohaterstwem to prawda. Nie próbowałam takich gier. Nie sa polskie
beaataa
19 grudnia 2015, 19:53To co że nie polskie? Nie musisz tam mówić ani słuchać za bardzo, tylko skaczesz w sposób zależny od tego co wybierzesz (albo na nartach jeździsz np, wtedy nie skaczesz tylko skręty i przysiady robisz). A na ekranie widzisz swojego awatara, który robi to w bardziej adekwatnych okolicznościach, np w górach prawdziwych... i Twój facet też może to z tobą robić, chociaż mój np odmówiłby zdecydowanie:)
araksol
19 grudnia 2015, 23:17mam awersję do zagranicznych programów
eszaa
19 grudnia 2015, 13:13kiedys próbowałam grac w symulator farmy ale poległam na wstepie nie potrafiac sie nauczyc manewrów po polu;) marny ze mnie kierowca.Moze Tobie lepiej pójdzie.Co do diety, to po prostu masz źle ułozoną. Niekoniecznie jedzenie tylko tego co sie lubi pozwala schudnąć.Nie poddawaj się.Bez ruchu tez sie da.Ja stosujac diete i lezac na kanapie schudłam 10 kilo.
araksol
19 grudnia 2015, 13:24też 10 kg schudłam a dalej ani rusz...
Beata465
19 grudnia 2015, 12:23Przyznam że twój sposób podejścia do życia jest mi baaaaaaaaaaardzo odległy, drugi koniec galaktyki, no ale to twoje życie i twój wybór. Miłego dnia
araksol
19 grudnia 2015, 15:18dziękuję...
Majkkaa4
19 grudnia 2015, 21:50Beata mam takie same zdanie
araksol
19 grudnia 2015, 23:35Każdy jest inny i co innego potrzebuje