Pomału zaczynam dojrzewać do zakupu czytnika. Czytam dużo, a na komputerze nie lubię. Wiem jednak, że ebooki to przyszłość i trzeba by czytanie ich wreszcie w pełni zaakceptować. Jest ich masa na Chomiku. Tylko zgrywać. Teraz pracuje nad Krzyśkiem. Usiłuję go namówić, bo i on by może z niego korzystał. Na razie jest dość oporny. Podobnie moja mama. Oboje uznają tylko książki papierowe. Ja szczerze mówiąc też takie lubię, ale nie mam już na nie miejsca. Problem w tym, że czytanie PDF na czytnikach np Kindle jest problematyczne, a ja w zasadzie w większości PDF czytam. No i nie wiem co zrobić - kupić czy nie? Chyba muszę jeszcze poczytać na ten temat. Może znajdę odpowiedni.
Wczoraj zjadłam napoleonkę, ale nie zjadłam obiadu. Bilans wyszedł na zero. Dziś ważenie i nie jestem zadowolona, bo nie cały spadek się utrzymał. W niedzielę znowu białka. Czas coś zrzucić.
Dziś nie mam nic pilnego do roboty to pewnie będę czytać. Mam dwie książki papierowe, które mi wczoraj przyszły i kilkanaście ebooków R Cooka, które ostatnio zgrałam. Nudzić się nie będę. Może po południu zrobię jakieś ozdoby na stroik do kuchni albo jeszcze z jedną bombkę decoupage. To już ostatnie luźne dni, bo od poniedziałku zaczynam sprzątać mieszkanie. Trochę mi zejdzie. Nawet wtedy gdy Krzysiek pomoże. Nie znoszę sprzątania, ale czasem niestety trzeba. Jutro po południu jeszcze luz totalny, bo Krzysiek idzie do pracy. Jest wściekły, że mu taki przerywany urlop dali. Nawet to chyba jest niezgodne z Kodeksem Pracy, ale cóż począć. Teraz dyskusje z pracodawcami nie wskazane są, bo można się z pracą pożegnać. Dziś po południu może w coś zagramy np. w Monopol albo w Osadników Catanu albo w karty. Po choinkę kupiłam dla nas Scrabble. Kusi mnie Agricola. Czasem lubimy pograć.
Agapija
12 grudnia 2015, 09:53Kindla polecam, czyta się milion razy lepiej niż na tablecie. A i z książkami w formacie .pdf nie ma problemu, bo Amazon ma funkcję konwersji z .pdf do .mobi :) Ogromną zaletą Kindla jest również to, że można czytać przy zgaszonym świetle. Ekran jest tak dostosowany, że oczy się nie męczą. Kupiłam Mamie w zeszłym roku pod choinkę. Na początku była sceptyczna, ale teraz jest zachwycona :(
araksol
12 grudnia 2015, 10:45Dzięki...
Agapija
12 grudnia 2015, 13:14Upps, miało być ":)" na końcu :)
Ampelia
12 grudnia 2015, 00:07Ja tylko papier . Mój mąż przekonywał mnie do czytnika nie zgodziłam się tylko papier zapach druku to jest to:) Też mieszkam w Anglii jak jedna z rozmówczyń zamawiam książki w necie po dwóch dniach mam w domu a potem sama sprzedaję bo nie jestem kolekcjonerką ale każdy lubi coś innego ile ludzi tyle gustów:)
araksol
12 grudnia 2015, 00:33ja do tej pory tez tylko papier, ale chcę spróbować czytnik, bo starsze książki z chomika mnie kuszą
zoykaa
11 grudnia 2015, 22:39Ja mam tableta I sciagam angielskie ksiazkiz Google library moj D ma Amazon kindle kiedys mial Kobo...a mimo ze mieszkam W UK mam ponad 1000prawdziwych ksiazke.jednak ksiazkiz to ksiazkiz!pozdrawiam
araksol
11 grudnia 2015, 22:44też mam sporo książek, ale juz na nie miejsca brak. Poza tym ściągnęłam sporo e-booków z chomika i chcę przeczytać. Zwłaszcza powieści..
zoykaa
11 grudnia 2015, 22:48Ja mowie co mam W Anglii W aoolsce mialam dwa razy Tyle ale Ja jestem bibliofil.Ja mieszkam W Anglii zatem na tabku czytam klasyke Po angielsku
araksol
11 grudnia 2015, 22:57niestety nie znam angielskiego. Ja jestem po niemieckim i rosyjskim ,ale też bym nie dała rady czytać
zoykaa
11 grudnia 2015, 22:59Mnie chodzilo bardziej o to,ze Po polskiemu relaksuje sie ksiazka prawdziwy,ktora moge pocuc,powachac ,pomacac..angielskie mieszkaja W tabkecie pa
araksol
11 grudnia 2015, 23:13a jak się czyta w tablecie?
zoykaa
11 grudnia 2015, 23:57Jak widac Ja wole czytac W realu
ggeisha
11 grudnia 2015, 14:37Polecam Kindla, ale na nim książki w wersjach mobi. Pdfy to raczej na kompie. Źle robisz, że zastępujesz słodyczami posiłki. W ten sposób na pewno nie schudniesz, a Twój nieodżywiony organizm będzie się domagał jedzenia (głównie śmieciowego).
araksol
11 grudnia 2015, 15:40to było pierwszy raz od miesiąca. Nie jem dużo słodyczy