Ciąg dalszy diety dr Pape. Menu: rogal z dżemem plus mandarynka, kotlet mielony z przypiekanymi ziemniakami plus ogórek kiszony i jogurt owocowy, jajecznica z cebulą. Nie chudnę, ale i nie tyję. To już coś, a dieta mi odpowiada. Przestałam odczuwać presję by schudnąć.
Dziś siedzę w domu cały dzień. Po południu będę sama, bo Krzysiek idzie do pracy. Jeszcze nie wiem co będę robić, ale na pewno trochę pośpię. Ostatnio znowu śpię więcej. Zima idzie to ja zmieniam się w susła. Nic mi się nie chce robić tylko bym spała, albo leżała na kanapie przy piecu. Tak się ostatnio zastanawiałam i doszłam do wniosku, że moje życie jest bardzo fajne. Prawie nic nie muszę. Robię co chcę i to co mi sprawia przyjemność. Mam czas na czytanie, spanie i swoje pasje. Moi bliscy choć mnie nie wspierają to chociaż nie przeszkadzają. Ze zdrowiem też nie najgorzej. No poza kręgosłupem, ale przy moim trybie życia to nie jest to moje schorzenie aż takie straszne. Co innego gdybym była z natury ruchliwa i chciała żyć aktywnie, ale nie jestem i nie chcę. W leżeniu na kanapie czy siedzeniu przy sztaludze chory kręgosłup nie przeszkadza. Finansowo też sobie radzę. Dobrze jest...Tylko żeby tych wyjazdów nie było...Niestety muszą być, bo nie da się tego inaczej rozwiązać...Myślałam o tym, żeby moje wytworki wysyłać kurierem, ale to by drożej wyszło i pewnie kupujący by się nie zgodzili.
ela61
3 grudnia 2015, 06:16super, że lubisz swoje zycie. Niech tak bedzie zawsze!!!!
araksol
3 grudnia 2015, 12:09:)
lola7777
2 grudnia 2015, 23:33Lubisz swoje zycie to dobrze a ze komus sie nie podoba no coz nie musi.:)
araksol
2 grudnia 2015, 23:38właśnie tak...
brugmansja
2 grudnia 2015, 23:19A jak oceniasz "ćwiczenia usprawniające kręgosłup" Szabuniewicza i in.? Polubiłaś je choć trochę? Ja wykonuję je 2 razy w tygodniu. Trzeba często i szybko zmieniać pozycje i to trochę niewygodne takie turlanie się z boku na bok. Ale film ma swój klimacik. Podoba mi się.
araksol
2 grudnia 2015, 23:37nie znam filmu ćwiczę codziennie według książki. Trudno to nazwać polubieniem ale toleruję
brugmansja
8 grudnia 2015, 16:29z płytą ćwiczy się przyjemniej z muzyką w ogrodzie.
roogirl
2 grudnia 2015, 21:55Czyli masz idealne życie... bo to właściwie od naszego podejścia zależy jak je widzimy. Inna na twoim miejscu widziałaby same minusy, nie ty :)
araksol
2 grudnia 2015, 22:12Moze nie idealne ale dobre i jestem z niego zadowolona
beaataa
2 grudnia 2015, 21:16Araksol, masz idealne życie, robisz co chcesz, masz swoje zainteresowania, ludzie nie ciosają Ci kołków na głowie... tylko dlaczego na zdjęciach wyglądasz tak strasznie smutno, ciężko i niezdrowo?
araksol
2 grudnia 2015, 21:24bo ja jestem melancholik. Nie lubię się śmiać, a ze ważę za dużo to fakt
beaataa
2 grudnia 2015, 21:43Super jesteś jak dla mnie:) nie oglądasz się na innych tylko żyjesz jak chcesz, serio, szacun:)
roogirl
2 grudnia 2015, 21:57A moim zdaniem właśnie miło i ciepło... nie wiem ja to czuję, że dobra kobiecina z niej :)
araksol
2 grudnia 2015, 22:11:)
araksol
2 grudnia 2015, 23:37e tam nieszczęśliwa...
beaataa
3 grudnia 2015, 07:18nieszczęśliwi to chyba my jesteśmy skoro tak bardzo staramy się wpasować we wzorce społeczne, że coś trzeba konieczne robić w jakiś określony sposób, ruszać się, być w wiecznym biegu, dobre kontakty mieć z innymi, pracę itp itd. - po komentarzach u Araksol widać jakie straszne zaniepokojenie nas ogarnia jak ktoś robi to inaczej. Pamiętnik jest spokojny, a poniżej wrzenie i emocje.
_Pola_
3 grudnia 2015, 07:35beaataa idealnie posumowałaś Nas czyli 99% ludzi. Jak ktoś wykracza poza przyjęty knanon to mamy z tym problem. Araksol żyje sobie spokojnie, nikomu krzywdy nie robi i z tego co pisze dobrze się z tym czuje, więc co nam do jej życia :) Jak to się mówi: "Żyj i daj żyć innym".
Ania355
2 grudnia 2015, 20:46Basti- to była ironią z tymi drzwiami i fotelem. Drzwi jak drzwi- jak napisała Araksol -nie o fotel i drzwi tutaj chodzi.Odbiłam piłeczkę ,jak Ty wyskoczyles z tymi zdjęciami domu Araksol. Zostaw swoje drzwi w spokoju są ok ☺
Agapija
2 grudnia 2015, 19:35Araksol, a powiedz, czemu Ty pozwalasz tak po sobie jeździć? Nie lepiej poblokować niektóre osoby, żeby nie właziły z buciorami w Twoje życie? Przecież to Twój pamiętnik i nie musisz się na to wszystko godzić.
araksol
2 grudnia 2015, 20:09A ja po prostu odporna jestem. Jestem raczej pewna siebie, dowartościowana i krytyka mnie nie przygnębia. Nauczyłam się już, ze nie wszyscy są tacy sami i nie wszyscy muszą to samo akceptować, a Basti jest niegroźny jak dla mnie...Wyleje trochę żółci, nagada mi, a ja i tak po swojemu zrobię.
Agapija
2 grudnia 2015, 21:47No tak, przez internet może Ci najwyżej naskoczyć :) Ale nie jest Ci tak po prostu przykro? Kurcze, mnie jest przykro jak czytam niektóre komentarze.
araksol
2 grudnia 2015, 22:13może czasem trochę, ale tylko przez moment...
czekoladinka
2 grudnia 2015, 17:41Bardzo lubię Twoje wpisy. Nie ze wszystkim się zgadzam, ale akceptuję tę różnorodność i pozdrawiam Cię serdecznie.
araksol
2 grudnia 2015, 18:34jeśli to deo mnie to dzięki...
zoykaa
2 grudnia 2015, 17:35Ja poitole!Sama nie raz krytykowalam Agate za ciagle zmienianie diet,badz mala ruchliwosc fizyczna,ale pisalam to delikatnie I bardziej chodzilo mi o Stan Jej zdrowia teraz I W przyszlosci.Ale nigdy,przenigdy nie wchodzilabym W czyjes zycie W zabloconych buciorach ,JAK WY TO ZROBILISCIE a szczegolnie oan Zakompleksiony Slazaczek,ktory pomaga Mamie ( I chwala Mu za to),ale przy okazji pluje jadem na innych!I po co to??!!Pytam Po co???!!!!To Jej zycie ,Jej Mamy ,Meza,zwierzakow NIE NASZE WASZE!Nikomu nie przeszkadza,jest szczesliwi,coula swoje grosiki na wrozbach czy robotkach recznych,ale nie kradnie,nie wyciaga reki Po noeswoje,nie zebrze NIEWTRACA SIE W WASZE ZYCIE,nie poucza...Wiec kurcze zamkniecie sie CI ktorzy tak na Nia jedziecie!Wolnosc slowa a owszem,ale wyzywanie Jejod btudasow,leni,darmozjadow to juz gruba przesada!Ja cenie artystyczne dusze I indywidualnosci! Nie raz mowilam Agacie ,ze niektore wytworki to potworki I kiczusie,ale niektore bardzo mi sie podobaly!I badz soba Agata!The ktore mnie znaja wiedza ,jak wieleczytam,pisze ,I byla to moja jedna aktywnksc W czasie chemioterapii.. ale wiecie tez,ze chodze na kijki,zumbe ,pracuje zawodowo na bardzo odpowiedzialnym stankwisku itd itp..zatem takie 2w1 ...dla kazdego jest miejsce na tej planecie!Agata!Dalam CI kiedys za wzor Marrii I Wiosne 1956..przepieknie Laski 50+..zerknij,ale kopiowac nie musisz!badz soba,ale tez mysl o zdrowiu!Bo moje zdanie a propos trakrowania lekarzy I wizyt Po macoszemu juz znasz.Sorry za chaos ,ale pierwyj raz Od lat tak mi sie cisnienie podnioslo na Vitce!Cmok jak smok Zoyka
zoykaa
2 grudnia 2015, 17:49Nie mieszkam W Pl Moze tak dlugo jako I Ty I nie uwierzysz ,ale sama ze Slaska pochodze! A fotel I drzwi Twoje!Bo widzisz Bastek..uderz W stol,a nozyce sie odezwa...
silvie1971
2 grudnia 2015, 21:33Co do drzwi i fotela, to po prostu sa modele sprzed wielu lat i tyle. Ale nie zwrocilabym na nie uwagi, gdyby nie durne komentarze
silvie1971
2 grudnia 2015, 21:41Zgadzam sie z Zoykaa, kazdy ma rpawo zyc jak mu sie podoba, jesli nikogo nie krzywdzi, nie kradnie, to nikomu nic do tego. A tu wiele zolci poszlo, tylko po co. Odchudzanie niektorym zaszkodzilo widocznie. Jak ktos nie lubi zycia towarzyskiego, siedzi w chalupie i sobie chwali swoj zywot, to co w tym zlego. Sama sie swoego czasu nie zgadzalam z Dukanem czy brakiem ruchu, ale Agata wyszla w miare na prosta, bo i dieta lepsza i ciut ruchu jest. A wycieczki personalne, ze nie chodzi do pracy, tylko "zeruje" na Mezu, to juz wogole. Kazdy zwiazek ma prawo sam decydowac o podziale obowiazkow i nikt nie ma prawa tego krytykowac. Najgosza rzecz na swiecie, kierowac sie opinia innych, co do naszego zycia i zwiazkow miedzyludzkich. Skoro Oni oboje sobie tak ustalili, to widocznie Im to odpowiada i kropka. A ze to sie komus tam niepodoba, to problem krytykujacego, a nie Agaty i Jej Meza
araksol
2 grudnia 2015, 21:44o to to
Ania355
2 grudnia 2015, 16:24Basti nie chce mi się zniżac do Twojego poziomu . Ktoś Cię dobrze opisał pod poprzednim wpisem Araksol
Agapija
2 grudnia 2015, 19:29To był chyba mój komentarz :P
Ania355
2 grudnia 2015, 16:04Takie drzwi to byly w PRL-u
Ania355
2 grudnia 2015, 15:40Basti a u z Ciebie na zdjęciu widziałam takie stare białe drzwi, jak możesz ich nie wymienić, albo przynajmniej pomalować, A fotel na którym siedzisz to już porażka.
Dorota1953
2 grudnia 2015, 14:33Nie wiem jak Ty pracujesz przy sztaludze, że Cię kręgosłup nie boli. Mnie po trzech godzinach wysiada :((( Swoją drogą nie potrafiłabym teraz tak żyć. Owszem zachowywałam się tak jak Ty trzy lata temu. Teraz już nie potrafię. Znalazłam swój cel w życiu i jest mi z tym bardzo dobrze :)
araksol
2 grudnia 2015, 14:34Ja mogę siedzieć ale na miękkim
Dorota1953
2 grudnia 2015, 14:37Ja czy siedzę na miękkim, czy twardym i tak kręgosłup mnie po 3 godzinach strasznie boli :(((
araksol
2 grudnia 2015, 14:45ano nie jest mi wstyd bo moi bliscy pracowali i składki na zus płacili, a ja tez podatki płacę
Ania355
2 grudnia 2015, 14:20Malina , a co Cię to obchodzi jak Araksol prowadzi dom ?! Skąd tyle jadu u Ciebie ?
araksol
2 grudnia 2015, 14:21właśnie...
araksol
2 grudnia 2015, 14:50Ja nie mieszkam w brudzie ale i nie sprzątam bez przerwy tylko raz w tygodniu, a gości nie każdy musi przyjmować i niedzielne obiady robić. To samo z remontami. Nie mam za czystych ścian ale malować bez przerwy nie będę, bo nie mam na to zdrowia ani chęci. Mnie mój wystrój wnętrz nie przeszkadza, a obcy do mnie nie przychodzą...Kiedyś wszyscy malowali raz na kilka lat i było dobrze.
araksol
2 grudnia 2015, 15:05Te zdjęcia które widziałeś to nieużywana niezamieszkała część domu. U mnie jest nowy tynk i plastikowe okna. Całego domu nie mam zamiaru remontować bo to ponad 220 m i mnie nie stać. No i szkoda mi pieniędzy
araksol
2 grudnia 2015, 15:14nie da rady, bo mama sie nie zgadza na wynajęcie. Chce mieć spokój
Ania355
2 grudnia 2015, 14:08Ludzie skończcie juz z tą nagonką na Araksol ! Krzysiek pracuje , Araksol prowadzi dom sprząta , gotuje itd. Ponadto pracując w domu zarabia pieniądze, może nie duże ale jej to wystarczy. Mnóstwo kobiet nie pracuje zawodowo. Nie wam to oceniać czy wykorzystuje Krzyśka to są sprawy między nimi - ja tak nie uważam. Ja bardzo lubię czytać pamiętnik Araksol , czytając to uspokajam się w tym codziennym biegu, u niej czas płynie spokojnie i to jest jak szklanka zimnej wody w upalny dzień.
araksol
2 grudnia 2015, 14:12dzięki za wsparcie...
Malina007
2 grudnia 2015, 14:14Araksol? Okna pomyte na święta ?Pościel zmieniasz ty czy Krzysiu?Kiedy ostatnio wyniosłaś śmieci ?Zaprosiłaś rodzinę na niedzielny obiad przy stole z białym obrusem ? Prowadzić dom można na wiele sposobów.Sądzę że rzeczy o które pytałam nie są w styli Araksol. A zresztą ;-) To nie nagonka.To beznadzieja .I jedynym motywem dla mnie , który to JAKOŚ wyjaśnia w moich oczach to fakt że mieszka w Będzinie;-)
araksol
2 grudnia 2015, 14:21sprzątam jakoś, a gości nie przyjmuję. Z resztą nie muszę sie tłumaczyć z tego co robię. To faktycznie moje układy z Krzyśkiem czyli moja prywatna sprawa..
araksol
2 grudnia 2015, 14:31Krzysiek robi jedno ja drugie
ggeisha
2 grudnia 2015, 14:08A dajcie jej spokój. Jeśli chce przeleżeć i przelenić resztę życia, jeśli ma na to środki i czas - to jej wybór. Nie każdy musi być giętki, piękny i powabny. Są ludzie, którzy sobie spędzają życie na nic-nie-robieniu i mają z tego frajdę. Ja rozumiem, że to ciężko zrozumieć. Samej mi się to wydaje okropnie beznadziejne, ale ludzie są różni. Te wpisy działają na mnie nawet motywująco. Jak mi się nie chce robić treningu i czytam o życiu Araksol, to myślę sobie - "rusz się, bo skończysz tak jak ona".
araksol
2 grudnia 2015, 14:11właśnie mój wybór i moje zadowolenie z trybu życia który prowadzę...
Malina007
2 grudnia 2015, 14:00"Ja go z kolei wspieram we wszystkich sprawach urzędowych. Nawet pracę mu załatwiałam, czy badania u lekarza." Wizytę u lekarza , możliwość pracy wszelką pomoc robi się w rodzinie PO PROSTU a nie NAWET. Wykręcenie telefonu do przychodni cze wejście na stronę z ogłoszeniami o pracę , czy do PUP to nie lada wyzwanie.Zwłaszcza dla artystycznej duszy w kalekim ciele któremu nikt do łóżka nie podał telefonu i laptopa żeby pouzupełniać się z nie wspierającym bo /cholera/ przebywającym w pracy mężem . Nawet szklanki herbaty nie ma kto do łóżka podać w takich chwilach...
araksol
2 grudnia 2015, 14:07Nie no nikt mi jeszcze nie musi niczego podawać, bez przesady
Malina007
2 grudnia 2015, 14:11Kwestia czasu, kochanienka ;-)
araksol
2 grudnia 2015, 14:13pewnie tak z tym, że każdy sie starzeje nawet Ci ruchliwi
Malina007
2 grudnia 2015, 13:29"Moi bliscy choć mnie nie wspierają to chociaż nie przeszkadzają.." ..pewnie Krzysiu bardzo ucieszy się jak przeczyta to zdanie. Twoje pisanie jest obrazem Twojego życia. To zdanie powyżej świadczy o twoim stosunku do ludzi.Jest najbardziej przykrym i obraźliwym zdaniem pełnym niewdzięczności jakie może napisać wylegująca się całymi dniami leniwa baba o swoim pracującym , robiącym zakupy i wszystkie inne rzeczy mężu. Gratuluję.Wrażliwość równa zeru.
araksol
2 grudnia 2015, 13:47No i tu się nie zgodzę, bo my się z Krzyśkiem uzupełniamy. Ja go z kolei wspieram we wszystkich sprawach urzędowych. Nawet pracę mu załatwiałam, czy badania u lekarza.
araksol
2 grudnia 2015, 13:56on robi to co fizyczne ja to co umysłowe
izabela19681
2 grudnia 2015, 12:30Kręgosłup Cię boli gdyż nie masz mięśni, które go podtrzymują. Będzie tylko gorzej. Przykro mi.
araksol
2 grudnia 2015, 13:49pewnie tak