Kolejny dzień diety. Trwam i się nie poddaję. Menu na dziś: jogurt owocowy, jajka nadziewane tuńczykiem, makaron z kapustą i pieczarkami, placuszki twarogowe, placki z cukini, 1/2 pomarańczy. Całość 1149 kalorii. Coraz bardziej mnie ciągnie dieta dr Dąbrowskiej. Dwa tygodnie powinnam wytrzymać.
Od kilku dni oprócz pracy z Reiki pracuję też bardziej intensywnie z aniołami. Wczoraj sobie zrobiłam zabieg Engel ki. Dziś medytowałam, a później kupłam sobie amulet anielski. Będę go nosić cały czas, bo podobno działa rewelacyjnie. Wprawdzie anioły już nie raz mi pomogły bez amuletu, ale takie wsparcie się przyda. Poza tym amulet jest całkiem ładny i można go potraktować jako ozdobę. Może mi przyniesie szczęście, bo anioły doskonale wiedzą czego mi do szczęścia potrzeba i chętnie pomagają gdy się o pomoc prosi.
Po południu może coś namaluję. Kusi mnie coś w rodzaju ikony tylko nie napisanej, bo ikony się pisze, a namalowanej na papierze akrylami. Kiedyś chcę namalować akrylami kilka ikon na drewnie. Mam zamiar po remoncie kuchni umieścić je nad drzwiami na półce tak jak to było kiedyś w zwyczaju. Czy to zrobię? Jeszcze nie wiem, bo remont kuchni mi się nie uśmiecha narazie choć już dawno powinnam go zrobić, bo farba się miejscami łuszczy. To będzie remont z gatunku grubszych, bo i szafki trzeba wymienić. Będą drewniane, ponieważ takie są trwalsze, a ja za kilka lat nowych kupować nie zamierzam. Kuchnia będzie rustykalna, przytulna i swojska w starym stylu. Taka jak była modna 30 lat temu, bo nowoczesnych wnętrz zimnych i bez duszy nie cierpię. Białe typu prowansalskich lub shabby chic też mnie odrzucają.
Do ogrodu nie wyjdę, bo za gorąco. Ech lato dopiero idzie, a ja już o rześkich jesiennych porankach marzę...Czekam na burzę, żeby trochę powietrze ochłodziła...Już w nocy miała być i nie było. Teraz też nie wygląda na to, żeby miało padać. Skwar i tyle, a Krzysiek do pracy idzie...Kurczę nie zazdroszczę mu...
Dorota1953
13 czerwca 2015, 22:25Podoba mi się Twój amulet. Gdzie go kupiłaś ? Pokazałaś meble kuchenne, podobne do tych co ja mam (całe w litym dębie). Ja nie kolekcjonuję antyków, tylko tak przez przypadek nieraz do mnie trafiają, a że nie lubię mebli nowoczesnych, bo często się psują, to te stare meble oddaje do renowacji i tak u mnie zostają :) Miłego wieczoru :)
araksol
13 czerwca 2015, 22:44też bym tak chciała...
irena.53
13 czerwca 2015, 18:05Nic nie wiem o stylach kuchni...Ale te tutaj co pokazałaś ładne są... masz wyobraźnię I cos fajnego pewnie wyjdzie z tego. I te ikony... fane rzeczy Ci się marzą, no ale trzeba mieć troche zdolności...- gratuluję, pozdrowionka
araksol
13 czerwca 2015, 18:11:)
brugmansja
13 czerwca 2015, 16:13Mnie się podoba to wnętrze z kuchnią węglową. W mojej chałupince kiedyś była, ale poprzedni właściciel rozebrał. Szkoda.
araksol
13 czerwca 2015, 16:39też bym taką chciała...
alicja205
13 czerwca 2015, 15:36Uwielbiam takie rustykalne klimaty. Te kuchnie sa bardzo w moim stylu :)
araksol
13 czerwca 2015, 15:39piękne prawda?
Beata465
13 czerwca 2015, 14:30No bo w nocy lało u mnie :D
araksol
13 czerwca 2015, 15:39a u mnie nie
Nieznajoma52
13 czerwca 2015, 11:48Kuchnia musi być duża i jasna. Nie może być sterylna. Miłego:)
araksol
13 czerwca 2015, 11:55:)
silvie1971
13 czerwca 2015, 11:34Sterylnych blyszczacych kuchni tez nie lubie, ale shabby chic juz tak, lubie takie postarzone, malowane drewno, ogolnie ciagnie mnie do malowania mebli
araksol
13 czerwca 2015, 11:55shabby chic owszem ale jedna szafka czy półka a nie cała biała kuchnia...