Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela i niby ikony...


Wczoraj nadal był  upał. Cały dzień siedziałam w domu gdzie jest chłodniej. Nawet okien nie otwierałam w dzień. Dopiero na noc. Praca koło domu i w ogrodzie czeka. Powinnam też przesadzić kilka kwiatków z domu, bo zapomniałam o nich wcześniej, a ziemia już jest sypka i pylista, co oznacza, że nadaje się tylko do wymiany. Krzysiek był w pracy. Wrócił późno, ledwie żywy. Nie jest już młody i też za dobrze upału nie toleruje. Współczuję mu. Chociaż z drugiej strony nie wiem czy mam czego, bo on oporów przed wyjściem z domu nie ma. Ja po południu zabrałam się za te niby ikony. Użyłam tym razem pasteli suchych. Następne będą akryle na papierze, a później jak nabiorę wprawy kupię dopiero deski. Niektóre kolory akryli mi się kończą i trzeba będzie kupić. Zastanawiam się też nad kupnem książki o ikonach. Znowu wydatki, a w lipcu miałam położyć tacie płytę na grobie...Coś musi poczekać...

Dziś się trochę ochłodziło, ale deszczu jak nie było tak nie ma. Jak tu wierzyć prognozom. Dietę trzymam. Waga bez zmian. Wczoraj zjadłam trochę więcej i nie przytyłam. Cieszy mnie to...Menu na dziś: jogurt, placuszki z cukini, risotto z grzybami suszonymi, surówka z kapusty z koncentratem pomidorowym, pasta z twarogu, papryki i kalarepy. Znowu zbyt mało białka, a za dużo węglowodanów i jak tu chudnąć...

  • Dorota1953

    Dorota1953

    14 czerwca 2015, 23:58

    Waga ma to do siebie, że się zatrzymuje. Zapewne niedługo ruszy Ci z kopyta :) Miłego wieczoru :)

    • araksol

      araksol

      15 czerwca 2015, 00:03

      oby, bo cierpliwość tracę...

    • Dorota1953

      Dorota1953

      15 czerwca 2015, 00:11

      W odchudzaniu nie należy tracić cierpliwości. Tutaj pasuje powiedzenie : tylko spokój może na uratować :) Na pewno wkrótce spadnie !!!!

    • araksol

      araksol

      15 czerwca 2015, 00:31

      żeby ylko to wkrótce nie oznaczało kilku miesięy, bo niekórzy tak mają...

    • Dorota1953

      Dorota1953

      15 czerwca 2015, 07:11

      Nie ma takiej opcji. Najdłużej według badań (o ile przestrzega się diety) waga może "stać" ok 3 tygodni. U mnie stała prawie 2 tygodnie, ale jak spadła, to od razu przeszło 2 kilo :)

    • araksol

      araksol

      15 czerwca 2015, 10:16

      tyle to mogę poczekać...

  • HappyWay

    HappyWay

    14 czerwca 2015, 13:24

    A może zdrowych tłuszczów dorzuć?

    • araksol

      araksol

      14 czerwca 2015, 13:55

      piję olej lniany...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.