Wczoraj zjadłam paczkę ciastek. Wstyd. Na szczęście nie przytyłam, a schudłam. Nie rozumiem mojego organizmu. Przestałam. Kupiłam następną partię zupek to może wreszcie zrzucę wagę do 89 kg. Chcę już zobaczyć 8 z przodu. Czas najwyższy...W sumie schudłam niecałe 3 kg przez dwa tygodnie. Nieźle...
Wróciłam od wczoraj na mój blog z ezoteryką, reiki, astrologią itp. Zaniedbałam go bardzo i nic na nim nie pisałam. Teraz to chcę zmienić. Ma się stać przyjaznym miejscem. Wpisy będą często. Będzie na nim sporo o litoterapii, astrologii, aniołach, tarocie i magii. Będzie też o czakrach, wahadełkach i medycynie niekonwencjonalnej. Zobaczymy czy uda mi się znależć czytelników. Łatwo nie będzie, gdyż tego typu blogi za dużo obserwatorów nie mają... Trochę mnie to dziwi, bo to przeważnie pozytywne miejsca, pełne dobrej energii.
http://reikihoroskopy.blogspot.com/
Wkrótce miną 3 lata odkąd Józek jest z nami. Przyzwyczaił się, zżył ze stadem. Juz się nie boi i nawet Rozę potrafi potraktować łapą. Czasem goni inne koty, a że jest spory one schodzą mu zazwyczaj z drogi. Jest moim pupilem co mnie dziwiło na początku, bo nie jest ze mną od małego. Zdobył moje serce tym, że całymi dniami i nocami wyleguje w pobliżu mnie najczęściej przytulony, albo na kolanach. Tylko pieszczot nie lubi...
brugmansja
24 stycznia 2015, 18:16Kociak nie lubi pieszczot, ale już sama bliskość ulubionej osoby jest dla niego czymś ważnym.
silvie1971
23 stycznia 2015, 15:58Chetnie poczytam o wahadelku na blogu, wciaz od nowa sie za nie zabieram i raz mi sie fajnie z nim pracuje, a niekiedy gadac nie chce
araksol
23 stycznia 2015, 18:14będzie...
Nieznajoma52
23 stycznia 2015, 15:06Chętnie zajrzę na Twój magiczny blog:).
araksol
23 stycznia 2015, 18:14dzięki...