Jesień. Coraz chłodniej. Zwłaszcza poranki i noce już rześkie. Chociaż i dni chłodniejsze, bo słońce nie grzeje tak mocno, nie przypieka. Bociany już odlatują, a wróbli nie można napaść tyle jedzą. Przylatują całe stada i z krzykiem konkurują o pokarm. Gołębie też kilka razy dziennie przychodzą na miejsce karmienia i czekają na ziarno. Pikuś zaczyna z powrotem jeść. Kwitnie nawłoć. Pierwsze liście brzóz stają się żółte, dojrzewają słoneczniki. Bardzo lubię ten czas. Jest ciepło, ale nie upalnie, a dostatek wszelkiego dobra w naturze kusi, by wyciągnąć rękę i nabrać wszystkiego, nasycić się. Nastał czas grzybów i orzechów. W ogrodach i sadach masa wszystkiego. Trwa jeszcze czas przygotowania przetworów i napełniania spiżarni. Swoją drogą coś ta jesień wcześnie przyszła w tym roku. Niektórzy straszą wczesną i ostrą zimą. Oby nie...
Dietę trzymam mimo głodu. Zawsze tak mam jesienią, bo organizm próbuje nabrać przed zimą. Od wczoraj 10 dkg mniej. Jeszcze 3 dni fazy protal
ewakatarzyna
23 sierpnia 2014, 11:51Zapach grzybów w domu oznacza dla mnie już jesień bez dwóch zdań. A w tym roku cieszę się od dzisiaj z końca lata z bardzo prozaicznego powodu - wlasnie kosiarka się nam zepsula. Pięknie to wszystko opisujesz. W Twoich opisach każda pora roku jest piękna.
PANDZIZAURA
22 sierpnia 2014, 20:15Przyroda przyśpiesza chyba? A u mnie dzisiaj było cieplutko, jeszcze się opalałam :)
araksol
23 sierpnia 2014, 11:21U mnie też słońce, ale nie grzeje juz mocno..
verden
22 sierpnia 2014, 18:50Wczesnie to w tym roku i wiosna i lato przyszlo, a u mnie to prawie w ogole zimy nie było, snieg lezal cale 2 dni, wiec ta jesien chyba w tym roku dotrzymuje kroku wcześniejszym porom :) Pozdrawiam cieplutko :)
araksol
23 sierpnia 2014, 11:19Tak pewnie jest, zeby tylko i zima nie przyspieszyła....
gilda1969
22 sierpnia 2014, 14:30Zastanawiam się, dlaczego mówisz o głodzie, przecież na Dukanie możesz jeść ile dusza zapragnie. A co ciekawsze, im więcej zjesz protein, tym większy spadek jutro. Chyba że masz na myśli głód na to, co niedozwolone:)
araksol
23 sierpnia 2014, 11:18Jem ale mam ochotę na więcej i pokusy na zakazane też mam...
gilda1969
23 sierpnia 2014, 11:19Eee noo.. pokusy zawsze będą:)
Magga74
22 sierpnia 2014, 14:01Lepiej tych kilogramów nie nabierajmy :)
araksol
23 sierpnia 2014, 11:17Tak by było dobrze, żeby nie nabierać.
Magiczna_Niewiasta
22 sierpnia 2014, 12:39Hehe nie jesteśmy niedźwiedziami, że organizm chce nabierać masy na zimę. Raczej upatrzyłabym chude zwierzątko do naśladowania. Trzymaj się i powodzenia w walce z samą sobą :)
araksol
22 sierpnia 2014, 13:27Ja raczej jestem niedźwiedziem, bo w czasach chudości a raczej wagi w normie nabierałam około 5 kg na zimę. Tak było ze mną całe życie...