Od kilku dni jem warzywa i prawie nie tyję czyli jest dobrze. Tak sobie planuję, że jeszcze dziś zjem kotleciki z kabaczka, a jutro porcję bobu i na kilka dni znowu przejdę na fazę protal. Czas zrzucić znowu z kilogram...Jeśli wszystko pójdzie dobrze to od mniej więcej 15 sierpnia zacznie mi się faza stabilizacji o długości 40 dni. A później atak na następne 4 kg i tak na zmianę do końca, aż zrzucę...Trochę to potrwa...Tym razem mi się uda, bo dieta Dukana mi odpowiada. Jest też skuteczna w moim przypadku. Przyzwyczaiłam się do niej i łatwo ją znoszę. Myślę też, że w mojej wersji nie jest tak bardzo szkodliwa, ponieważ mięso w większości zastępuję rybami...
Od wczoraj działam robótkowo. Zaczęłam robić szydełkiem torebkę. Torebka będzie w kolorach jesieni - rudym, zielonym i brązowym. Część będzie wydziergana z słupków, a część będzie z kwadratów. Od dawna tego typu torebka za mną chodziła, ale jakoś nie miałam natchnienia by się za nią zabrać. Dziś pracy podgonię. Poza tym będę leniuchować i cieszyć się czasem wolnym...
Alianna
3 sierpnia 2014, 17:54Koniecznie pokaż torebkę, jak już ją ukończysz :-)
araksol
4 sierpnia 2014, 11:28Dobrze...
PANDZIZAURA
3 sierpnia 2014, 16:09A ja bym chciała jakąś koronkową sukienkę wydziergac ale na razie brak weny.
araksol
4 sierpnia 2014, 11:28Ciuchy będę robić jak schudnę
gilda1969
3 sierpnia 2014, 14:56Milej niedzieli:)
araksol
4 sierpnia 2014, 11:27Dzięki