Dziś pogoda się zmieniła i to bardzo. Po miłym chłodzie ani śladu nie ma. Szykuje się upał - słońce świeci mocno i powietrze jest nieruchome. Na niebie ani jednej chmurki. Jednak jest już sierpień co pomału zaczyna być widoczne. Wczoraj np.do mojej mamy wróciły myszy. Na razie są dwie. Wcześnie w tym roku. Teraz już tylko patrzeć, a zaczną się sejmiki bocianów i pierwsze odloty ptaków. Pomału i ja zaczynam przygotowywać się do jesieni. W przyszłym tygodniu chcę przywieźć węgiel. Mam też zamiar wyczyścić kominy w obu piecach. Czas już na to.
Dziś po południu trochę podziałam na dworze. Napiszę też kilka tekstów na portal z pożyczkami. Później może coś podziałam robótkowo...Napiszę też może kilka haiku, bo o upale jeszcze w tym roku nie pisałam...
Wczoraj obchodziłam Lammas. Była uczta czyli domowe bułki z cebulą i papryką, mizeria ze śmietaną, ziemniaki z chutney, kotleciki z kalarepy, powidła z jabłek oraz kompot z jabłek i rabarbaru. Prawie wszystko było z mojego ogrodu. Zjadłam sporo, bo jak święto to święto. Dziś niespodzianka - na wadze tylko 20 dkg więcej. Myślałam, że przytyję z 80 dkg. Jest dobrze...Dziś już ekscesów typu ziemniaki nie będzie.
gilda1969
2 sierpnia 2014, 22:40Poświętowałaś, prawie nie przytyłaś, jest dobrze:) A ja kocham lato i dziś upajałam się nim jeżdżąc po okolicy rowerem. Cudnie:)))
jasia242
2 sierpnia 2014, 16:20Ja już kupiłam drewno do kominka 6 metrów .
jasia242
2 sierpnia 2014, 16:19Czarodziejko ,pozdrawiam ,dzisiaj trochę pieliłam w kwiatkach ,których nie ma bo upał .Pozdrawiam
Alianna
2 sierpnia 2014, 11:43Pozdrawiam :-)
araksol
2 sierpnia 2014, 11:45:)
magdasobejko
2 sierpnia 2014, 11:38My na razie mamy opał z powalonego drzewa w lesie przez burzę ..kosztowało nas to strasznym bólem kręgosłupów ale wczesną jesienią nie musimy się martwić ..opał kupie na początku października bo niestety wczesniej nie bedzie środków ..-szkoła :( ......A komin mój pan mąż czyści średnią raz na dwa miesiące ..więc od tej strony mamy już wszystko przygotowane :)
araksol
2 sierpnia 2014, 11:45Mam sporo drewna, bo wycinałam suche drzewa w sadzie, ale trzymam je do wędzenia...
magdasobejko
2 sierpnia 2014, 19:17wspaniałe szyneczki z własnej wędzarni :)
ewakatarzyna
2 sierpnia 2014, 11:28U mnie ochłodziło się znacznie i popadało. Jest przyjemnie rześko.
araksol
2 sierpnia 2014, 11:44zazdroszczę...
ewakatarzyna
2 sierpnia 2014, 12:16Już nie ma czego :)Już jest 25 stopni i lepko.