Dziś w nocy spałam pod kocem i nie było mi za gorąco. Teraz jest fajnie chłodno. Oby tak zostało jak najdłużej. Za upałami nie tęsknię...
Pomału za to zaczęłam tęsknić za robótkami. Teraz chodzą za mną serwetki z grubego lnu albo innej tkaniny w kolorze beżu, kawy z mlekiem lub koloru miodowego. Serwetki mają być obrobione koronką szydełkową. Już je widzę na szafeczkach nocnych, które mam zamiar dopiero kupić przy okazji zmian w sypialni. Podobają mi się wprawdzie serwetki z białego płócienka z haftem i koronką szydełkową, ale przy moich kotach nic białego długo białym nie pozostanie. Serwetki planuję i zacznę działać jak tylko odpowiednią tkaninę gdzieś zdobędę. Jest z tym niestety problem jak do tej pory...Myślę też o ozdobieniu lampek do sypialni. Lampki podobają mi się drewniane, na kręconej nodze z abażurem z tkaniny. Znalazłam je już w sklepie i teraz tylko kupić i działać...
Dietę trzymam. Wczoraj zjadłam surówkę z marchwi i selera co sprawiło, że waga wzrosła o 20 dkg. Dziś będzie uczta warzywna z okazji Lammas. Pewnie przytyję więcej. Trudno...
PANDZIZAURA
1 sierpnia 2014, 23:49Jak już będą gotowe poproszę o zdjęcia
araksol
2 sierpnia 2014, 00:15dobrze...
gilda1969
1 sierpnia 2014, 21:11Ale będzie ślicznie na tych Twoich szafeczkach nocnych:)
araksol
1 sierpnia 2014, 23:40Jak wszystko wyjdzie to powinno być ładnie...
ewakatarzyna
1 sierpnia 2014, 16:20Mi się podobają serwetki z takiego szarego, surowego płótna.
araksol
1 sierpnia 2014, 19:51Mnie też...
Alianna
1 sierpnia 2014, 12:29Ano trudno. Przytyjesz, schudniesz.... Pozdrawiam :-)
araksol
1 sierpnia 2014, 13:45I tak to ze mną jest...
mania131949
1 sierpnia 2014, 12:15Dobrym źródłem na materiał na serwetki jest jakiś ciuchland ! :-)))
araksol
1 sierpnia 2014, 13:45Byłam ostatnio ale nic nie znalazłam...