Ruszam z dietą, a w zasadzie przechodzę z powrotem na druga fazę dukana. Lodówka zaopatrzona w proteiny i koniec podjadania smakołyków. Trzeba by znowu kilka kilogramów zrzucić i nie ma na co czekać. W czasie trwania stabilizacji nabrałam 0,50 dkg czyli jest nieźle tym bardziej, że sporo grzeszków było. Do dzieła. Waga wyjściowa 97,9 ale waha się w dół...Usiłuję też do diety namówić Krzyśka, bo z 10 kg nadwagi posiada i ma o zgrozo zaczątki brzuszka, ale nic z tego. Broni się i przekonać się nie daje. Może jak jak bardziej schudnę i on na dietę się zgodzi. Krzysiek kiedyś ważył ponad 20 kg więcej. Zrzucił to i teraz nie tyje specjalnie, choć je sporo. Tylko mu zazdrościć.
Wczoraj byłam w sklepie z używana odzieżą i usiłowałam coś sobie do chodzenia po domu wybrać. Uwielbiam te sklepy, bo można całkiem fajne rzeczy znaleźć. Niektóre rzeczy są nowe i można w zasadzie mieć gwarancję, że niepowtarzalne. Nie znalazłam niestety nic, bo w moim rozmiarze nic dla mnie nie było. Czas więcej schudnąć to i ciuchy się dopasuje. Kurczę kiedy ja w końcu do 80 kg zejdę...
jasia242
1 lipca 2014, 20:33W tych sklepach można niestety coś wybrać z naszych rozmiarów .Też lubię tam zaglądać. Pozdrawiam .Powodzenia w odchudzaniu ,ja zaczynam na nowo po małej przerwie.
araksol
1 lipca 2014, 21:10Ja już dziś dietkuję...
ewunia1713
1 lipca 2014, 18:36Dziękuję za odwiedziny witam serdecznie widzę ze masz wśród znajomych moja ulubiona Gilda1969 ;) pozdrawiam ślicznie
araksol
1 lipca 2014, 18:58Tak...
gilda1969
1 lipca 2014, 15:48Mężczyźni mają lepszy metabolizm od kobiet, łatwiej im schudnąć, łatwiej też wagę utrzymać. No to fajnie, ze wracasz na 2 fazę, będziemy się razem obserwować:))) A do 80-tki zejdziesz ani się obejrzysz, tylko w to trzeba wierzyć:)
araksol
1 lipca 2014, 17:00Planuję w przyszłym roku zejść, a później dalej...
ewakatarzyna
1 lipca 2014, 12:24Moje koleżanki tam cuda znajdują. Ja tam wchodzę i nie widzę nic. Ale ja generalnie nie lubię zakupów. Zwykle jak już idę coś kupić, to coś konkretnego. I zwykle tego nie ma i odwieczne pytanie mojego męża ' No ale gdzie ty to widziałaś ? " i moja odpowiedź " nigdzie, wymyśliłam sobie ". Np. żółtą spódnicę.
araksol
1 lipca 2014, 16:59Też z zakupami nie przepadam. Lubię kupować kwiatki, książki i kosmetyki no i artykuły do wyrobu biżuterii czy do malowania, decoupage...
jagienka13
1 lipca 2014, 11:36ja uwielbiam lumpy, tradycyjnie chodzę co poniedzialek :)
araksol
1 lipca 2014, 16:52Ja bywam tylko czasami...
BrokenHeart94
1 lipca 2014, 11:13Też czasem lubie pobuszowac w lumpku, ale muszę mieć do tego nastawieni. Zejdziesz spokojnie do tych 80kg :) powodzenia :)
araksol
1 lipca 2014, 16:48oby ...