Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
103 dzień smacznie dopasowanej, poniedziałek
feriowy


Witajcie Kochani! Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie, dzięki że jesteście, czytacie i wpieracie:-))) Cudownie:-):D:);)

U mnie dziś dość zwykły dzień, bez szaleństw, maleńki marudeńki bez zmian, większy feriowy  i wyluzowany :-) Mamy czas dla rodzinki teraz, a i oczywiście w domu coś niecoś trzeba porobić. Mamy pomieszczenie gospodarcze,gdzie jeszcze nie zrobiliśmy mebli (taka kotłownio-spiżarnia) i mąż dziś mi "projektował" meble :-) Będzie robił sam :-) Po taniości że tak się wyrażę... Nie chcemy tam ładować nie wiadomo jakiej kasy (nikt poza nami nie będzie tego oglądał), której zawsze człowiekowi brak :-( Ale potrzebujemy szafek i półek, planuję tam poprzenosić dużo rzeczy z kuchni, trzymać zapasy, i tak mamy tam już "drugą" małą lodówkę, ale fajnie jest mieć gdzie zmagazynować kartony mleka, zapasy wody, kasz, mąki , większe garnki, maszynkę do mielenie mięsa etc. I właśnie w tym celu mój małżonek będzie to robił. Dziś "zaprojektował" policzył, a jutro pojedzie do Forpłytu do Wa-wy i zamówi, oni tam tną, laminują itp. tak jak sobie klient zażyczy. Mój mężuś robił mi w domu wszystkie szafy typu "Komandor", łóżko (wielkie z szufladami pod spodem) do sypialni, komodę do tego łóżka, i generalnie co potrzebuję to zrobi:-) Taka "złota rączka' prywatna :-))) Także może na walentynki  będę miała taki nietypowy prezent ;-)))

Także dziś dzień "kręcił" się wokół mebli :-)  Dużo dziś przebywałam a jakże z dziećmi,pranie, wieszanie, składanie ton upranego,robiłam obiad dla rodzinki szynka wieprzowa z dużą ilością warzyw, dla mnie kurczak  "ala w sosie curry ", a dla wszystkich kasza pęczak :-)  Generalnie nie podjadałam, dieta tak na 90% zachowana, także dobrze.

Z aktywności  to udało mi się 49 minut (myślałam że będzie 50 ale Jasiek nie dał...) pojeździć na rowerze stacjonarnym spaliłam 280 kcl :-))) Zrobiłam 130 brzuszków (wyzwaniowych; zaczęłam czuć mięśnie podbrzusza w końcu...). Także OK(puchar). Szkoda że nie było spaceru ale pogoda marna, do tego dużo domowych zajęć, nawet  na zakupy nie miałam kiedy pojechać, zamówiłam większość w Tesco (jutro z rana mi przywiozą, bardzo jest to wygodne,zwłaszcza jak się kupuje mega dużo zgrzewek wody, którą wypijam hektolitrami jak Smok Wawelski;)).

A jadłam tak: 2 jaja, na tostach razowych, vitaliowe, zakochałam się w tym śniadaniu:-)

moje kochane "zielone, kwaśne" jabłka :-) plus migdały :-)

obiadek, 100gr kurczaka, 3 szalotki, cała marchewka, pęczak, dużo przypraw, w tym curry ;-)

Najadłam się tym obiadem bardzo, i poprawił mi humor :-) (nie wiem czy to ten konkretny skład, ale tak zadziałał:D)

na podwieczorek mój baton musli (a jakże, teraz codziennie będę sobie "dogadzać")

i skromna kolacja, żeby nie przesadzać z dogadzaniem ;-)

Także dziś dobry dzień :-) A jutro może jeszcze lepszy :-))) 

buziaczki i dobrej nocki, 

pozdrawiam serdecznie

Ania(kwiatek)

  • rapioszek

    rapioszek

    2 lutego 2016, 19:33

    z mężem ci się udało:) teraz starszego wyślij na lekarza, młodszego na informatyka..i jesteś ustawiona:) my do takich grubszych rzeczy do zrobienia w domu zawsze kogoś ściągamy, za to mąż nadrabia w innych dziedzinach:)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 20:11

      W sumie masz rację;-)))) oby tylko chętni byli do nauki ;-) Mojej koleżanki mąż nie wkręci kołka w ścianę,za to przynosi 10 tys pln premie co jakiś czas...więc stać ich na "ludzi" do pracy... Także różne "talenty" chłopy mają;-)))

  • Palciaaaa

    Palciaaaa

    2 lutego 2016, 17:15

    Spiżarnia to super rozwiązanie również w sprawach remontowych mogę liczyć na męża;) Już mu zapowiedziałam, że w wakacje czaka go malowanie najgorzej ściany wyglądają w pokoju Laury, po prostu koszmar,ale ostatnio wymazała też ścianę w salonie;(

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 20:07

      To wiesz jaka to radość,materiały zamówione,czwartek piątek mają dostarczyć czyli piątek raczej;-( A malowanie też nas czeka,może latem... Jasiek JESZCZE nie maluje ścian,ale na pewno to zrobi,Antoś nigdy nie pomalował,ale Jasiek jest inny;-) buziaki

  • Anika2101

    Anika2101

    2 lutego 2016, 14:06

    Pomieszczenie gospodarcze to super rozwianie, ja niestey się męczę w tak małej kuchni, że aż trafia czasami. Wiem jak fajnie mnieć męża co potrafi wszystko zrobić. Mój też taki jest super udogodnienie. Ty widzę masz tak jak ja pijesz, wodę litrami mój mąż się śmieje, że ja jestem wodocholik heh. Miłego dnia ci życze buziaki x

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 17:03

      Wodoholiki łączmy się!!!! :-))) kocham wodę po prostu,w sumie od zawsze tak mam,nigdy się nie mogłam niczym innym napić ;-) buziaki;-)))

    • Anika2101

      Anika2101

      2 lutego 2016, 17:10

      Dobre, buziaki x

  • GrubaEmigrantka

    GrubaEmigrantka

    2 lutego 2016, 12:50

    Tez mam taką spiżarnię w polskim domu, jest bardzo praktyczna i trzymam w niej zapasy, nie wyobrażam sobie jej nie mieć, tez poszliśmy po kosztach, ale i tak wygląda uroczo. Kolacja rzeczywiście skromna, pyszny obiad :) jak zawsze w Twoim pamietniku "oczy by jadly" buziaki

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 17:00

      :-))) dzięki, ja się ostatnio sama na tym "złapałam" że jak oglądałam zdjęcia swoich posiłków to zgłodniałam,hihihihihi :-) buziaki

  • chrupkaaaa

    chrupkaaaa

    2 lutego 2016, 12:22

    Kochana zaraź mnie ta pozytywną energią bo ja mam ostatni jakieś upadki, dołki - fikołki.

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 16:59

      Oj tam dołki- fikołki,szklanka zawsze do połowy jest PEŁNA;-) Mamy ręce,nogi,zdrowe jesteśmy,rodzinki też,czego chcieć więcej:-))) i za miesiąc wiosna będzie,i krokusy,i żonkile i tulipany,i na plaży będziemy gwiazdy latem,noż same PLUSY!!!!

  • cheerioss

    cheerioss

    2 lutego 2016, 11:58

    W takim razie czekam na zdjecia nowej spizarki:) Ps. Taki maz to skarb:p

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 16:56

      Będą,ale dopiero materiały zamówione,mam nadzieję że w sobotę zacznie skręcać;-)

  • Annanadiecie

    Annanadiecie

    2 lutego 2016, 11:33

    O to obiad pozwolę sobier dziś skopiować - mam składniki a nie mam lepszej koncepcji:-)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 16:55

      Mam nadzieję że smaskował obiad:-))) diuetetyczn" był na pewno ;-)))

  • kjujik10

    kjujik10

    2 lutego 2016, 09:24

    oj i ja męża zazdroszczę sama uwielbiam coś naprawiać dłubać a mój małżonek lubi leżeć a we dwoje było by fajniej hihi Co do siatki też lubię śniadanie z jajecznica tylko u mnie w batalii było z pomidorami jeszcze Pozdrawiam Marta

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 16:53

      :-))) ja też lubię z pomidorami,ale jak się spieszę,to mam bez;-))) buziaki

  • Nurbanu

    Nurbanu

    2 lutego 2016, 08:37

    Męża można w takim razie Ci pozazdrościć, mój do takich rzeczy to lewa rączką zamiast złotej

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 16:52

      Dziękiu,hahahs,na pewno ma inne talenty:-)

  • Cyklamenka

    Cyklamenka

    2 lutego 2016, 07:12

    Wow, taka spiżarka to super sprawa, u mnie wszystko wala się po szafkach (również w salonie), pyszne jedzonko no ale kolacja to faktycznie badzo skromna!

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 09:12

      Niom właśnie też uważam że potrzebny skarb mąż mi zrobi:-) buziaki!

  • EwaFit

    EwaFit

    2 lutego 2016, 07:04

    Uwielbiam też takie śniadanie, do tego kawa i musi być sobota, żeby delektować się każdym kęsem w spokoju :)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 09:12

      Oj tak:-))) to taki rarytasek śnadaniowy:-)

  • groszek305

    groszek305

    2 lutego 2016, 04:37

    Nie ma jak porcja dobrej jajecznicy:) a takich sprytnych mężów to powinno się sobie pożyczac :p

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 09:13

      Hahaha :-))) buziaki

  • ellephame

    ellephame

    2 lutego 2016, 01:30

    Takie pomieszczenie gospodarcze to świetna sprawa, zwłaszcza urządzone. Brawo dla męża ! Jedzonko jak zwykle cudne :* Buziaki

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 09:13

      Dziękiu,buziaczki:-)

  • iw-nowa

    iw-nowa

    2 lutego 2016, 00:04

    Bardzo smacznie i smacznie wyglądają te twoje posiłki, a taki porządny regał w pomieszczeniu gospodarczym to wspaniała sprawa! Ja sobie kiedyś kupiłam też po taniości takie metalowe regały (30 zł sztuka, w promocji!), które potem mi córka skręciła, jeśli je przymocować do ściany są nawet stabilne, bo poza tym to niestety słabe. Ale na większe rzeczy oczywiści regały z płyty są lepsze, fajnie że masz takiego złotego chłopa w domu :), to bardzo fajny prezent :).

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 09:14

      Też się cieszę,zwłaszcza że będą jak zwykłe szafki,zamykane,nie będzie się kurzyć;-) buziaki

    • iw-nowa

      iw-nowa

      2 lutego 2016, 11:50

      Oj to super! Te otwarte faktycznie się kurzą. :)

  • Agulla2015

    Agulla2015

    1 lutego 2016, 23:53

    Śniadanie mistrzów. :-) Super pomysł z meblami własnej roboty. Buziaki

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 00:04

      Tak,zakochałam się w tym śniadaniy;-))) a meble,mam nadzieję że oki wyjdą;-)

  • krcw

    krcw

    1 lutego 2016, 23:40

    zacny mąż :D mój tez potrafi dużo ale to taki typowy inżynier - wszystko musi sobie zaprojektować na kompie przeliczyć a znam takich co jednym okiem rzuca i wszystko już maja obczajone :D

    • Anulka_81

      Anulka_81

      1 lutego 2016, 23:51

      Niom mój też,dziś wyrysowywał,wyliczał,przeliczał i będzie ok.nie do końca ufam tym "na oko", bo potem kosztorys wychodzi x 3 i człowiek głupieje,bo " pani,to tania robota jest..." a potem... Ale my mamy swoich inżynierów i dobrze;-) buziaki

  • doloress1988

    doloress1988

    1 lutego 2016, 23:36

    Ale bym chciała mieć taką spiżarnię :P mam taką małą bo to szafka w melbach gdzie trzymam słoiki, i różnego rodzaju maszynki ułatwiające pracę w kuchni :P fajnie mieć taką złotą rączkę w domu - mój mąż też taki jest ;) a pogoda rzeczywiście do bani ale udało mi się iść do sklepu bez wózka czyli kolana znów czarne :P

    • Anulka_81

      Anulka_81

      1 lutego 2016, 23:49

      :-))) też się cieszę,bo "magazynek" być musi ;-) fajny taki chłop co to potrafi coś zrobić,nie przepadam za tymi co tylko noga na nogę,ą- ę i majstra na telefon trzeba wołać i płacić krocie;-) Niom bez wózka też trzeba,ja trzymam za kaptur,a może szelki się sprawdzą:-)

    • doloress1988

      doloress1988

      2 lutego 2016, 00:05

      Też trzymam za kaptur albo jak mu się coś pomyli to idzie za rękę ;) :p

  • victoria09

    victoria09

    1 lutego 2016, 23:12

    Teraz mi smaka na jajka zrobiłaś:) osz Ty....chyba sobie jutro zaserwuję:) Chciałaby bez problemu wypijac te hektolitry wody...tymczasem ledwo 1,5daje rade w tym jedną kawę doliczam

    • Anulka_81

      Anulka_81

      1 lutego 2016, 23:15

      Tubja akurat mam w drugą stronę na dobę potrafię i 3 litry wypić...czasem i więcej jak policzyć herbatę puerh,kawę...pijaczka jestem:-)))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.