Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
104 dzień smacznie dopasowanej, jakoś idzie :-)


Cześć Kochani! Jak humorki? U mnie w miarę na plus, dziś miałam bardzo pracowity dzień. Kilka prań, obiad, sprzątanie,upiekłam też biszkopt (jutro go przełożę kremem śmietanowo-mascarponowym) z racji tłustego czwartku;-) Nie będę robiła pączków (nigdy nie robiłam, robiła kiedyś często moja mama, ale lepiej nie robić i nie jeść ich ;)). Jeśli chodzi o dzieci to mały marudny i z "ciepłym czołem" , zobaczymy co będzie jutro,dziś sporo psikał.... Większy OK, korzystał z czasu z tatą (pojechali i zamówili materiały na meble do spiżarni, także może czwartek/piątek transport nam przywiezie...zobaczymy). Bardzo się cieszę i już powoli nie mogę się doczekać:-)))

Co do diety to w miarę trzymałam, wpadło kilka nadprogramowych migdałów, ale luzik:-) 

Aktywność: dużo czasu na nogach, w zasadzie do 20tej, potem 40 min pedałowania na rowerku w porządnym tempie i 130 brzuszków z wyzwania. Także oki. Muszę się jutro wziąć za Mel B ;-))) Żeby poprawić mięśnie rąk i plecków.

A jadłam tak: jedna kromka z kotlecikiem z piersi kurczaka :PP, dwie "poprawne " :-)

na II śniadanie koktajl: 300ml kefiru, pół mango, pół banana, fajowy :-)))

obiad: (kawałek gotowanej szyneczki zjadłam przed(kreci) obiadem; potem tylko ziemniaczki i pieczarki (ok. 8szt) i 4 szalotki, z 1 łyżeczką chudej śmietany)

mój podwieczorek batonikowy:-)

i na kolację zupka, którą musiałam dziś ugotować gdyż Jasiek wczoraj rozerwał torebkę z ciecierzycą :-)(mysli)(swiety) Najlepsze było to że Lena (nasza jamniczka (pies)) myślała, że  to  orzechy, bo musiałam ją gonić , gryzła jak opętana  :-)))) Co za pies, żeby pożerać twarde, nieugotowane groszki.... :-))))))

Zupkę gotowałam na udźcu z indyka, może smakowo nie powala (czytałam że fajnie jest dodać pomidory...) ale może być. Ja najchętniej ciecierzycę lubię jeść po prostu ugotowaną - bez niczego:-) Lub dodawać ją do sałatek;-)

I zjadłam jeszcze jabłuszko po treningu, kocham te małe kwasiorki:-)))

Także dzień pozytywny,a jutro mam nadzieję zrobić torcik na pożegnanie karnawału  i  jako akcent "feriowy" dla Antosia ( dwa w jednym), mam też  nadzieję że Jasiek ureguluje swoją temperaturę ciała i że będzie dobrze8). Może to ciągle te wybijające trójki, bardzo wolno idą, maleńki jest marudeńki (zwłaszcza przy mnie, traktuje mnie jak "balkon', "tragarza", "nosicielkę" itp. itd.)Do innych domowników jakoś "łaskawiej"  podchodzi... A waży już 11,7 kg, moje ręce to czują... (uff)Z drugiej strony to też trening:D

Dobrej nocy (noc) Kochani i miłego dnia (slonce)!!!

pozdrawiam serdecznie Ania(kwiatek)

  • Melanieee

    Melanieee

    3 lutego 2016, 21:46

    to ja mam synka w prawie tym samy wieku:-) 6.02 bedzie mial trzynascie miesiecy:-) a twoj kiedy dokladnie? a z zabkami u nas to samo bylo, odpukac dzis w nocy przespal cala mam nadzieje ze i dzisiaj tez bedzie spokojnie. I tez trojki mu ida:-) A jak przeczytalam, ze cie jak "tragarza" traktuje to wyobraz sobie ja dzis robam trucht w miejscu z moim malym na rekach bo tak marudzil, na szczescie reszte cwiczen nie musialam go na rekach dzwigac:-D pozdrawiam ciebie i Jasia;-)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      3 lutego 2016, 22:20

      Ale fajnie, mój jest z 8 stycznia :-))) buziaki serdeczne!!!

  • Palciaaaa

    Palciaaaa

    3 lutego 2016, 20:52

    Cieciorkę już wielokrotnie polecałam mi dietetyczka,ale jeszcze nie kupiłam.

    • Anulka_81

      Anulka_81

      3 lutego 2016, 21:30

      Oj, wypróbuj koniecznie :-))) Naprawdę fajna sprawa:-))) Po ugotowaniu w środku jest taki fajny lekko "mączny" miąższ, przyjemny w smaku:-)

  • xwxexrxoxnxixkxa

    xwxexrxoxnxixkxa

    3 lutego 2016, 16:35

    Ile ma Twoj Jasio?:) oooo zrobie jutro koktajl z Mango hmmm nie jutro nie jutro zjem paczka hihi i kawe wypije w ramach II Sniadania:) a co! Haha Mojej malej juz widac te nieszczesne 3 no ale dalej malo je marudna jest i w ogole nieznosna:(

    • Anulka_81

      Anulka_81

      3 lutego 2016, 17:23

      Jasiek ma rok i 3 tygodnie(za 5 dni będzie 13 miesięcy),ma jedną dobrze widfoczną 3kę,1 wychodzącą,2 opuchnięte i stan pidgorączkowy.i nie chce jeść.nawet kisdiel m( zrobiłam- żeby coś zjadł,i kicha.tylko mleko...alke niewiele...buziaki

  • Anika2101

    Anika2101

    3 lutego 2016, 16:14

    Wiesz słonko, już powinnaś odpuścić sobie ćwiczenia na ręce,maluch zapewnia Ci wystarczającą dawkę ciwiczeń na te partie ciała. Koktajl z mango jest super, ja robię w sokowirówce zielone owoce i daje do blendera z mango. Pyszności ale z kefirem jeszcze nie próbowałam. Miłego dnia buziaczki xx

    • Anulka_81

      Anulka_81

      3 lutego 2016, 17:20

      Może i masz rację,ale tak troszkę nie zaszkodzi;-) u mnie po rękach i ramionach widać "odchudzanie" w sensie zmiany;-) wczoraj ubrałam np.piżamę w którą ręce mi nie wchodziły,a teraz wchodzą;-)))) buziaki

  • angelisia69

    angelisia69

    3 lutego 2016, 13:34

    ale z ciebie kuchareczka,ta piers z kurczaka na kanapce swietny pomysl ;-) a z malym rob przysiady hehe

    • Anulka_81

      Anulka_81

      3 lutego 2016, 17:17

      Żebyś wi;działa że czasem robię;-)))

  • Annanadiecie

    Annanadiecie

    3 lutego 2016, 10:48

    No i jeszcze chcesz robić ćwiczenia na ręce? Mały chyba jest najlepszym "ciężarkiem". Zdrówka dla Smerfów! Bardzooo fajny ten koktajl, znowu sobie ściągnę od Ciebie:-)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      3 lutego 2016, 11:54

      Koktajl bardzo polecam,sytny i smaczny:-) Niom właśnie ręce noszą,a potem jak robię z Mel B ciężarki lub macham nimi z E.Chodakowską to i tak bolą okropnie;-) i nie zawsze mnie to dziwi,że niby rozruszane a bolą...buziaki

  • mamciaaa

    mamciaaa

    3 lutego 2016, 10:10

    taka nasz radość z dzieci :) fajnie, że możesz ich trochę dopieścić - zwłaszcza tym ciastem, które zapowiada się rewelacyjnie :) Jedzenie wygląda obłędnie!

    • Anulka_81

      Anulka_81

      3 lutego 2016, 11:52

      Oj tak,uwielbiam kulinarnie dogadzać moim domownikom i nawet nie "krzyczę" gdy Antoś czasem ostentacyjnie i niekulturalnie wyliże talerz ;-)))) robi tak jak mu coś bardzo zasmakuje:-)))taki wyraz wdzięczności :-)

  • Nurbanu

    Nurbanu

    3 lutego 2016, 09:34

    To masz słodki ciężar do noszenia

    • Anulka_81

      Anulka_81

      3 lutego 2016, 11:50

      Oj tak,przesłodki,taka domowa "siłka" ;-)))

  • ellephame

    ellephame

    3 lutego 2016, 09:23

    No pięknie :) U CIebie zawsze jest smacznie i zdrowo :) No właśnie... Tłusty czwartek... i bardzo trudne pytanie... zjeść pączka czy nie zjeść pączka :/ hmm wciąż się waham :/ Taki trening to słodki trening :) Sama pamiętam jak mojego jeszcze musiałam nosić i to właśnie przez zęby :/ Mam nadzieję, że szybko mu odpuszczą a on odpuści Tobie Buziaki i miłego dnia :*

    • Anulka_81

      Anulka_81

      3 lutego 2016, 11:50

      Oj myślę że z rozsądkiem coś można "skubnąć":-) potem już nic :-) buziaczki!!!

    • ellephame

      ellephame

      3 lutego 2016, 20:44

      Masz rację. Trzeba mieć zdroworozsądkowe podejście :D

  • chrupkaaaa

    chrupkaaaa

    3 lutego 2016, 08:38

    Idzie Ci idzie :) Humorek taki sobie ale to chyba przez pogodę.. kiedy w końcu będzie wiosna??? Tulę :*

    • Anulka_81

      Anulka_81

      3 lutego 2016, 11:47

      Kurczę,będzie niedługo i tego się trzymajmy.Dziś miałam okropny sen (opiszę później),Jasiek też kijowo spał i ogólnie średnio.niom ale nie dajmy się zwariować trzebas szukać pozytywów:-))) buziaczki!!!

  • red_rose

    red_rose

    3 lutego 2016, 08:09

    Jak zawsze smacznie u Ciebie musze taku koktajl sobie zrobić :) Mój ciężarek ma 10kg hihi

    • Anulka_81

      Anulka_81

      3 lutego 2016, 11:43

      Jesteśmy kobietki-atletki;-)))

  • kjujik10

    kjujik10

    3 lutego 2016, 08:03

    Hej tez mam taki ciężarek Pola waży niecałe 11kg i też zęby idą Pozdrawiam i miłego dnia życzę

    • Anulka_81

      Anulka_81

      3 lutego 2016, 11:43

      Dzięki i wzajemnie,oby był dobry...noc była średnua,teraz Jaś ma 37,5 (pupa)i czekamy co będzie...

  • dziewczyna21.94

    dziewczyna21.94

    3 lutego 2016, 00:31

    pyszne jedzonko:)

  • majkapajka

    majkapajka

    2 lutego 2016, 23:25

    A jak po ugotowaniu ciecierzycy wrzucisz ja na 30 min do piekarnika to wyjdzie niebianska przekaska zamiast chipsow :) z wierzchu chrupkie w srodku miekkie... A jak wolisz calkiem chrupkie to 35-40 min (ale trzeba pilnowac bo wtedy moga sie w minute spalic) smacznego!

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 23:33

      OOOOOO!!!!!!!!!!!! Wypróbuję, jestem fanką ciecierzycy, ale nie za bardzo się na niej znam, tego nie wiedziałam:-)))) Dzięki wielkie!!! buziaki!

    • Anulka_81

      Anulka_81

      3 lutego 2016, 11:41

      Oki,na pewno sprawdzę jak smakuje:-)))

  • BeYou86

    BeYou86

    2 lutego 2016, 23:25

    Pięknie Ci idzie! jakie smaczne menu O.O <ślinotok> Dobrej nocki! :-)

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 23:32

      Dobrej kochana:-) buziaki!

  • EwaFit

    EwaFit

    2 lutego 2016, 23:15

    temat noszenia dzieci jest mi bardzo bliski, jednno i drugie dziecko nosiłam na rękach---tzn. na lewym biodrze prawie rok. Niestety odbiło się to moim kręgosłupie, mam skrzywiony odcinek lędzwiowy. Nosiłam dzieci, bo miały reflux, a syn masakryczny reflux i lepiej się czuły w pionie. Na szczęście, po lekarstwach im to przeszło, ale swoje też przeszłam---więc wiem, co mówisz :) Potem, jak dzieci starsze, to tego nawet brakuje .....

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 23:24

      Oj to prawda, wiem że czas szybko leci. Antoś też kiedyś był maleńki, a już ma 155cm :-) Też i jego na lewym boku nosiłam i Jasia noszę na lewym. Z kręgosłupem mam problemy od wielu lat... A refluks miał Jaś tak do 8mego miesiąca, było to straszne. Nawet teraz niektóre rzeczy potrafi "odlać" , np. soków mu nie daję do picia, tylko wodę, a wszystko inne "gęste"... Oj my MAMY "swoje" musimy przejść i przenosić :-)))) buziaki:-)))

  • doloress1988

    doloress1988

    2 lutego 2016, 23:09

    Fajny dzień :) oby te psikanie nie przerodziło się w coś poważniejszego ... a jedzenie pyszne ;) nie nagrzeszyłaś - było super!

    • Anulka_81

      Anulka_81

      2 lutego 2016, 23:15

      Oj oby... podobno szpitale dziecięce są przepełnione dzieciaczkami... brrr... leżałam rok temu z Jaśkiem, i nie chcę powtarzać... Nigdzie go nawet nie wyprawiałam dziś.... Ale sami wychodzimy, jeździmy, poruszamy się, i zawsze można do domku coś "przynieść", oby nie... buziaki!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.