Bardzo rzadko tutaj wpadam bo nie mam czasu i siły :)
U nas w Helu utworzyła się wspaniała grupka biegaczy. Mogę w końcu powiedzieć całą GĘBĄ że biegam :):)
Nazywamy się HELSKIE WICHRY i pomagają mi uporać się z paroma kg które mi przybyły przez około 9 miesięcy ( przypuszczam że to było z 13-15 kg, teraz już jest mniej). Można nas znaleźć na FB wpisując tą frazę .
To dzięki nim dałam się namówić na biegi w Gdynii na 10 km, jeden mam już za sobą, kolejny ( drugi z czterech) 9 maja.
Miesiąc marzec zamknięty z następującymi wynikami: 137 km biegiem i - 2,1 kg (dietą nie grzeszyłam :(,ale to się zmieni). Jest to nawet adekwatne do spalonych kcal w biegu ( wypaliłam ich 14 803,00) więc morda się cieszy :D:D:D.
Pozdrowienia i zapraszamy na nasze biegi w Helu : są osoby które dojeżdzają chociaż na większe imprezy : walentynki, dzień kobiet i pewnie coś jeszcze nas czeka :)
McOlussska
1 kwietnia 2015, 19:09gratulacje! tak trzymac =)