Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Oto i ja - matka dwójeczki bejbiaków, żona, no i.. :) Po porodzie mojej drugiej latorośli próbuje wrócić do formy i nie ukrywam, że mam nadzieje na pomoc, a przynajmniej wsparcie, Was Vitalijek :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 971
Komentarzy: 14
Założony: 20 maja 2013
Ostatni wpis: 10 lipca 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anna.k-s

kobieta, 39 lat, Bydgoszcz

175 cm, 63.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

10 lipca 2013 , Skomentuj

cześć dziewczyny :) chwile mnie nie było, a to wszystko przez prace :/ wyjazd służbowy jeden, drugi, a potem szkolenie.

ale ale dzięki temu mało czasu, dużo stresu i zero apetytu no i kilogramki same sobie uciekły :) niestety teraz moje maluchy chcą się nacieszyć mama w domu i caly czas czestuja mnie jakimiś łakociami, albo "zapraszaja" na lody, za które oczywiście musi placic tatuś ;) ojj ten letnio-wakacyjny sezon będzie wyzwaniem :)

13 czerwca 2013 , Skomentuj

witajcie kochane :) jaki piękny dzień dziś nastał :) w sumie to już od kilku dni jest tak ładnie, ale tak to już jest z aurą w naszym kraju, że nigdy nic nie wiadomo.

na szczęście słońce świeci, ciepło jest a to jak najbardziej sprzyja spędzaniu wolnego czasu na powietrzu. moje dzieciaki są na całe szczęście zdrowe, więc hasamy sobie do woli :) a moim kilogramom, a raczej ich spadkowi, to tylko sprzyja :)

powiem wam, że można żyć bez słodyczy. ciężkie to życie, ale można :)

miłego dnia :D

3 czerwca 2013 , Komentarze (2)

kolejny tydzień mija i kolejne kilogramy w dół. a w zasadzie to jeden kilogram, ale zawsze to coś :)

długi weekend minął całkiem dobrze. było wiele okazji do podjadania, ale byłam twarda i się nie dałam. jak już coś postanowiłam, to się tego trzymam. oby tak dalej :)

mam nadzieje, że Wy drogie Vitalijki też miałyście udany weekend.

miłego dnia :)

27 maja 2013 , Komentarze (2)

oto i mija mój pierwszy tydzień walki :) jak na razie muszę powiedzieć, że jest, o dziwo, nie najgorzej. waga powolutku się rusza i mam 1,5 kg mniej niż tydzień temu. jupii :)

23 maja 2013 , Komentarze (3)

no no no, aż się sama sobie dziwie, ale trzymam się już "bezsłodyczowo" 4 dzień :D oby tak dalej :)

p.s. nie ma to jak automotywacja ;P

21 maja 2013 , Komentarze (5)

jakże słonecznie zaczął się dzień w Bydgoszczy :) promienie na twarzy i wiatr we włosach kiedy na rowerze mijałam rano lekko zaspanych ludzi. postanowiłam jeździć do pracy rowerem. w sumie daleko nie mam, bo jakieś 3-4 km, więc zaoszczędzę na biletach komunikacji miejskiej ;) i skorzystam na tym zdrowotnie. poza tym poranna dawka endorfin też się przyda. podsumowując przyjemne z pożytecznym :)

lubię się ruszać i zawsze byłam raczej dość aktywna, ale teraz przy dzieciakach trochę ciężko wygospodarować czas, no ale zrobię co mogę :) mój kochany małżonek obiecał, że będzie zostawał z maluchami, kiedy ja będę chciała iść pobiegać czy na siłownie, także ma ode mnie wielkiego buziaka :)

 a co do jedzonka, to moją największą słabością są słodycze, słodycze i jeszcze raz słodycze!!! ;) dla  mnie ziemniaki, chleb, makarony czy fast foody mogą nie istnieć, ale ze słodkościami to już inna bajka. jako nastolatka i młoda kobitka mogłam pałaszować spore ilości tych pyszności, ale właśnie po drugiej ciąży to się zmieniło i mój organizm nie daje sobie już tak dzielnie rady z nadmiarem kalorii, jak to było kiedyś. na co dzień w domu jemy raczej zdrowo: mięsko, dużo warzyw i owoców, a to głównie ze względu to dzieciaki. mój mąż je słodycze sporadycznie, więc w domu jak ja nie kupie, to nie ma. co akurat jest teraz dla mnie zbawienne :) aby tylko się nie skusić i nie kupić :P

20 maja 2013 , Komentarze (2)

no i jestem tutaj. a dlaczego? z tego samego powodu jak Wy wszystkie - zaczęły mi przeszkadzać moje zbędne kilogramy. wszystko zaczęło się po porodzie mojego drugiego maleństwa. z powodów zdrowotnych nie mogłam go karmić piersią, tak więc kilogramy, których się nabawiłam w trakcie ciąży, nie zleciały tak jak to miało miejsce po mojej pierwszej ciąży.

chcę to zrobić tylko dla siebie. mam siłę i motywację. uda się!!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.