Kochane, koniec zastrzyków, strachu przed czekającą przyszłością. Teraz ma być już tylko lepiej. Próbuję przekonać do tego siebie i męża. Dzisiaj i jutro mam wolne, byczę się w domu, regeneruję po ostatnich przejściach. Jedzeniowo kiepsko się dzisiaj wykazałam, nie jadłam śniadania, bo nie mogłam, potem o 11.30 zjadłam szklankę kaszy jaglanej zasmażanej z jajkiem i 2 kawałeczki grejpfruta. Na przekąskę o 16 zjadłam 2 małe gotowane buraczki, a na kolację kaszè gryczną z pieczarkami i kawałkami kurczaka. Ta kolacja do teraz mi biega po żołądku. Na wadze był rano spadek do 66,60, ale wątpię by to się do jutra utrzymało, bo kiepsko skomponowałam te dzisiejsze posiłki. Zgrzeszyłam też herbatą z 1 łyżeczką cukru, byłam tak słaba rano, że machnęłam ręką. Oparłam się za to batonikowi, którego dostałam do tej herbatki i czekoladce, którą chciała mnie poczęstować znajoma. Brawo ja
Wrzucam jeszcze zdjęcia: śniadanie, obiad z 2 dań: rosołek i kasza z pieczarkami. Był jeszcze deser: kilka kawałków grejpfruta.
Tak, wiem, nie czyta się przy jedzeniu, jestem nałogowcem jeśli chodzi o czytanie, nie umiem sobie odmówić te przyjemności nawet w trakcie jedzenia.
wiola7706
2 lutego 2016, 22:36Zdrówka Kochana. a tą kasze z jabłkami to ściągnę od Ciebie, podoba mi się to danie. Grejpfruta zjadam na raz całego-uwielbiam. Na szczęscie jest to wskazany produkt.
biedroniczka
29 stycznia 2016, 18:53Będzie dobrze, zobaczysz ;) jejku, herbatka z cukrem to nic wielkiego ... ale szczerze Ci powiem, że ja nigdy nie piłam herbaty słodzonej... jakoś mi nie smakowała nigdy dlatego nie mam tego problemu;) Ty piszesz o kawałeczkach grejfruta a ja.... prawie całe pomelo zjadłam sama ... WSTYD MI!! Buziaki
aniab2205
3 lutego 2016, 08:08Normalnie to ja też zjadłabym cały owoc, ale ostatnio zjem czegoś kawałek i już jestem pełna, niedobrze mi się robi. Herbaty z cukrem nie lubię, ale czułam się słabo, batona nie chciałam, to pomyślałam: wybiorę mniejsze zło.
roogirl
29 stycznia 2016, 10:46A cóż to za zastrzyki, bo nie pamiętam? Jakieś hormonalne?
aniab2205
29 stycznia 2016, 12:24Tak, hormony, mam trochę problemów ginekologicznych i mają pomóc. Chyba po nich mi tak nastrój siadł. Nie biorę ich już 3 dni i od razu inaczej się czuję.
roogirl
29 stycznia 2016, 14:22Eh to sztuczne gówno. Współczuję.
Maarchewkaa
29 stycznia 2016, 09:54Herbatka z łyzeczką cukru to nic takiego ;)
aniab2205
29 stycznia 2016, 12:25Oby, w mojej diecie wyrzuciłam całkiem biały cukier.
mania_zajadania
29 stycznia 2016, 08:57No i super, fajnie, ze dajesz sobie czas na regenerację i odpoczynek. Trzymam kciuki, żeby spadek się utrzymał, a jak nie to zaraz wrócisz na dobre tory i go dogonisz:)
aniab2205
29 stycznia 2016, 12:25Teraz to i ja mam takie podejście:)