Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Angelika0499

Ehh... waga w drugim tygodniu zleciała też -0.8kg, a teraz w czwartek.. przytyłam 0.2kg! Załamałam się. Chodzę na siłownię, nie są to treningi 5x w tygodniu, ale chodzę. Co prawda tego samego dnia dostałam okres, więc to mnie pocieszyło, chociaż nigdy przed miesiączką nie tyłam. Dziś weszłam na wagę licząc, że może już trochę zbędnej wody zleciało, a tu 0.1kg znowu więcej! Nie wiem co myśleć, zmieniłam trochę ustawienia i od poniedziałku będę jadła 1900kcal. Co prawda tydzień temu w sobotę trochę sobie pozwoliłam, ale nie ma szans, żeby to była tego wina. Nie wiem co myśleć, staram się jak mogę i efekty nie są super.. a tu robi się coraz cieplej :/  

Pierwszy dzień na siłowni za mną.. nie było tak strasznie i sama nie wiem czego się obawiałam. Co prawda na razie nie szaleję bo moje plecy mi na to nie pozwalają, powoli obserwuję wszystko przy cardio :) W czwartek na wadze -0.8kg! Fajnie, chociaż patrząc na to ile mi zostało to można się załamać, a tu robi się coraz cieplej.. no cóż, to nie wyścigi, ważne, żeby robić to z głową i na stałe. W święta nie zamierzam odpuszczać, zwłaszcza, że zaczęłam dopiero. Ciekawe co będzie w kwietniu, nauka, siłownia i moje problemy ze spaniem.. może jest tu ktoś kto mógłby zasnąć dosłownie w każdej chwili? Ciągle chce mi się spać i to strasznie przeszkadza w życiu.. a jak u Was? :)

Dziś 4 dzień mija.. jutro idę 1 raz na siłownię, co prawda samo cardio, ale to już coś. Mega się stresuję bo to mój pierwszy raz, ale trzeba się przełamać.. posiłki są naprawdę fajne, miałam początkowo 1700kcal, teraz już 2000 bo wolę zacząć od większej ilości, obym tylko chudła i będę w niebie. Kilka wpadek jest bo to nowe przepisy, ale na razie jest dobrze :>

Dzisiaj pierwszy dzień na 'diecie'.. nie lubię tego słowa. Wszystko okej, tylko żałuję, że nie wzięłam więcej kalorii, od następnego tygodnia to zmienię. Wszystko smaczne, tylko żałuję, że nie wymieniłam obiadu bo robiłam warzywa, a potem tak fatalnie mi to smakowało, że zjadłam tylko makaron. Dość dużo owoców, które lubię, ale nie dociera do mnie, ze niby można na nich schudnąć. Zobaczymy. W poniedziałek idę na siłownię, co prawda tylko cardio, ale w domu się nie mogę do niego zmusić. A jak u Was? :)

.. dziś uzupełniłam dane, w środę dostanę plan i od czwartku zaczynam!  Do zrzucenia jakieś 15kg, wierzę, że się uda. Niestety przez problemy z plecami ćwiczenia odpadają.