Turbo ślimak zapowiedział,że wkracza do akcji, ale nic nie powiedział na temat planów. Otóż tym razem nie bawię się już w żadne Dąbrowskie, Ducany, srany i inne. Spoko chudnę na diecie od dietetyka, na diecie vitalii też chyba lata temu nie było źle. W sumie już nie pamiętam. Ale mój problem polega na tym,że ja naprawdę potrafię schudnąć,ale ni chu chu nie umiem tego utrzymać. Na drugie imię powinnam mieć efekt jojo. 42 dni postu Dąbrowskiej? Co to dla mnie. Z palcem w dupie i w nosie jak kto woli. Efekty super,ale bardzo szybko je tracę. Kilogramy wracają z daleką rodzinką. Jedno jest pewne. Tym razem nie będzie restrykcyjnie. Postanowiłam połączyć zdrowe jadło i post przerywany if. Nie mam już siły i chęci liczyć kalorii i wszystkiego ważyć. Nie chcę być chodzącą gramaturą. Na luzie, bez spiny. Siedzę na macierzyńskim to mało kto ogląda moją grubą dupę. Serio. Ja mam czas. Chcę zmienić swoje nawyki a nie znów trzymać się rygorystycznych zasad a później rzucać na żarcie jak świnia na koryto. Dosyć. Będę miała ochotę zjeść cukierka to zjem cukierka i nie będę się katować z tego powodu. Będę miała ochotę na pizzę to zjem pizzę i też nie będę urządzać samogwałtu i biczowania. Oczywiście nie codziennie. Nie martwcie się. Ograniczenia będą, bo być muszą.
MOJE ŚLIMACZE ZASADY:
1. Pozytywne nastawienie😁
2. 3 litry wody
3. Ograniczenie węgli,cukru
4. 3 posiłki dziennie w godzinach 10-18 (śniadanie 10-11, obiad 13-14, kolacja 17-18)
5. Post przerywany if (stąd godziny na posiłki)
6. Brak podjadania ( jeśli mam ochotę na cukierka to zeżrę go do śniadania,obiadu lub kolacji)
7. Ćwiczenia minimum 3x w tygodniu i minimum 30 min ( na razie tyle wystarczy co by nie zdechnąć lub się nie zniechęcić)
8. Dbanie o ciało. Szczotkowanie i balsamowanie.
9. Woda z cytryną na czczo.
10. I jeszcze więcej pozytywnego nastawienia😁😁😁
Po drugim dziecku naprawdę wrócę do pracy w stanie jakim ją opuściłam. Po pierwszej byli w szoku,że coś mnie więcej. I te komentarze oj trochę Ci się przytyło. Jacy oni mili. +30 kg. Trochę? Zeżarłam samą siebie. Ale luz. Mam rok na wyplucie samej siebie. I to zrobię,bo już mam niestrawność. Dam radę. Dla siebie i dla tych małych grzdyli. Chcę,żeby mieli zdrową i sprawną mamę. I wierzę,że osiągnę cel. Że za rok nie będzie tak:
Owszem będzie dupa,ale zgrabna dupa. Yes I can.
Yes We can.
Więc
Adriana82
21 stycznia 2022, 20:36Słaby ten mem. Gość jest zapewne po operacji w jamie brzusznej. Ma bliznę aż po mostek. Przytył, blizna jest sztywna i nie rozciąga się tak, jak skóra po bokach. Wyśmienity powód do żartów.
ambus
21 stycznia 2022, 22:51Nie znam się. Nie jestem lekarzem. I nie brałam pod uwagę dolegliwości tego pana. Mnie rozbawił gdy przeglądałam memy. Uważam,że odrobina dystansu nikogo nie zabiła. Sama z siebie też lubię żartować. Każdy ma prawo do swojego zdania i jak najbardziej szanuję Twoje i dziękuję za zwrócenie uwagi.
Adriana82
21 stycznia 2022, 23:13Ja tam sobie myślę, że każdy ma dystans do momentu, kiedy sam siebie znalazłby na memie rozpowszechnianym w internecie.
Milosniczka!
18 stycznia 2022, 20:17Masz bardzo dobry plan. Ja tak naprawdę zaczęłam chudnąć tak bez spiny i z przyjemnością dopiero wtedy, kiedy zaczęłam się zdrowo odżywiać (przede wszystkim bardzo dużo warzyw). Zmiany wprowadzałam stopniowo: jak oswoilam się z jedną, to druga. Nie liczę kalorii, bo tego nie cierpię. Poza tym to sprawia, że non stop myślę o jedzeniu.
ambus
18 stycznia 2022, 20:59Też liczę,że to dobry plan. Do każdego posiłku mam dużo warzyw i liczę na fajny efekt. Powoli, zdrowo do celu.
ojsetka
18 stycznia 2022, 13:03Rozumiem Cię doskonale, popieram taki sposób na życie i wspieram z całego serca.❤️
Blubber62
18 stycznia 2022, 10:21trzymam kciuki i ze wszystkim co piszesz sie zgadzam.Osobiście bardzo ladnie chudne na dabrowskiej i rzucam sie na zarcie zaraz po, ehhh...... a waga coraz wyższa......Powodzenia !
ambus
18 stycznia 2022, 13:06Ja to samo. Dlatego daje sobie spokój. Nie mówię,że kiedyś nie wrócę, ale już dla zdrowotności i nie na 42 dni. Życzę Ci żebyś znalazła sposób na siebie i żeby waga była coraz niższa.
eszaa
18 stycznia 2022, 07:48to jest bardzo dobry plan, powodzenia
ambus
18 stycznia 2022, 12:27Dziękuję. Wierzę,że przyniesie efekty.
ognik1958
18 stycznia 2022, 04:10Kolezanko....diabełek to tkwi w szczegółach..... niestety jak se nie będziesz robiła jak ja bilansików tygodniowych i nie będzie te parę tysi na minusie na tydzień to ....kicha a pijać te 3 litry to prędzej zamienisz sie w żabę niż schudniesz niestety bo to duuzo Pozostałe postulaty.... i owszem, ale jak mówiłem jak nie wiedzy je zebranie po wsiem wszystkiego w kcal to dupa bo będziesz to przestrzegasz ale ujdzie ci jakieś zarcie kaloryczne i....dupa zamiast 6-ciopaku niestety .Hmm... wpadnij na moja stronkę może cosik ci się przyda pozdro i tooo od lat bo pamiętam cie od...dawna dawna temu pozdro tomek
ambus
18 stycznia 2022, 05:27Witaj Tomku. 3 litry to wcale nie tak dużo przy takiej otyłości jak moja. Poza tym karmię piersią,więc zapotrzebowanie wzrasta. Uważam,że da się schudnąć bez liczenia zwłaszcza jeśli wie się mniej więcej ile można zjeść. Po pierwszej ciąży ważyłam wszystko skrupulatnie i później to już wzrokowo człowiek wie. Każdy ma swój sposób. Mój aktualnie jest taki. Jeśli nie będzie efektów albo coś nie będzie mi odpowiadać to każdy plan można zmodyfikować. Ważne,żeby działać. Też Cię pamiętam i podziwiam Twoje tabelki. Pozdrawiam
Radosna32
18 stycznia 2022, 00:57Oj jestem z Toba po 3 dziecku tez mam +30 do zrzutu z tym ze ja mam problem z kompulsami
ambus
18 stycznia 2022, 05:30Wiem,że bywa ciężko,ale pamiętaj,że problem jest w głowie. To my decydujemy kiedy i co wrzucamy do ust. Masz w sobie tyle siły,żeby pokonać kompulsy. Jak się bardzo chcę to można wszystko. Do boju😉
Sylwuska94
18 stycznia 2022, 00:22Dajesz mega pozytywnego kopa!!! 😊 super zasady, a powiedz, stosujesz od dłuższego czasu post przerywany czy dopiero zaczynasz?
ambus
18 stycznia 2022, 05:38Dziękuję i bardzo się cieszę. Po pierwszej ciąży trochę próbowałam,ale raczej raczkowałam w temacie i błądziłam. W okienku praktycznie co chwilę jadłam i średnio jadłam i nie był to najlepszy pomysł. Teraz jem zdrowo i regularnie, ale dopiero od 9.01. Więc to trochę za mało,żeby powiedzieć coś więcej. Na pewno lepiej się czuję. Wstaję wypoczęta i nie chodzę spać ociężała.