znowu na pasku mniej dzieki Bogu od wczoraj jeszcze 100gram ,fajnie ,byle tak dalej i nie moge sie skarzyc. Jem mniej niz w zaleconej mi diecie, bo nie mam czasu na tyle posilkow w ciagu dnia. Ja najlepiej bym jadla wieczorem ,rano nie czuje glodu i moja zmora jest kawa nie moge bez niej zyc, oczywiscie z cukrem 1kostka teraz, i duzo mleka, ja poprostu nie moge inaczej. Probowalam slodziku ,odchudzonego mleka ale to nie to, musi byc kondensowane 4%, taka juz jestem. Tych kaw to moze byc i 6/7 na dzien, wole ograniczenia gdzie indziej. Jem nawet troszeczke czekolady na dzien ,jakas kostke, bo jak calkiem sie ogranicze to po jakims czasie i tak po nia siegne i wtedy to nie troche tylko cala tabliczka, a tak jestem zadowolona no i waga mi spadla wiec jest ok.
Jak dalej bede tak dietkowac z Vitalia to do 10.12.2009 osiagne moj cel 70 kg. Tak mi wyliczyli przy spadku 1 kg tygodniowo. Musze jednak zaczac cwiczyc bo na razie znowu sobie odpuscilam. Boje sie ze mi bedzie skora wisiec na rekach i brzuchu. Wiecie moze jak sobie z tym poradzic? Moze jakies kremy i duzo cwiczen?
Dziekuje Wam za komentarze i na razie pa moj maly synek nie daje mi pisac.