Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Trudno napisać coś o sobie. Założyłam profil by dostać dużą motywację co do odchudzania. Moje próby kończyły się porażką. Tym razem tak nie będzie ;)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2006
Komentarzy: 24
Założony: 23 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 31 maja 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
altsajderka

kobieta, 28 lat, Warszawa

167 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do końca roku pozbędę się 10 kg.

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 maja 2013 , Komentarze (2)

Witajcie!
Mam za sobą porządek w szafie. Po kolei przymierzałam wszystkie ubrania i najbardziej zaskoczyła mnie jedna rzecz. Znacie to uczucie jak w sklepie dana rzecz Wam się podoba więc ją kupujecie, a w domu przed lustrem już nie jest to samo. Tak samo i ja miałam z pewną bluzką. Pamiętam jak rok temu ją kupiłam ale była ona strasznie obcisła na mnie, odznaczał się brzuch. Koszmarne uczucie. A dzisiaj? Dzisiaj założyłam ją i co? Właściwie zrobiła się taka oversize. Cudowne uczucie. Widzę, że to co robię jednak ma jakiś sens i daje jakieś efekty wizualne ( powoli, powoli) ale jednak są.

Wracając do wczorajszego dnia. Widzieliście co działo się w Polsce? Szczególnie osoby z województwa łódzkiego. Czytałam dzisiaj masę artykułów, że znowu pojawiło się tornado. Aż strach pomyśleć.
A co dzisiaj? Nie mam co robić w takie dni. Po południu około 13-14 poćwiczę Killera i 8 min nogi, a około 18-19 jak mi starczy sił wezmę sie może za Skalpel albo rowerek stacjonarny.
Pozdrawiam!





30 maja 2013 , Skomentuj

Witaj!
Piszę tą notkę, która jest dla mnie szczególnie ważna. Mianowicie chodzi o motywację. Przez kilka ostatnich dni rozmawiałam z moimi najbliższymi, którzy byli u szczytu marzeń swojej wagi, ale tego nie osiągnęli. Nie wiem czy to dobrze, ale starając się odchudzać, czytam masę notek na tej stronie, wypytuję znajomych o porady, oglądam zdjęcia i krótkie filmiki. Dosłownie wchłaniam tę wiedzę jak gąbka. Być może pomoże ona którejś z Was, a jeśli nie to mnie samej. Wtedy gdy nie będę miała już siły wstać i iść dalej, przeczytam sobie tą notkę i  przypomnę moje wszystkie motywacje. Ale do rzeczy.
********************************************************************
Co Cię skłoniło by tu zajrzeć? Tytuł, potrzebujesz motywacji. Nie zaprzeczaj, nawet jeśli takową już masz i tak zawsze lepiej mieć więcej niż mniej. Spróbujcie sobie wszystkie przypomnieć siebie w latach swojej najlepszej figury. Świetne poczucie humoru, nie znikający uśmiech na twarzy. Cudowny czas prawda? A teraz wróćmy do rzeczywistości. Co sprawiło, że szczupła sylwetka się od Ciebie oddaliła? Być może przez zwykłe podjadanie, być może przez stres, albo wydarzyło się coś takiego w Twoim życiu, że miało również uszczerbek psychiczny i musiałaś to jakoś odreagować. Ale jak się wtedy czułaś? Jak? Jak wchodząc na wagę widziałaś coraz więcej kilogramów, jak nie chciałaś mieć już zdjęć ze znajomymi, unikając aparatu. Jak zakładając swoje ulubione ciuchy widziałaś, że coś jest jednak nie tak jak powinno być. Być może poleciały łzy, być może odreagowałaś to jedzeniem. Tak zwane błędne koło. Totalny upadek psychiczny...
DOSYĆ!!!
Pomyśl, jak blisko jesteś idealnej figury! Wróć do swoich marzeń! Widzisz te spojrzenia zazdrosnych koleżanek? A spojrzenia facetów? WALCZ O TO!

Jesteś wspaniała i to udowodnisz!
Jesteś wspaniała i to udowodnisz!
Jesteś wspaniała i to udowodnisz!
Jesteś wspaniała i to udowodnisz!
NIE ZAPRZECZAJ!
 Zacznij od dzisiaj! Stwórz plan! Jedz zdrowo, ale mądrze! Twoje życie jest TYLKO W TWOICH RĘKACH. Nikt nie schudnie za Ciebie, wszystko zależy od nas samych.
Wszystko zaczyna się od psychiki. Od naszego samopoczucia. Nie musisz chudnąć do wakacji, schudnij przez ten rok. Udowodnij sobie, że potrafisz! POTRAFISZ! Żeby 2014 nie zacząć znowu z postanowieniem : SCHUDNĘ!
KONIEC Z TYM!
Wiadomo, że będą upadki jak i wzloty. Ale trzeba iść dalej, powoli a do celu! W jeden miesiąc nie zrzucisz 10 kilogramów! ( No dobra, zrzucisz, ale wrócą Ci się one z nadwyżką a po za tym Twój organizm będzie wyczerpany). Będą gorsze dni, będzie rozpacz, będą podjadania, ale będą sukcesy, kilogramy będą uciekać. Chcesz przez całe życie być taka jaka teraz jesteś?
Powtarzając sobie, że jesteś młoda i jeszcze masz czas schudnąć, a jakbyś chciała to byś mogła teraz schudnąć- robisz wielki błąd.  Pokaz to innym, że możesz! Potem może być już za późno. Korzystaj z młodości. Po to by opowiedzieć za kilkanaście lat swoim dzieciom, jak spędziłaś swoją młodość, a nie męczyłaś się z nadprogramowymi kilogramami.
TAK! MÓWIĘ DO CIEBIE!

zawalczmy o siebie!
o lepszą przyszłość!
NAPRAWDĘ WARTO!


28 maja 2013 , Komentarze (2)

Witajcie!
Dawno nie miałam tak stresującego i zalatanego dnia. Nienawidzę niezorganizowanych ludzi, którzy mają wyrąbane co,gdzie i jak się dzieję. Na niczym im nie zależy a z takim podejściem podchodzi większość osób, z którymi wykonywałam cały projekt. Wszędzie biegiem, a i tak nie zostało dopięte na ostatni guzik. Poziom stresu i nerwów sięgnął zenitu. Czy jak ktoś się stresuję a przy tym denerwuję i emocjonalnie wybucha spalają się jakieś kalorie? Miejmy nadzieję, że tak. Chociaż na dzisiaj się to przyda. Jutro ostateczne ważenie. I tak ważyłam się dzisiaj, bo nie mogłam sie powstrzymać. Nawet nie wiecie jak się cieszę chociaż z tego powodu, że zeszłam z tej wagi 75 kg. Ciągle wskazówka zatrzymywała się na tej liczbie, a teraz proszę! 74! Idę zaraz ćwiczyć z Chodakowską i 8 minut na nogi.
Kilka zdjęć :)



26 maja 2013 , Komentarze (3)

Witajcie Kochane!
Co u Was?
U mnie masa zmian! Niekoniecznie dobrych, ale ponoć to zawsze coś.Na początku o sprawach prywatnych. Czy według Was to, że ktoś opuścił się i ma średnią 4.34 jest takie straszne? Podkreślam, ze jest to druga klasa liceum. Ale oczywiście, pozdrawiam z tego miejsca moich szkolnych pedagogów. Nie mam baterii wymiennych, też mam dosyć, zwłaszcza pod koniec, ale zero zrozumienia. Ja wiem swoje - tyle ;)
Co do diety ? Były zapewne małe grzeszki typu cukierek,  który powodował moje wielkie wyrzuty sumienia. Już miałam rzucić to w cholerę.. Ale jednak.
Moja przyjaciółka ćwiczy od 6 miesięcy i świetnie wymodelowała sobie sylwetkę, moja rzeczywista motywacja. Pozazdrościć, a że ja gorsza nie będę, to również ćwiczę :)
Przez miesiąc schudłam jakoś 3/4 kilogramy. Myślę, że to wystarczająco. Ostateczne ważenie w środę.A na aktualną chwilę, ważę 74/75 !!! Codziennie Killer Chodakowskiej i 8 minut na nogi, a w sobotę bieganie.
Wiem, że raz w tygodniu, ale tylko wtedy mam naprawdę czas, żeby pobiegać i spędzić czas na świeżym powietrzu. Ostatnio plany pokrzyżował mi deszcz, ale 2 km przebiegnięte. Będę podwyższać o dwa kółeczka. A dzisiaj tradycyjnie po ćwiczeniach i właśnie wypróbowałam herbaty z chilli. Ostrawa troszkę, a teraz odpoczywam przy włączonym wiatraczku.

Pozdrawiam!


29 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

Witajcie!
Wiecie co ? Nie wiem.. Wszystko niby okej, a jakoś źle mi ze wszystkim. Obiecałam, że się nie poddam, ale brak motywacji się wkrada i jeszcze moi najbliżsi zamiast mnie wspierać to.. Niby mam tu Was, ale do końca nie jest to samo. Rodzice już patrzą na to wszystko z przymrużeniem oka, przyjaciółki tak samo. Ciągle jest " Po co Ty ćwiczysz?" Dobrze powiedzieć. Jak one są szczupłe, to kompletnie inna sytuacja. Postaram się nie zawieść. Postaram się



28 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Dobry Wieczór!
Wiecie co kochane ? Mam już trzy kilogramy za sobą. I teraz mam najważniejszy moment.. Zawsze w tej chwili udawałam, że mi to pasuje.. Przymykałam na to oko, tak.. Oszukiwanie samej siebie. Jednak postanowiłam zawalczyć. Do 70 kilogramów tylko siedem.. To dwa razy tyle ile straciłam. Co to dla mnie? W tej chwili bym się poddała, ale mam moje zapiski, mam notki, mam Wasze sukcesy i motywacje, mam Was, mam tu profil.
 Nie poddam się, obiecuję.
Trzeba w końcu ułożyć sobie jakiś plan. I wiecie co ? Mam!
Poniedziałek, Środa, Piątek - Biegi
Wtorek, Czwartek - skakanka godzinkę
Sobota, Niedziela - Rowerek stacjonarny bądź na świeżym powietrzu.

I codziennie Killer. Myślę, że dobrze go ułożyłam, wtedy kiedy mam lżejsze czynności mam więcej nauki odwrotnie.
Motywacja musi być!
Pozdrawiam :)



27 kwietnia 2013 , Skomentuj

Dobry Wieczór!
Co u Was? Jak wasza dieta? Powiem Wam, że u mnie w sumie rewelacyjnie. Ostatnio miałam chwilę załamania i musiałam spróbować lodów, których nie jadłam z 9 miesięcy.. Wyrzuty sumienia nie do opisania, ale cóż. Miałam przed sobą masę słodyczy i spróbowałam tylko lodów. Niby nic, a jednak puste kalorie.
Postanowiłam nie zaprzepaścić tego i dzisiaj wraz z Ewą zaczęłam ćwiczyć. Wymęczyła mnie kobieta trochę, ale miejmy nadzieję, że będą efekty. Na wszystko potrzeba czasu!
Stanęłam na wadze i .... - 3 kg!
Zapewne to sama woda, bądź dlatego, że nie jadłam nawet 1000 kcal dziennie i " chudzinki " chudną szybciej niż szczuplejsze dziewczyny. Postanowiłam do swojego śniadania, by je umocnić dodać jeszcze jedną kanapkę. Także z jednej są dwie. Nie zaszkodzi mi to raczej, zważając na to, że jest to najważniejszy posiłek.
A dzisiaj ? Kolejna odmowa. Wokół mnie pizza, kebaby, hamburgery a ja co ? Przy kawce!
To jest wyczyn :D
Idę czytać Wasz pamiętniki by nadrobić zaległości.
Dobranoc kochane i wytrwałości!



25 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Witajcie!
Wiecie co ? Jestem dumna i zawiedziona.
Dlaczego dumna ? Dumna z siebie. Byłam z przyjaciółkami w mieście, a one co ? Obżerały się, a ja ? Spokojnie z wodą TYLKO ! :) Mój mały sukces.
A zawiedziona ? Dzisiaj załatwiałam masę papierkowej roboty, że niedawno wróciłam i nie miałam okazji poćwiczyć.. No masakra, ale obiecałam sobie, że mimo tego jutro dam wycisk dwa razy większy. Biegi, skakanka i rower stacjonarny, a co! :D
Wiem, że to dziecinne, ale znacie to uczucie jak waga stoi w miejscu i nie spada.. Wiem, że na wszystko potrzeba czasu, ale..
Powiem Wam, że odkąd zaczęłam dietę, czuję sie znacznie lepiej.. I nie jem po osiemnastej, a jakiś mały głodek w późnych porach zabijam herbatką bądź gumą do żucia :)
Cały czas do przodu! :)
A co u Was? Jak Wasze postępy?
MOTYWACJA CZYLI TO CO KOCHAM :)





24 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Dzień Dobry!

Dzisiaj mam już za sobą dwa posiłki i około siedemnastej zaplanuję zjeść jakąś lekką kanapeczkę. Cały dzień piję czerwoną herbatę, podobno pomaga :) Aktualnie męczę się nad edukacją czyli witaj chemio, matematyko i fizyko. Moja udręka

Powiem Wam, że odkąd mam tą stronkę i opisuję tutaj te dni czuję się zdecydowanie silniejsza. Jutro mam zamiar troszeczke pobiegać, a dzisiaj wieczorkiem poskakam trochę na skakance. A co u Was? Jak tam Wasze postępy ?

+ Nie spodziewałabym się, że są tutaj, aż tak życzliwe osoby! :)

Macie kilka zdjęć dla motywacji!

 

 

23 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Witajcie!
Długo zastanawiałam się, czy założyć konto na tej stronce, jednak przekonałam się po zapoznaniu się z nią. Skoro jest tutaj, aż tak wielka motywacja i takie efekty, więc czemu miałabym nie spróbować? A co tam !
Próbowałam już wiele diet, jednak miejmy nadzieję, że ta będzie moją ostatnią. Jedyne czego mi brakuje to motywacji.Póki co jest z nią w normie, jednak obawiam się co będzie, za miesiąc czy za dwa..
Dzisiaj nawet sobie pobiegałam. Żyję właściwie na jednej kanapce, piersi z kurczaka i resztkach obiadu z poprzedniego dnia. Jak dobrze, że już ciepło. Nie mam już takiego apetytu. Za to strasznie dużo piję, oczywiście unikam gazowanych napojów i słodyczy. Nie jem też po 18.
Mój cel? Pokazać znajomym, że jednak chcę i potrafię.. Oraz by wyglądać olśniewająco w sukience na mojej osiemnastce, która zapowiada się w grudniu. Jeśli z pomocą tej strony schudłabym już nawet 7 kilogramów, będę jedną z szczęśliwszych osób, wiadomo każde efekty dają szczęście, chociażby to najmniejsze :)
Abyśmy wszystkie powitały wakacje ze świetną sylwetką i świetnym samopoczuciem!!!




© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.