Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 21


Leniwa niedziela, cholernie leniwa. Wstałam o 12. Ponad jedenaście godzin snu. Najwyraźniej tego potrzebowałam. Dzisiaj rest day, więc mogę sobie pozwolić na wylegiwanie się, a co. Przynajmniej wczoraj i dziś ogarnęłam trochę mgr, muszę tylko dopisać jeden akapit, zrobić edycję tekstu i koniec! Koniec męczarni.

Znów spotykam się z A. i G. więc nie wiem, co z kolacją. 

Śniadanie (12.00): 3 grzanki z chleba orkiszowego (2 z wędzonym łososiem, 1 z szynką, ogórkiem,rzodkiewką, czerwoną cebulą)

obiad (15.00): gotowana pałka z kurczaka, kalafior, sałatka (sałata, rzodkiewka, ogórek, szczypiorek, czerwona cebula, cebula dymka, pomidor)

kolacja: ?

Trening: rest day

  • Oktaniewa

    Oktaniewa

    25 maja 2015, 10:18

    dwa tygodnie temu spałam 13 godzin.. a wieczorem jak nigdy nic usnełam jak tylko poczułam poduszke przy uchu.. czasem organizm potrzebuje takiego maksymalnego naładowania baterii :)

    • AlexSteiner

      AlexSteiner

      25 maja 2015, 14:26

      Oj tak :D Mój rekord do 17 godzin, ale po nieprzespanym weekendzie :)

  • natka0926

    natka0926

    24 maja 2015, 15:22

    ja też mam taki dzień leniuchowania dzisiaj i bardzo fajnie mi z tym :-)

    • AlexSteiner

      AlexSteiner

      24 maja 2015, 15:54

      Zdecydowanie fajnie :D

  • Ateliee

    Ateliee

    24 maja 2015, 15:19

    Taki rest day jest czasem potrzebny :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.