Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Koniec miesiaca tuz tuz..


Zaraz konczy sie maj, a co za tym idzie do pracy przychodza nowi ludzie. Nagle moj grafik za 2 tyg ma 3 dni BEZ zamkniecia.. a czy to mozliwe? 3 razy sprawdzalam .., az podziekowalam. Wszystko bylo pieknie do wczoraj, kiedy moja pseudoprzelozona, czyli przydupas szefa oswiadczyla ze dostala propozycje transferu na lato do innego lokalu ( w tej samej firmie) i ja rozwaza.. tak o tym myslala intensywnie ze 4h NIC nie robila tylko siedziala z tym co jej to zaproponowal albo dzwonila do swojego faceta to przedyskutowac. A mnie trafial jasny szlag! Jesli przyjmie prace, moje niezamykanie szlag trafi. Choc perspektywa nie ogladania jej przez 3 miesiace jest bardzo kuszaca..

Niedziela, wiec i sprzatanie przede mna. Zaczelam ogarniac kuchnie.. Pozne sniadanie po krolewsku juz przygotowane -Quesadilla ze szpiankiem, pieczarkami i serem camembert. Na pozny obiad, pad thai z wedzonym tempeh na sprobowanie.. nie wiem czy V to podejdzie, ale jakies zrodlo protein musi w garze siedziec. 

Pozniej troche sama do sobie pogadam o tematach na egz na wtorek, i relax przed tv. Pogoda taka sobie, a na silownie sily brak. Prace domowe musza wystarczyc na spalanie kalorii ..i jeszcze wlosy dzis musze pofarbowac.. leniwa niedziela? Jak zwykle nie u mnie..

  • ognik1958

    ognik1958

    29 maja 2022, 11:38

    hmm w tygodniu mam codzienne ćwiczenia 2x5 km z kijkami NW ze zwaleniem 700-800kcal jak idzie się w tempie 5/h a sobota ,niedziela to właśnie czas na wycisk czego i ci i pozostałym vitalijką życzę ..pozdro

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.