Wyczekiwana. Zmienna. Ale jest. Wiosna!!
Od kilku dni chodzily mi po glowie tulipany. Tym bardziej, ze V dzis wrocil wiec taka niespodzianka na stole go przywitala. Wiosennie i romantycznie zarazem:)
Silka dwa dni zaliczona. Wczoraj kardio a dzis silowy trening. Co by nudno nie bylo. Pewnie potem bedzie bolalo..na razie jeszcze jestem mobilna;)
Choc jakos w tym tyg czuje sie dziwnie. Jest mi smutno. Ciezko mi sie wstaje rano. Wszystko mnie drazni i w ogole gadac mi sie nie chce. I tu cieszy mnie perspektywa dnia wolnego. 4 sciany i kuchnia. A w niej placki ziemniaczane.. pyszne chrupiace! Wieki nie jadlam! Z wege sosem wegierskim... jadlam az sie uszy trzesly.. pyszneeee!
Domdom89
2 kwietnia 2019, 17:56Placki ziemniaczane- zawsze zezarte zanim trafily na talerz- a przynajmije u mnie w domu. ale u nas szly na sucho :)
Vitkaa
2 kwietnia 2019, 17:28Placki po węgiersku najlepsze :)