Aj aj temperatura w koncu odbila sie na tyle od 5 stopni ze rozwazam spakowanie zimowych kurtek do wora pod lozko! Jutro mam byc uwaga 18 stopni wiec jade z dziewczynami nad jezioro!!! Nadzieja na male opalanko jest! tzn moze zdejme bluze;)
Podsumowujac marzec: Warto bylo sie spocic, jest progress, jest lepiej;)
Na dzien dzisiejszy (choc juz nabieram wage z powietrza przed @) minus 3kg, centrymentrowo minus 8 cm! Od lutego -15cm i 5kg.W mojej zakutej lepetynie dalej jestem gruba, choc powoli zaczynam widziec roznice- szczegolnie w koszulkach na silowni!
Polowa drogi za mna. Mniej wiecej.
Kwiecien bedzie ciezki dietetycznie. Spotkania ze znajomymi - w tym tyg czekaja 2, za tydzien 2, potem dom i wielkanoc. Zbieram sie na sily psychiczne zeby isc do dentysty. Sama mysl mnie przeraza ( trauma z dziecinstwa i kanalowe na zywca jak mi glowe trzymali..) ale jest to sposob na 2 dni nie otwierania papy;))
Obiadowo dzis tortille z batatami, czerwona fasola i avocado, a do popicia barszczyk! Mniam :D
Silka zaliczona. Dzis gora. Spaceru nie bedzie, bo jutro sie nalaze za 2 dni..