Ach jak ten czas leci.
Lato minęło na rozpuście. Od końca lipca do teraz było na przemian kilka dni diety, kilka dni objadania się przeplatanego obżarstwem. Tak się złożyło, że imprez się sporo nagromadziło i jakoś tak ciężko było wrócić na dobre tory. Do tego budowa i związany z nią stres (i inflacja) dały się we znaki. A tak ciężko przeżywać stres na głodniaka 😒
Od poniedziałku (czyli od wczoraj), jestem na LC i IF. Jak byłam na IF nawet z dietetycznymi grzechami ciężkimi nie było dramatu. Jak zarzuciłam IF jakiś miesiąc temu waga poszła w górę. Teraz gonię pasek. Waga 59 kg.
Berchen
3 października 2021, 22:14powodzenia:)
ognik1958
28 września 2021, 10:49Podobno na if. nie zaleca się wydajnych sportów na spalanie ale chudzino spoko nie Tr, a się zbytnio szarpać moim zdaniem wiesz jestem zwolennikiem tego wzrost - 100 i to mi wystarczy uff i tak mi m{wiła że przesadzam ale jak masz taką potrzebę to działaj powodzenie tomek