Miałam się zważyć i jakoś z rana mi nie wyszło, a potem to już nie było sensu. W sierpniu nie schudłam. Miesiąc wybitnie imprezowy. Waga wahała się między 57 - 58 kg. Pocieszające jest to, że nie przytyłam.
Na wrzesień postanowiłam nadal trzymać post 18/6 i trochę poluzować restrykcje jeśli chodzi o węglowodany. Postanowiłam pozwolić sobie na kromkę chleba do śniadania, czy trochę ziemniaków lub makaronu do obiadu. Oczywiście trochę. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
wesolaaga_66
3 września 2021, 08:45Widocznie tak miało być. Miesiące letnie - imprezowe kuszą nas, ale nie można się poddać. W końcu życie towarzyskie jest ważne ;) a po imprezie wraca codzienność, więc wróci zapał i dobra forma.
Alemia
3 września 2021, 09:08Oby. Ale muszę powiedzieć, że motywacja mi spadła po wakacjach.