Jem sobie od około 2ch tygodni zdrowo, od kilku dni liczę kalorie i dochodzę do pewnego wniosku - nawet bez diety nie dobijałam na normalnych posiłkach do 2000 kcal.
Nie jadłam też zbyt dużo chipsów czy słodyczy, naprawdę raz na tydzień max (jak już były to duża ilość). Piłam dość dużo alko (no taki wiek :D), które staram się teraz ograniczyć.
Na pewno były dni, że przekraczałam 2000 kcal, bo np. zjadłam kotleta schabowego na tłuszczu lub ogrom sosu śmietanowego. Ale nie była to codzienność, często jadłam jakieś chińszczyzny własnej roboty, warzywa z patelni, kurczaki..
Moje porcje zawsze mogły się zmieścić na talerzyku śniadaniowym, zamiast na obiadowym.
Nie piłam żadnych coca-coli, soków, a wodę, herbę i ewentualną kawę (nigdy nie słodziłam bo zwyczajnie mi nie smakowało posłodzone.)
Pizze, KFC, Hot-Dogi - okazjonalnie, na pewno nie stanowiły podstawy mojej diety.
Ruch bardzo mały, ograniczał się do spacerów i sprzątania.
Aktualnie nie wiem co i jak mam jeść, bo zjadłam dziś omleto-naleśnika (opisanego wpis niżej) z borówkami, porcję sałatki Cezar (opisanej wpis niżej), garść borówek zmiskowaną z jogurtem 0% (odrobina, to mogło mieć z 80 kcal), a potem 4 pierogi ruskie gotowane (bo tyle zostało, facet jadł już coś innego a szkoda było mi wyrzucić).
Planowałam zjeść jeszcze jakąś kanapkę lub serek wiejski, ale nie jestem głodna. Tyle co zjadłam chyba mi po prostu wystarcza.
A czytam teraz te wszystkie fora i wasze pamiętniki, i widzę jak krytykowane są diety 1000, 1200, 1500 kcal.. A ja chyba tyle mniej więcej jem i naprawdę niewiele więcej jadłam wcześniej.
Jak więc w moim przypadku powinnam postępować?
Dla mnie nasuwa się jedna oczywista odpowiedź, żeby ćwiczyć, biegać itd., co też małymi kroczkami czynię (od niedawna krótkie ćwiczenia z YouTube'a, od miesiąca - praca ''fizyczna'').
A co z kaloriami? Mam jeść więcej niż chcę, więcej niż jadłam ? To przecież absurdalne.
Mam 165 cm wzrostu i ważę 60 kg (teraz może ciut mniej :)). Uprzedzając - wiem, że nie mam nadwagi, ale wyglądam niezbyt ciekawie, przy małym biuście i wąskich ramionach moje nogi są naprawdę grube.
Liczę na to, że ktoś znający się na sprawie lub mający podobną sytuację da mi znać, co mam robić. ;)
EDIT :
Wrzucam zdjęcie