Minęły dwa miesiące, za dużo niestety nie udało mi się wywalczyć ale:)
Ale coś tam mi uszło:)
Styczeń był na maksa aktywny a później zaczęło się chorowanie. Najpierw ja przez dwa tygodnie nie byłam w stanie wstać z łóżka, później dwa tygodnie spędziłam z córcią w szpitalu i na koniec po powrocie do domu cała rodzinka przeszła jelitówkę. Wesoło było:) To zaowocowało kompletnym brakiem aktywności przez 5 tygodni!!!
Ale już wracam do normy, byłam dwa razy biegać, dzisiaj znowu i od piątku wprowadzam dodatkowe ćwiczenia.
No i w końcu doszłam do wniosku że bez diety nie dam rady. Mam plan że w maju na komunię mojej chrześnicy będę wyglądać już dobrze. Więc wprowadziłam lekką dietę z głównymi założeniami:
1. Żadnych słodyczy (wcześniej opychałam się czekoladą)
2. Żadnego alkoholu (wcześniej piwko co wieczór)
3. 5 regularnych posiłków (wcześniej 2 przy dobrych wiatrach 3 albo 10) :D
4. Ogólnie nie opychamy się, jemy dużo warzyw i raczej to co zdrowe.
I tyle musi wystarczyć:)
A poniżej efekty, może i marne ale jak dla mnie super. To efekty bez diety, sama aktywność, głównie bieganie.
Najlepiej schodzi bebzol -5cm :D
niezdecydowanaona
18 marca 2014, 21:40Wiem, jak trudno jest wrocic do zdrowej diety, zwlaszcza kiedy jest tyle innych spraw na glowie, ale powiem Ci, że i tak gratuluje samozaparcia, bo najwazniejsze to zeby sobie nie odpuszczac ;) pozdrawiam
Pinkaaaaa
13 marca 2014, 22:51Już jest ładnie :) Chciałabym tak wyglądać :)
333kociaczek333
12 marca 2014, 12:50Super, gratuluję efektów !
agulina30
12 marca 2014, 12:48super wyniki! pozazdrościć. na pewno do maja uda Ci się dojść do celu. powodzenia!
Mika255
12 marca 2014, 12:33oj lepiej lepiej :)
Ptysia1602
12 marca 2014, 12:30Jest zmiana :) powodzenia w dalszej walce
haveheart
12 marca 2014, 12:23ładna figurka:)