Przyszła wiosna a razem z nią poprawiło się moje samopoczucie:)
Moje "dieta" niedieta działa. Chociaż jem więcej niż przed dietą! To Ci dopiero psikus:)
Więc utrzymuję cały czas system 5 posiłków (a właściwie regularnych posiłków co 3 godziny). Raczej nie jem słodyczy i nie piję alkoholu chociaż zdarzyło się skusić kilka razy i wiecie co? Świat się nie zawalił:)
Spadeczek o dwa kilo robi mi wielką różnicę:) Niestety z aktywnością gorzej. Dzieciaki non stop chore, jak nie jedno to drugie a do tego miałam jeszcze zaległości w nauce które musiałam nadrobić;/ Dopiero ten weekend był maga aktywny. I mam nadzieję że już tak zostanie:)
A teraz czekam na ten wspaniały moment kiedy przekroczę magiczną granicę i z przodu na wadze będzie 5 :) 59 brzmi lepiej niż 60:D
A na zdjęciu ja dwa lata temu... Wtedy byłam zadowolona ze swojego wyglądu:) i mniej więcej do takiego stanu dążę.
kalliope
31 marca 2014, 09:30Po dwójce dzieci i tak wyglądasz pięknie! A bieganie działa cuda, naprawdę widze po sobie! Zreszta co ja Ci mówię, to Ty skończyłas AWF :) życzę powodzenia, będziemy pieknę do lata!